napisał(a) Użytkownik usunięty » 07.10.2009 21:54
Dziś na dobranoc coś z klasyki.
Nie wiem, czy ktoś z Was był na koncercie Rogera Watersa na Gwardii w Warszawie? Usłyszałem tam jedno z najbardziej niesamowitych wykonań tego utworu, z wielu wykonań jakie słyszałem.
Mniej klaustrofobiczne, z rytmem wybijanym na perkusji i z przerażająco wibrującymi klawiszami Carina, który gra w stylu św. pamięci Wrighta lepiej niż sam Wright. I do tego ten stalowy, animowany szczur autorstwa Scarfa... Witaj w Machinie chłopcze...
Mnie z tym utworem nierozłącznie kojaży się taki obraz:
Z oficjalnego DVD z tej samej trasy:
Welcome To The Machine
Dobrej Nocy.