romuald22 napisał(a):A.D. 1988METALLICA - "…And Justice for All". Przez niektórych oceniany jako najbardziej wysublimowany w sensie jakości technicznej, a przez niektórych jako album bez "polotu" i fantazji.
One
A według Ciebie? Jak dla mnie to chyba numero uno, przebijające nawet MoP. Tyle, że ja się też zastanawiam, czy RtL nie jest lepsze od MoP:).
m@rek napisał(a):jak bym słyszał kumpla z pracy ... mam na myśli repertuar
Oj tam... na razie to takie nieśmiałe początki. Potem będzie weselej:).
m@rek napisał(a):... Grzegorz
No co Ty? Z takim imieniem, to musiałbym jakimś Jedi być:). Nas jest wielu...
No to dochodzimy do bardzo ważnego roku...
Anno Bastardi 1993!!!Pudel metal święci triumfy. Def Leppard wydaje "Pyromanię" (moje ulubiona obok "Hysterii"). Quiet Riot wydaje swoją "trójkę". Motley Crue wydaje "Shout At The Devil". Europe wydaje pierwszą płytkę, której jeszcze nikt za bardzo nie chce słuchać. Z innej beczki, czwartą płytę wydaję
Ajroni, Ozzy wypuszcza "Bark At The Moon", a i DIO w tym roku wydaje kultowy
Holy Diver (to sobie podlinkuje:) ) , którego w Sabbathach zastąpił już Gillan, na wydanej w tym roku "Born Again".
Pierwszą płytę wydaje też Pantera. Jeszcze bez Anselma, jeszcze wpasowująca się w pudel metal. Naprawdę są tacy, dla których pierwsza płyta Pantery, to
Kowboje z Chlewu, a ta jest przecież piątą.
Za naszą zachodnią granicą Accept wypuszcza świetną "Balls To The Wall", okraszoną jedną z najgorszych okładek ever:).
W Polsce debiutuje TSA.
W tym wszystkim rodzi się coś, co zmieni oblicze mocnej muzyki. Nachodzi śmierć, zniszczenie, pożoga, koniec pokoju, wieczny bunt!!!:)
Zacznę inaczej, niż można się spodziewać:
1. D.R.I - Dirty RottenCzyli Dirty Rotten Imbeciles wypuszczają swój debiutancki EP. 16 minut, które zamieszało dość mocno. Niby HC, ale szybciej. Niby thrash, ale inaczej. Rodzi się crossover, tudzież thrashcore. Można się spierać, kto był pierwszy: D.R.I. czy kapele, o których za chwilę, ale to nie ma sensu. "Ludzika" D.R.I. zna chyba każdy fan mocniejszych dźwięków. Uważa się, że perkusyjny blast po raz pierwszy został użyty właśnie na tej EP.
SAD TO BE2. SUICIDAL TENDENCIES - Suicidal TendenciesKoncertowali nie tak dawno w Polsce. 33 lata po debiucie.
I SAW YOUR MOMMY...3. VERBAL ABUSE - Just An American BandJeszcze bardziej hardcore'owo, ale już zauważalnie. Poniżej kawałek, który potem został dość dobrze rozpromowany przez inną kapelę.
I HATE YOUno i czas przejść do konkretów... do rodzącego się bólu... do ludzi zafascynowanych hc/punkiem i NWOBM, ale chcących być jeszcze bardziej ekstremalnymi... Rodzi się hydra, której łeb wychyla się nadal...
4. EXCITER - Heavy Metal ManiacKanadyjczycy nie gęsi itd... Wydali płytę przed tymi, którzy skończyli się na "Kill'em All":).
STAND UP AND FIGHT5. METALLICA - Kill'em AllCo tu pisać? Wszystko jasne! Jedna z dwóch płyt, które przesunęły granicę ekstremy w muzyce. Prawie nikt tak nie grał, ale nikt nie osiągnął takiego rozgłosu. Złość, bunt, adrenalina, szybkość. Tu było wszystko. Nadal bardzo lubię tę płytę i często odpalam. Jak byłem młodszy, to akurat nie "jarałem się" Seek And Destroy, czy pierwszym hitem, czyli "Hit The Lights", ale zawsze miałem dylemat pomiędzy ...
MOTORBREATH, a...
WHIPLASH,
6. SLAYER - Show No MercyTytuł idealnie oddaje to, co się na tej płycie wyprawia. Slayer był inny, niż Metallica. Slayer szokował wyglądem i tekstami. Slayer był ZŁY do szpiku kości. Pod każdym artystycznym aspektem. To lubię:). Kompletnie nie ustępuje Kill'em All. To tak druga płyta, która rozprawiła się z pudlami.
THE ANTICHRIST 7. MERCYFUL FATE - MellisaEuropa również nie próżnuje. Pierwszą płytę wydaje duński Mercyful Fate, z charyzmatycznym, dysponującym falsetem Petersenem vel Kingiem Diamondem na wokalu. Płyta też jest zła, ale inaczej niż Slayer, inaczej niż Venom. Nadchodzi zło w heavy metalowym wdzianku, z cylindrem na głowie.
I was born on the cemetery
Under the sign of the moon
Raised from my grave by the dead
I was made a mercenary
In the legions of hell
Now I'm king of pain, I'm insaneSATAN'S FALLNo!:)