ON...ONA(str.28)... i ONA (str.32)

napisał(a) **piekara114** » 05.06.2013 21:14

Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Królewicze są na świecie

ON – ten, o którym napisano już miliony książek,
ten, który jest w każdej bajce dla małych dzieci, a raczej małych dziewczynek,
ten, na którego karzą nam czekać, aż będziemy dorosłe…

Ale żeby odnaleźć tego Królewicza, aby móc mu się przyjrzeć z bliska trzeba pokonać nie małą drogę, bo przecież wiadomo, że Królewicza można spotkać tylko za górami, za lasami… I nie inaczej było tym razem, bo czasem życie to bajka, zwłaszcza jak są przy Tobie najważniejsze dla Ciebie osoby i kiedy podąża się ku wyczekiwanym miejscem, ku Królewiczowi danego miejsca…

napisał(a) **bluesman** » 05.06.2013 21:18

Psychiatra jak się wypowiada na ten temat ?? :mrgreen:

jak się zażywa leki nie powinno się używac alkoholu tak słyszałem :mrgreen:

napisał(a) **cronaturki** » 05.06.2013 21:44

to też podobno niewskazania mieszkanka...

Obrazek

napisał(a) **anakin** » 05.06.2013 21:51

bluesman napisał(a):Psychiatra jak się wypowiada na ten temat ?? jak się zażywa leki nie powinno się używac alkoholu tak słyszałem

cronaturki napisał(a):to też podobno niewskazania mieszkanka...

Wiecie w ogóle o czym dziewczyna zaczyna pisać?
Musicie srać jej w wątek od samego początku?

Zaraz będziecie stękać, że ktoś po was pojedzie....niewiniątka.

napisał(a) **ynka** » 05.06.2013 22:04

Myślałam, że to ostrzeżenie czegoś nauczy, naiwna byłam

Widocznie są ludzie którym trzeba łopatą w łeb tłumaczyć

napisał(a) **piekara114** » 05.06.2013 22:08

Witam,

myślę, że psychiatryk przydałby się każdemu od czasu do czasu, alkohol także....

Ale skoro początek wzbudził "taki" odzew może napiszę skąd się wziął: pierwszy raz byłam w Cro w 2000 roku i już wtedy chciałam udać się właśnie w TO miejsce, ale musiałam poczekać na to 11 lat i zeszło roczny wyjazd to była właśnie taka bajka, a jako że właśnie z synem jesteśmy po lekturach baśni i bajek ten cytat od razu mi się skojarzył...
Ale skoro innym skojarzył się inaczej.... to jego sprawa, ja nie zamierzam się zrażać i wrzucam dalszą część...

ynka napisał(a):Myślałam, że to ostrzeżenie czegoś nauczy, naiwna byłam
Widocznie są ludzie którym trzeba łopatą w łeb tłumaczyć

A o jakim ostrzeżeniu mówisz, bo chyba nie jestem w temacie :?:

A tak poza tym witam tych, co się odezwali :mrgreen:

i pozostałych także

napisał(a) **piekara114** » 05.06.2013 22:10

Wiadomo było, że wakacje AD2012 będą w Cro już w rok wcześniej, miejsce też było dokładnie określone w czasie naszej ubiegłorocznej wycieczki do Splitu. W sumie to od nas tak strasznie daleko nie jest.

Najpierw było świonobicie a raczej Karlovackobicie….
Obrazek

Uzbierało się przez 11 miesięcy coś koło 1100 zł, nie pamiętam dokładnie, wiem, że gdzieś zapisałam, ale zapisałam w takim miejscu, aby łatwo było to znaleźć i jak to zwykle bywa, to miejsce jest tak oczywiste, że nie mogę go odnaleźć

napisał(a) **krakuscity** » 05.06.2013 22:11

anakin napisał(a):Wiecie w ogóle o czym dziewczyna zaczyna pisać?
Musicie srać jej w wątek od samego początku?

Masz rację , dziewczyna zaczyna pisać a tu takie przywitanie,

piekara114 - śmiało , czekamy na relację .

napisał(a) **ynka** » 05.06.2013 22:11

Piekara, nie przejmuj się, to nie było do Ciebie

pisz dalej, ja jestem bardzo ciekawa gdzie jest to miejsce

napisał(a) **bluesman** » 05.06.2013 22:11

piekara114 napisał(a):Witam,

myślę, że psychiatryk przydałby się każdemu od czasu do czasu, alkohol także....

Ale skoro początek wzbudził "taki" odzew może napiszę skąd się wziął: pierwszy raz byłam w Cro w 2000 roku i już wtedy chciałam udać się właśnie w TO miejsce, ale musiałam poczekać na to 11 lat i zeszło roczny wyjazd to była właśnie taka bajka, a jako że właśnie z synem jesteśmy po lekturach baśni i bajek ten cytat od razu mi się skojarzył...
Ale skoro innym skojarzył się inaczej.... to jego sprawa, ja nie zamierzam się zrażać i wrzucam dalszą część...

ynka napisał(a):Myślałam, że to ostrzeżenie czegoś nauczy, naiwna byłam
Widocznie są ludzie którym trzeba łopatą w łeb tłumaczyć

A o jakim ostrzeżeniu mówisz, bo chyba nie jestem w temacie

A tak poza tym witam tych, co się odezwali i pozostałych także

Z uwagi na to, że nie wiedziałem dokąd zmierzasz mój wpis był jak najbardziej żartobliwy o czym świadczą użyte emotikony

czekałem na dalsze rozwinięcie tematu

napisał(a) **cronaturki** » 05.06.2013 22:13

Przepraszam "sąsiadkę" za nadinterpretację i oczekuję na ciąg dalszy

napisał(a) **bluesman** » 05.06.2013 22:13

anakin napisał(a):
bluesman napisał(a):Psychiatra jak się wypowiada na ten temat ?? jak się zażywa leki nie powinno się używac alkoholu tak słyszałem

cronaturki napisał(a):to też podobno niewskazania mieszkanka...

Wiecie w ogóle o czym dziewczyna zaczyna pisać?
Musicie srać jej w wątek od samego początku?

Zaraz będziecie stękać, że ktoś po was pojedzie....niewiniątka.

Niewiniątko nazywające swoich adwersarzy "onaniści" przyjrzyj się swoim wpisom co ?

napisał(a) **piekara114** » 05.06.2013 22:17

Ruszamy. Jest 8 lipca, godz. 18:10. Autko spakowane, mieścimy się pod roletą, wszystko równo w rządku
Obrazek

Trasa wiedzie standardowo na Zwardoń, Słowacja, Austria, Słowenia i oczywiście oczekiwana przez 12 miesięcy Cro. Wszystko po autostradach…. ma się rozumieć bez Polski, bo my autostrady pod nosem w kierunku południowym jej nie mamy…
Pan M. nie dał się namówić - Słowenię także pokonujemy autostradą, już się przyzwyczaiłam do bezsensownie wydanych 30 euro, ale ja nie prowadzę (tzn. w wakacje nie posiadam wg Pana M. prawka), więc w tym wypadku nie wtrącam się. Czasami warto odpuścić.
Jazda, jak jazda, mały korek przed Bratysławą, jakieś remonty, a dalej już z górki i tak:
Milówka….
Obrazek

..korek przy Bratysławą…
Obrazek

…i już Słowenia…
Obrazek

…i Cro… ale zdjęcia dopiero rano robiłam… i już tunel zimno-ciepło…
Obrazek

…i pierwszy widok spoza auta…
Obrazek

W Skradinie byliśmy rok temu, wspominamy pobyt w PN Krka i jedziemy dalej, już blisko, bo dziś jeszcze Królewicza nie zobaczymy… Dziś odwiedzamy Dziadków, którzy od kilku dni wylegują się w Primosten

PS. Spoko, ja wychodzę z założenia, że jak komuś nie odpowiada ma prawo to wyrazić w sobie właściwy sposób, ja też potrafię dobitnie pokazać jak coś mi nie pasuję, więc jest ok. A wypowiedz blusman zrozumiałam jako zawoalowany żart ( :mrgreen:

) stąd i moje powitanie dla Ciebie z tą samą :mrgreen:

PS2. Proponuję kończyć, bo naprawdę jest ok.

napisał(a) **piotrf** » 05.06.2013 22:18

Zaintrygowałaś mnie tytułem .
Prawdę powiedziawszy jestem z Marsa i na królewicza nigdy nie czekałem :lol:

, ale jako ojciec , który kiedyś czytał bajki z takowymi zetknąłem się nie raz

Czekam na dalszy ciąg

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **CROberto** » 05.06.2013 22:21

piekara114 napisał(a):Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Królewicze są na świecie

Pewnie że są......są nawet na tym forum :oczko_usmiech:

- ale nie Tych dwoje od góry ,co się wpisali,
Tych dwoje ,co z tekstu nic nie załapali.
Olej takie komentarze.....
ja za Ciebie powiem precz tępej poczwarze Obrazek

Czekam na dalszy ciąg bajki.....