Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

... okrężną drogą do Stambułu...cz.VII(Chalkidiki)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 10.11.2011 23:46

Po zwiedzeniu Nesebyru wsiadamy do auta i kierujemy się na południe. Tak tak, coraz bardziej ciągnie nas w stronę Turkiye ;) Ale to jeszcze nie koniec Bułgarii jeszcze dwa noclegi przed nami. Przed wyjazdem szukaliśmy "dzikiej Bułgarii" bo zdawaliśmy sobie sprawę, że w okolicach Nesebyru i na północ od niego raczej będzie trudno... nie myliliśmy się. Żeby dojechać z Nesebyru na południe trzeba przejechać przez Burgas. Tam też w dniu nr.4 nasze wakacje były 1m od zakończenia. Jedziemy sobie wzdłuż morza, dwupasmową drogą i w pewnym momencie auto po prawej stronie zaczyna skręcać, ja podświadomie lekko opieram nogę na hamulcu, gotowy do "strzału". Nagle okazuje się, że z podporządkowanej wyjeżdża doskonały bułgarski król szos i znajduje się dokładnie na kursie kolizyjnym. Hamulce do oporu, dodatkowo pomaga jeszcze break assist, w momencie gdy auto z boku skręca w prawo lekko odbijam i nie trafiam w idiotę w suvie. Całe szczęście dla mnie, że pojechał w drugą stronę bo inaczej konsekwencją byłoby moje spotkanie z bułgarskim wymiarem sprawiedliwości ;) Po raz kolejny doceniłem nadzwyczajne (szczególnie biorąc po uwagę rok auta) hamulce w Mercedesie, bo gdyby nie one byłoby już po wakacjach. No nic wyjeżdżamy z dziurawego i raczej nie porywającego Burgas, fakt nie widzieliśmy wiele, ale wrażenia dobrego miasto nie zrobiło. Jedziemy na południe, za Achtopol. To już tzw. bułgarski koniec świata. Droga w pewnym momencie jest bardzo słaba - po pierwsze wąska, a po drugie (tradycyjnie w Bułgarii) dziurawa. Ale to akurat dobry znak. Wjeżdżamy.... tak podoba nam się, wygląda jak Międzyzdroje z mojego dzieciństwa ;) pobielone drzewa, brak wszechobecnego bazaru i te.... słowiańskie drzewa i trawy. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale Bułgaria i jej wybrzeże morza Czarnego jest właśnie takie... słowiańskie, wygląda jak pomieszanie Bałtyku z Mazowszem :) Trzeba zlokalizować jakąś "spalnie". Bo przygodach dnia poprzedniego chcemy coś cichego i o jako takim standardzie. Jedziemy nad samo morze, jest hotel w 100% sprzedany dla TUI więc odpuszczamy. Taki konglomerat z całym zapleczem i jedyny obiekt burzący piękną linię brzegu... podjeżdżamy trochę na górkę i tam jest przyjemny hotel Asti Art Hotel, nazwa trochę na wyrost ale obiekt bardzo sympatyczny i kameralny. Na początku się nie decydujemy i jedziemy dalej. W miejscu polecanym na bulgaricusie nie ma miejsc więc wracamy. Meldujemy się w ostatnim wolnym pokoju na poddaszu o powierzchni ok. 25-30 m. Pokój ma aneks - nam nie przydatny, i malutką łazienkę, poza tym świetne miejsce, i super cenowo 35 euro za 2 osoby z fajnym śniadaniem.
Hotel
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a tutaj "piękny" obiekt nad samym morzem ...
Obrazek

Sinemorec... bo o tym miejscu mowa jest jeszcze niewielką wioseczką, gdzie na głównym skrzyżowaniu co wieczór gra niewielka orkiestra i klimat jest raczej wiejsko-kempingowy niż kurortowo-lansiarski. Bardzo mi się tam podobało - dwie plaże(trzecia kawałek dalej), czyste, fajna woda, do tego wpływające rzeki dające możliwość popływania na kajaku. Sympatyczne jest też to, że obie plaże są w zasięgu "nóg" więc jak ktoś chce wypić drinka czy pięć na plaży ;) nie ma z tym problemu.
Co do zdjęć to są one robione z reguły po południu i niektóre odrobinę nieostre, jako że w większości była to jedna z moich pierwszych zabaw z obiektywami m42 nakręconymi na nex'a. :)

Bar
Obrazek

Plaża "po prawej" czyli południowa
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tereny otaczające...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pomiędzy jedną, a drugą plażą...

Obrazek

Obrazek

dźwięki i okolica....
Obrazek

Obrazek

chciałem tam zjeść rybkę (moje klimaty ;) ) ale niestety nie trafiliśmy :(
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kosa.... czyli plaża z dwóch stron :)

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Genius locci :)
Obrazek

i sam Sinemorec
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bułgarskie drogi ;)
Obrazek

Obrazek


no i jedzenie, nie wszystko jest ujęte, ale rzeczywiście potrafią tam gotować. Dodatkowo jest bardzo tanio, zamawiając półmisek owoców morza(akurat tego nie ma na fotkach), czyli mieszaninę krewetek, ślimaków morskich i muli (z przewagą tych środkowych), których było ok. 800g zapłaciliśmy jakieś 60zł. Jedzenie obłędnie dobre, ceny przystępne...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Generalnie bardzo fajne miejsce, tylko ten dojazd, idealne miejsce na odpoczynek po Turcji :)
Pozdrawiam!
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 15.11.2011 22:49

A więc pora jechać do Turcji. Dwa dni w Sinemorcu upłynęły dość szybko - było cicho spokojnie i wypoczynkowo. To jest rzeczywiście fajne miejsce - spokojne, wiejskie i jeszcze w całości nie wybetonowane. Serdecznie polecam, Bułgarii wiele nie widziałem, ale patrząc na miejsca przez które przejeżdżałem to zdecydowanie najbardziej mi odpowiada jeżeli mówimy o wybrzeżu.
Ale pora wyruszyć do Turcji... wstajemy rano, jemy śniadanie i się pakujemy. Trzeba wrócić za Achtopol do Tsareva i jechać w kierunku Malko Tarnovo. Okolica jest bardzo ładna ale widać, że niesamowicie biedna. Droga biegnie przez góry i las, cicho, spokojnie, ruchu prawie brak.
Gdzieś w górach przed Tarnovem...
Obrazek

Miasteczko jakim jest Malko Tarnovo jest bardzo malowniczo położone. Samo miasteczko, jak i okolica robią wrażenie "tu kończy się świat". Czas jakby się zatrzymał, ostatnia stacja benzynowa, przejazd przez miasto w jej poszukiwaniu i za chwilę już granica.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotek mało bo trudno kierować i je robić a towarzyszka niestety jest z fotografią zupełnie na bakier ;)

Dojeżdżamy do granicy. Najpierw Bułgaria, przejeżdżamy bez problemu. Potem Turcja. Zatrzymujemy się gdzie wszyscy. Małe duty free (nie korzystamy) i spory budynek graniczny. Siedzi oficer w budynku i są trzy okienka. Tłumaczy nam kolejność i co mamy zrobić. A więc najpierw wiza, potem odprawa celna, potem wbicie auta (chyba nie pomyliłem). Idzie w miarę sprawnie, wbijający samochód informuje że muszę kupić kartę na autostradę i zrobię to na stacji benzynowej. Po chwili z wystemplowanymi paszportami podjeżdżamy do stanowisk kontroli celnej z uroczymi ławeczkami. Otwieramy bagażnik, parę pytań o elektronikę (pokazuję pokaźny plecak foto ;) ) potem jeszcze jedna bramka i jesteśmy w Turcji. Pierwsze wrażenie... wow. Droga z beznadziejnie dziurawej i wąskiej zmienia się w szeroką, równą jak stół i zupełnie nowa...
Obrazek

Dojeżdżamy do Kirklareli i powiem szczerze - jesteśmy w szoku. Niesamowity porządek, zadbane trawniki. Jest to spotęgowane chyba tym, że raczej spodziewaliśmy się kontynuacji Bułgarii, a tutaj jest porządek jak w Niemczech ;) Nowoczesna infrastruktura... postój na stacji benzynowej to kolejne zaskoczenie - tak czystej toalety na stacji chyba nigdy nie widziałem. Kurcze.. gdzie ja jestem? Generalnie krajobraz robi się bardziej płaski i "wypalony". Na pierwszej stacji nie ma winiet (okazuje się że sprzedaje je tylko Shell), znajdujemy więc Shell'a i kupujemy kartę, która wygląda jak payback i która zasila się pieniędzmi po czym płaci na autostradzie.

Obrazek

Obrazek

Po niedługiej chwili jesteśmy już na wjeździe na autostradę Edirne-Stambuł. Ma 3 pasy.... ruch na tym odcinku jeszcze nie duży, co ciekawe wszyscy jadą bardzo zdyscyplinowanie - zero jazdy lewym pasem, czy kierowców jadących bardzo szybko.
Obrazek

Bramki
Obrazek

Przedmieścia Stambułu - budują na potęgę i z rozmachem
Obrazek

Obrazek

i korek już przy samym Stambule
Obrazek


Ruch przed Stambułem robi się olbrzymi, coś jak aleja Krakowska w Warszawie w niedzielę wieczorem tylko trochę szybciej jedzie :) Droga przed Stambułem się zwęża i są to 2-3 pasy, ale do samego centrum można wjechać bardzo sprawnie nawet w godzinach szczytu. Trochę nieustępliwości i rozglądania się i za chwile łapie się już rytm. Oznakowanie jest doskonałe do tego nawigacja jest wyjątkowo szczegółowa. Nie mamy żadnej rezerwacji, ale cóż musi się udać. Wyszukujemy hotel rekomendowany na forum na nawigacji w okolicy Hagia Sofia i jedziemy, po chwili pojawiają nam się hotele jeden przy drugim. Ten do którego jedziemy jest zajęty, ale znajdujemy coś obok. Nawet jest miejsce do parkowania co nie jest oczywiste. Hotel niespecjalny, ale ze śniadaniem i za z tego co pamiętam coś ok. 45 euro. Parkujemy się tymczasowo w jakimś dziwnym miejscu i oczekujemy aż zwolni się miejsce "docelowe". Spędzimy w Stambule 3 noce. cdn.

A to trasa do tej pory:

http://tinyurl.com/coufaqb
:)
Ostatnio edytowano 23.11.2011 21:20 przez piter83pl, łącznie edytowano 2 razy
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.11.2011 00:29

piter83pl napisał(a):Czas jakby się zatrzymał, ostatnia stacja benzynowa, przejazd przez miasto w jej poszukiwaniu i za chwilę już granica.

Kilka lat temu wracałem tamtędy z Turcji. Przejeżdżałem granicę na ostatnich kroplach paliwa, więc z utęsknieniem szukałem stacji benzynowej.

Pozdrawiam,
Wojtek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.11.2011 21:12

Trochę zazdroszczę tej Turcji :roll:
Chyba bym był nieźle zestresowany przy przekraczaniu granicy i potem na tych super autostradach...
Kiedyś trzeba się będzie przemóc :cool:

Sinemorec wygląda nawet sympatycznie, choć krajobrazy nie powalają :roll: . Ale te plaże... całkiem fajne, po sezonie może nawet dałby radę wytrzymać w tej Bułgarii :wink: :lol:

Pozdrawiam
piotrmks
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 352
Dołączył(a): 02.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrmks » 17.11.2011 13:43

Granice bułgarsko-turecka, co prawda w Edirne, pokonywałem pierwszy raz 20 lat temu. Kontrast pomiedzy tymi krajami nie maleje a wręcz rosnie. Na bułgarskim wybrzeżu inwestuje mafia ale interior lezy odłogiem. Sam kraj sie wyludnia i chyba nikt nie ma pomyslu co dalej z Bułgaria. Do EU przyjeli ja chyba z litosci.
Na mnie najgorsze wrazenie zrobiły Czirpan i Dimitrovgrad. Na obrzeżach pierwszego stoi wielkie osiedle cyganskich slamsów. Widok jak w Bangladeszu. W Dimitrovgradzie jest nowa czesc miasta zbudowana przez komunistów gdzie osiedlano siła Cyganów. Pracowali w zakladach, ktore upadły. Ta czedsc miasta wyglada obecnie jakby toczyły sie tam jakies walki.
Moja córka miała pogladową lekcje do czego doprowadza komuna. Mam nadzieje, ze skutecznie zaszczepiłem ja przed lewackimi miazmatami.
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 20.11.2011 00:03

Bułgaria generalnie jest odrobinę... hmmm przerażająca. Chodzi generalnie o taki klimat.... "truskawkowej mafii" - jakoś tak wszyscy na siebie trochę krzywo patrzą, dziwne auta z ciemnymi szybami itd. Kraj oprócz odrażającej riwiery widać, że chyli się ku upadkowi. Jedynym jasnym punktem był Sinemorec - rzeczywiście fajne miejsce. Słyszałem o historiach ze skradzionymi autami, przejazdami mostem z Rumunii za 80 euro.... jeżeli tam wrócę to tylko w góry, a nad morze Czarne można pojechać parę km dalej do Turcji, będzie drożej, ale spokój bez porównania, a mimo że nie byłem, nie sądzę że to wybrzeże ustępuje jakoś bułgarskiemu.
Pozdrawiam
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 23.11.2011 23:09

A więc ogarnęliśmy się trochę, przygotowałem parę obiektywów i czas iść na miasto :) Byliśmy prawie w samym centrum rzut beretem od pałacu Topkapi i Hagia Sophia, ale to nie plan na dziś. Chcemy poczuć miasto, choć jego część. Idziemy w stronę meczetu. Stambuł, robi wrażenie bardzo zabieganego ale czystego i dość schludnego miasta.
Praktycznie za rogiem...

Obrazek

Obrazek

Tu widać cysterny kolumnowe po prawej stronie...
Obrazek

Jesteśmy trochę głodni, więc jak nie spróbować kebabu, a właściwie donera w Stambule.

Obrazek

Obrazek

Kebab w Stambule po pierwsze jest mały, ale to nie problem, nie ma żadnego sosu i to też nie jest problem, ale ogólnie smak i całość oceniam niżej niż kebab w Efezie w Warszawie(generalnie nigdzie indziej nie ma kebabu który smakuje podobnie do tego) - knajpie z kuchnią staroturecką.

Nowoczesne tramwaje w Stambule

Obrazek

Idziemy dalej, wzdłuż Hagia Sofia...w stronę meczetu Sokollu Mehmed Paszy (który nota bene był Serbem zabranym od rodziców) ... mocno zapchanymi uliczkami z hotelami przy hotelu.

Obrazek

Obrazek

Targ z okazji Ramadanu... ale o nim później :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Meczet...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
cdn.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.11.2011 16:34

Że w Stambule będzie sporo meczetów, to było pewne,
że będzie czysto... tego też można się było spodziewać,

.....ale że będą tam drewniane domy 8O , to mnie zaskoczyło :D
Prawie jak w krajach nadbałtyckich :cool:

...a tramwaje... prawie jak we Wrocławiu :wink: :lol:

Pzdr
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 25.11.2011 23:18

Po zwiedzeniu meczetu Sokollu Mehmed Paszy idziemy na space wąskimi uliczki, gdzieś pomiędzy błękitnym meczetem, a Morzem Czarnym.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jako, że kebab był niewielki a miejsce było bardzo autentyczne - zamówiłem lahmaczun. Ciasto jakby tortilla, wysmarowane bardzo ostrą pastą paprykową - delicje. W innych wersjach jest ono smarowane pastą miesno-paprykową i na zachodzie bywa nazywane turkish pizza.

Obrazek

Obrazek

Skonsumowaliśmy przy samej ulicy, a od widocznego na fotce pana kupiliśmy "pide" czyli chleb wprost z pieca - delicja.
Obrazek

Idziemy dalej....
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przejdziemy tym oto tunelo-mostem i będziemy na bulwarze.
Obrazek

Co było dość niepokojące to sąsiadujący ze sobą luksus i olbrzymia bieda. Niektóre domy były cudownie odrestaurowane, mieściły bardzo luksusowe hotele, a dwie trzy oficyny dalej stały praktycznie ruiny, a podwórkach widać było ludzi przerzucających śmieci by odzyskać surowce wtórne. Poza tym co widać na zdjęciach stan niektórych domów był więcej niż agonalny...

cdn.
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 30.11.2011 22:11

Przechodzimy przez niby "tunel" i jesteśmy praktycznie na promenadzie. Musimy tylko pokonać 2 x 2 pasy ruchliwej drogi i jesteśmy na nabrzeżu. Bo drugiej stronie widać już Azję...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Promenada jest b.fajna, wieje wiatr i jest dość chłodno, nie przeszkadza to jedna miejscowym łowić ryb jeden koło drugiego. Z tego co widzę jest to głównie makrela. Jako że Turcy to naród pomysłowy niczym Polacy, co jakiś czas stoją sprzedawcy z podstawowym sprzętem i zanętami. Obok mnóstwo kotów i trochę bezdomnych gotujących itd. Fajne miejsce, widać niesamowity ruch statków, a w oddali nowe nowoczesne miasto... Wzdłuż promenady co widać na fotkach ciągną się stare mury obronne.
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 30.11.2011 23:26

Wracamy do pokoju by chwilkę odpocząć, zaczęliśmy bardzo rano. Przecież to ciągle ten sam dzień, gdy byliśmy w Bułgarii, przejechaliśmy kawałek Turcji i wykonaliśmy solidny spacer po Stambule. Ale to jeszcze nie koniec... wiemy że jest Ramadan czyli życie zacznie się dopiero po zachodzie słońca. Odpoczywamy i nadchodzi wieczór czas się zbierać. Zabieram dwa obiektywy, ale niestety tylko jeden aparat (alphe) i potem walczę z kiepskim iso powyżej 400. Na szczęście sytuację ratuje w miarę 50/1,7. Idziemy w stronę placu pomiędzy Hagią Sofią i Błękitnym Meczetem i rzeczywiście! Tłumy ludzi... turyści, miejscowi - w ciągu dnia było pełno, a teraz to prawdziwie tłumy. O ile w kurortach męczą mnie takie sytuacje tu bardzo podoba mi się to żyjące miasto. Na trawnikach siedzą ludzie na kocach, czy dywanach, przy stolikach, gdzie tylko się. Wokół palmy, pięknie oświetlona Hagia Sofia, Błękitny meczet, na którym jest sprawca całego zamieszania... a mianowicie napis który po nawoływaniu z dwóch sąsiednich meczetów zapala się i rozpoczyna ucztę...

Błękitny Meczet
Obrazek

Obrazek

Hagia Sofia
Obrazek

Inny meczet na placu (nie pamiętam nazwy)
Obrazek

i kolejny trochę obok... również nazwy nie pamięta :(
Obrazek

Obrazek

Restauracja z tańczącymi Derwiszami
Obrazek

Obrazek

Ulice w około placu
Obrazek

Obrazek

Targ z okazji Ramadanu cz. I

Obrazek

... kolejne w kolejne dni - niech dwa pierwsze to będą zagadki... oprócz paru typowych rzeczy jest też parę zupełnie typowych dla regionu :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i na sam koniec...
Obrazek

cdn. :)
kendzior
Odkrywca
Posty: 108
Dołączył(a): 18.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kendzior » 30.11.2011 23:54

Ależ mnie nęci taka wycieczka, niestety nie w tym i następnym roku. Ale za dwa lata jak będzie jeszcze mozliwość to napewno pojadę.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.12.2011 07:37

piter83pl napisał(a):widać już Azję...

8O
Faktycznie... niby to oczywiste ale jednak nie codziennie widzi się inny kontynent :roll:
Właśnie sobie uświadomiłem, że to chyba jedyna możliwość byśmy mogli zobaczyć coś innego niż Europę, koniecznie trzeba się tam wybrać :idea: . Może jeszcze nie w przyszłym roku, ale kiedyś na pewno.

To ogromne miasto bardzo przyciąga i chyba jeszcze bardziej przeraża. Z tak wielkich metropolii byłem jedynie w uporządkowanym Berlinie :roll: :wink: .
Ciekawe, czy Ramadan to okres w którym warto zaplanować wyjazd czy może lepiej go unikać. A może nie ma to żadnego znaczenia?
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 01.12.2011 09:52

kulka53 napisał(a):Że w Stambule będzie sporo meczetów, to było pewne,
że będzie czysto... tego też można się było spodziewać,

.....ale że będą tam drewniane domy 8O , to mnie zaskoczyło :D
Prawie jak w krajach nadbałtyckich :cool:

No cóż, najwidoczniej nie zajrzałeś tutaj. Zdjęcie po tekście: Jeszcze spacer po stambulskiej starówce.

piter83pl napisał(a):Po zwiedzeniu meczetu Sokollu Mehmed Paszy idziemy na space wąskimi uliczki, gdzieś pomiędzy błękitnym meczetem, a Morzem Czarnym.

Warto przy tym pamiętać, że do Morza Czarnego jest stamtąd jakieś 50km. :roll:

Pozdrawiam,
Wojtek
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 01.12.2011 16:37

Ha! Mój błąd, aż mi wstyd. Oczywiście że do Morza Czarnego jest spory kawałek, to Bosfor :)
Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
... okrężną drogą do Stambułu...cz.VII(Chalkidiki) - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone