Wracamy do domu i padamy.... budzimy się rano. Całą noc padało i była poważna burza. Wyglądamy przez okno ... niestety znów pada. Nietypowe na połowę sierpnia w Turcji... ale leje. Idziemy na śniadanie cóż nie ma wyboru. Na szczęście moja torba biodrowa ma osłonę przeciwdeszczową, sprzęt nie zmoknie... a my? Nie z cukru, poza tym jest ciepło Poza tym, dziś jest dzień "pod dachem" przynajmniej do południa. Może potem się przejaśni. Do cystern kolumnowych mamy parędziesiąt metrów więc nawet w deszczu przebiegniemy. Chcemy być zaraz po otwarciu by uniknąć tłumów... i udaje się. Oprócz jednej wycieczki nie ma praktycznie nikogo. Ale na początku parę słów czym są owe cysterny kolumnowe... nazywane też cysternami bazyliki. Pozwolę sobie zacytować trzy akapity z Wikipedii, bo miejsce jest arcyciekawe, a samo miejsce ma ciekawą historię.
"Cysterna została wybudowana w VI wieku n.e. na rozkaz cesarza bizantyjskiego Justyniana I jako "pałac, który zapadł się pod ziemię", na miejscu bazyliki św. Eliasza zniszczonej w 532 roku podczas powstania Nika. Jej głównym zadaniem było zaopatrywanie w wodę pałacu cesarskiego w wypadku wojny, kiedy to woda z akweduktów mogła zostać odcięta lub zatruta. Po zdobyciu miasta przez Turków w 1453 roku cysterna jeszcze przez jakiś czas pełniła swoją funkcję, jednak ponieważ najeźdźcy preferowali świeżą wodę bezpośrednio z akweduktów i nie obawiali się oblężenia miasta, wkrótce uległa zapomnieniu aż do połowy XVI w.
W latach 1544-1550 w Stambule przebywał holenderski podróżnik i uczony nazwiskiem Gylles, który przyjechał do miasta w celu poszukiwania śladów bizantyjskiej świetności metropolii. Będąc w okolicach Hagia Sofia, zauważył, że miejscowi mieszkańcy wydobywają wodę przy pomocy wiader z niedużej głębokości z otworów w ziemi przypominających studnie. Jeszcze bardziej zdziwiła go informacja, że w "studniach" tych można łowić ryby (pływają tam i obecnie). Szybko odkrył, że pod ziemią znajduje się duży zbiornik wodny do którego wejście prowadzi z podwórca jednego z pobliskich domów. Posługując się pochodnią i niedużą łódką, dokonał jego oględzin i pierwszych pomiarów. Wyniki swoich badań opublikował niedługo później na Zachodzie, wzbudzając duże zainteresowanie i stając się pierwszym zachodnioeuropejskim "odkrywcą" Jerebatan. Po raz drugi Europejczycy zbadali i wymierzyli cysternę podczas I wojny światowej, a byli nimi marynarze niemieckich U-bootów stacjonujących w Stambule.
W okresie osmańskim cysterna dwukrotnie była podawana restauracji: po raz pierwszy w wieku XVIII za rządów Ahmeda III w 1723 roku pod kierunkiem architekta Mehmeda Agi i po raz drugi w wieku XIX za rządów sułtana Abdulhamita II. W XX wieku cysternę remontowano również dwa razy – w latach 1955-1960 i 1985-1987. W wyniku pierwszego remontu 8 grożących zawaleniem kolumn w północno-wschodniej części wzmocniono betonową otuliną. Podczas drugiego remontu zbiornik gruntownie oczyszczono i zainstalowano drewniane pomosty. W 1987 roku cysternę udostępniono zwiedzającym. Obecnie miejsce to stanowi jedno z najbardziej atrakcyjnych i oryginalnych obiektów turystycznych Stambułu."
Meduza
cdn.