Przyznam szczerze, ze dosc przykro czyta sie Twoja krytyke narodu chorwackiego. Najgorsze co czlowiek moze uczynic drugiemu czlowiekowi to zaszuflatkowanie go na podstawie paru wybijajacych sie "osobowosci"... Mowisz jacy to Chorwaci są nie fajni bo klamią bo kradną itd., a jednak Twoj maz to Chorwat i na pewno jest cudownym czlowiekiem - więc po co uogolniać. A może stwórz wizerunek Chorwatów na podstawie swojego męża (chyba, ze właśnie tak uczyniłaś?)
Znam Chorwatow jeszcze z lat dziecinstwa kiedy jezdzilam (wtedy jeszcze do Jugoslawi) do swojej rodziny. A tam spotkalam sie tylko i wylacznie z ogromną życzliwością i gościnnością (nawet jeśli byłam w głębi kraju w miejscowościach nie mających nic wspolnego z turystyką).
Teraz, po wojnie, na pewno mentalności i podejscie Chorwatow do pewnych spraw ulegla zmianie. ALE NIE MOŻNA UOGÓLNIAĆ (tak jak Ty to zrobiłaś) ani Chorwatów ani Polaków.
Poza tym mówisz WY-POLACY... sama tez jesteś Polką wiec może MY-POLACY?