Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
boboo napisał(a):1. trzeba -> polecam lekturę wątku o pływaniu pontonem w Chorwacji; 2. ten, który mam to raczej nie. I tu nie za wiele pomogę, bo nigdy stałem przed takim zadaniem (ponton/silnik na dach).
Ty mnie nie polecaj tylko napisz konkrety. Nie oczekuję wykładni tylko wskazówek. Ile , gdzie i jak.
Nie interesowałem się tematem "od ilu PS albo metrów" trzeba papiery w Chorwacji, bo wiedziałem, że robiąc ten (powyższy) kurs mam sprawę z głowy na całą Europę (i dalej).
Wskazówka 1.: Zrób kurs na jakiegoś sternika; Wskazówka 2.: Jak już będziesz mieć patent, wtedy zacznij szukać pływadła, które się zmieści do boxu albo bagażnika. Albo w ramach zakupu pływadła zmień auto na bardziej pojemne.
Jak zwykle zacznę niechronologicznie. Powinny być najpierw obrazy z "trójgranicy" i potem z Postojnej, ale zacznę od rejsu wokół Korculi, 2 lipca 2019. Prognoza była świetna i tak też trzymało do wczesnego popołudnia, aż zjedliśmy obiadek w Vela Luka - czyli w połowie drogi. Jak wypłynęliśmy z Luki, to było jasne, że na dalszą eksplorację zatoczek nie będzie czasu - trzeba dopłynąć "za dnia" do Lumbardy. Bo na południowej stronie Korculi to zwiedzaliśmy ze snurkowaniem co ładniejsze zatoczki. Luz, bez pośpiechu. Północna strona Korculi okazała się "narowista"
I północna (Hvarska) strona. Miejscami wspinanie się na falę było sporym i słyszalnym wysiłkiem dla motoru.