Dopiero dziś zdecydowałam się opisać naszą przygodę z Chorwacją, bo jeśli opowieść ta powstałaby zaraz po naszym powrocie to obawiam się, że plusy wyjazdu, które oczywiście były nie przykryłyby minusów, które niestety doświadczyliśmy.
Cel wyjazdu - Okrug Gornij, ilość podróżników - 2 osoby dorosłe plus wesoły 4 latek. Termin wyjazdu 14.08 powrót 30.08 Droga do Chorwacji : Czechy, Słowacja, Austria, Słowenia, Chorwacja. Droga do Polski : Chorwacja, Węgry, Słowacja, Czechy
Wyjechaliśmy 14.08 do Skoczowa do moich rodziców jest to miejscowość przed Cieszynem więc idealna baza noclegowa w drodze na południe Europy. Czytając forum nie dało się nie zauważyć, że możemy trafić na potężne korki między Słowenią a Chorwacją, dlatego postanowiliśmy siedząc wieczorem nad mapą, że granicę będziemy przekraczać na Słowenii w Rogatec . Druga decyzja - wyjeżdżamy o 7 rano aby w Chorwacji być po południu.
7.00 wyjeżdżamy kierujemy sięna Cieszyn, na Jablonkov i przejście graniczne ze Słowacją
Na granicy chcemy kupić winietę i ... jedna pani nie ma winiet a druga pani nie ma wydać z 50 Euro dopiero w trzecim punkcie kupujemy winiete i jedziemy .
W Żylinie kolejna niespodzianka - oznaczenie autostrady na Bratysławę. Jadąc na południe europy zawsze wydawało nam się, że autostrady oznaczone są tablicami informacyjnymi w kolorze niebieskim a Słowacy muszą mieć po swojemu więc mają te tablice w kolorze zielonym - tak jak drogi lokalne np w Polsce
Krótka uwaga dla jadących przez autostadę na Słowacji - stoi na niej fotoradar na 103,5 km tej autostrady byliśmy świadkami jak pstryknął fotkę śpieszącemu się mercedesowi.
Droga do granicy z Austrią była pusta i bardzo przyjemna :
cdn...