Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży. [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Wszystko potem... Póki co, zostałem totalnie opętany przez nowy krążek Riverside. Absolutnie. Leci od rana do wieczora. Totalne ubezwłasnowolnienie. Panowie nagrali majstersztyk. Nie spodziewałem się AŻ tak dobrej płyty, szczególnie, że przecież nie ma Grudnia już. Cudo!!!!!!!!!
MRK napisał(a):Wszystko potem... Póki co, zostałem totalnie opętany przez nowy krążek Riverside. Absolutnie. Leci od rana do wieczora. Totalne ubezwłasnowolnienie. Panowie nagrali majstersztyk. Nie spodziewałem się AŻ tak dobrej płyty, szczególnie, że przecież nie ma Grudnia już. Cudo!!!!!!!!!
Mogę się podpisać pod każdą literką. Stoi na półeczce, zarchiwizowany na serwerze i na karcie w aucie od zeszłego czwartku.
Wypadało by coś napisać o nowej płycie spółki i Nergala, czyli Behemoth - "I Loved You at Your Darkest" Z pewnością po wydaniu 3 teledysków zapowiadających nowe dzieło człowiek miał mieszane uczucia, bo wychodzi genialny God=Dog
a za chwilę dostajemy teledysk mało spójny i przeciętny, jak na Behemotha i współpracę z grupą 13. Mowa o Wolves ov Siberia
Natomiast trzecie video zapowiadające nowe dzieło, jest jak najbardziej klimatycznym teledyskiem z całej serii (dotychczasowej..), jak i "najlepszą" balladą z całej płyty. Genialnie słucha się Bartzabel (Inferno po prostu majstersztyk i kunszt oddany na bębnach)
Płyta w całej otoczce jest po prostu inspirującym dziełem i słucha się tego za każdym razem przepięknie (Kunszt dla uszu) Tak po prostu na swój sposób można wiele dostrzec w tej płycie, nie po jednym przesłuchaniu tylko kilkukrotnemu oddaniu się zabiegowi . Owszem, czasami brakowało mi spójności w każdym utworze, lecz wałkując wszystko dalej dochodzi się do tego, że to dzieło, to nie jest byle co, bo była szybka potrzeba wydania materiału. To dzieło, które w działalności Behemotha zaszło na wyżyny twórczości, i po The Satanist , jest dla mnie 2 najlepszą Cd Behemotha bez apalecyjnie. Więc nie pozostaje nic innego, jak zapoznać się z nowym dziełem pomorskiego "szatana" ps.
Oczywiście, jest to ogólnikowa recenzja może nadejdzie czas na napisanie również o utworach na Cd Co ty sądzisz @MRK ? (wiem wiem zabiegany itp....)
Zabiegany drastycznie. Prawie cały wrzesień nie było mnie w kraju. Urlop, koncerty, wyjazdy z pracy.... a teraz muszę zasuwać. Nie słuchałem jeszcze nowego Behemotha. Od początku sierpnia wpadło mi dokładnie 105 płyt. Behemoth musi chwilę poczekać. Udostępnione kawałki wielkiego wrażenia nie zrobiły, a Bartzabel wręcz odrzucił mnie. Obadamy całość. Czytam opinie, ale płyta jeszcze nieosłuchana. The Satanist mi wszedł, co jest dziwne, bo ostatni, jak dla mnie, dobry Behemoth, to Satanica. Wszystko pomiędzy nie robi mi nic, łącznie z Zośką.
RobCRO napisał(a):nie chcąć zaśmiecać różnych innych wątków, postanowiłem założyć nowy, na którym każdy, kto chce coś przekazać o muzyce , nie tylko bałkańskiej, może tu pisać...można pisac, o tym, co lubimy słuchać, można polecić jakąś płytkę, piosenkę...
Artillery 16 listopada wydadzą swój 9. album, Face Of Fear. Zespół wypuścił wcześniej utwór tytułowy, a teraz uraczył nas kolejnym numerem, „Crossroads to Conspiracy”.
Noooo... w riffach się poprawiło, ale trzeba poczekać na całość. Brzmieniowo znowu zachowawczo. Czasy Iowa chyba nie wrócę. A chwilę temu, jak filip z konopi, podobnie jak parę dni temu Kriegsmaschine, wyskoczyli chłopaki z In Twilight's Embrace:
MRK napisał(a):Noooo... w riffach się poprawiło, ale trzeba poczekać na całość. Brzmieniowo znowu zachowawczo. Czasy Iowa chyba nie wrócę. A chwilę temu, jak filip z konopi, podobnie jak parę dni temu Kriegsmaschine, wyskoczyli chłopaki z In Twilight's Embrace:
i do tego jeszcze Ci : Totenmesse, Gorycz, Belzebong, Outre
A nowe In Twilight's Embrace za resztę biorę się jutro