Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży. [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
greenrs napisał(a): O ile dobrze pamiętam, było to lata temu w katowickim Spodku, gdzie byli supportem przed występem Planta i Page'a.
Ha, przypomniałes mi ten dzień, kiedy to nauczony doświadczeniem, iż często zaraz po rozpoczęciu koncertu w Spodku, bilet na tenże koncert można było kupić za mniejsze pieniądze u konika pod Spodkiem, wybrałem się na Page'a i Planta. Niestety... Mimo, iż koncert juz trwał, ceny nadal były obledne. Przebijające cenę sklepowa. Byli tak twardzi, że nawet kiedy Page i Plant zaczynali grać, nie chcieli zejść z ceny. Liczyli na totalnych wariatów, którzy nawet za pół koncertu zapłacą grubą kasę. Nie zaliczyłem wiec tego koncertu.
Ja nie mogłem odpuścić. Byłem zawsze właśnie takim "totalnym wariatem" na punkcie Zeppelinów. Słuchałem ich od dziecka. Miałem na kasetach nagraną całą dyskografię (w tamtych czasach w radio puszczali całe płyty). Zobaczenie ich na koncercie było moim największym marzeniem, choć w roku 1980 zrozumiałem, że nigdy się już nie spełni. A jednak po wielu latach udało się - choć tylko połowicznie
Drugim takim koncertowym marzeniem było Genesis. I tu też niespodziewanie się udało. Byłem na pamiętnym koncercie "fucking deszcz" na Stadionie Śląskim niestety bez Petera Gabriela i Steve'a Hacketta. Choć pół roku przed koncertem krążyły pogłoski, że ten pierwszy być może weźmie udział w trasie. Jak widzisz więc jestem człowiekiem spełnionym
Bilety z tych koncertów (i kilku innych) przez lata służyły mi jako zakładki do książek. Niestety już zaginęły. Może przyczaiły się gdzieś w czeluściach domowej biblioteki... a może oddałem je razem z jakąś książką do publicznej biblioteki i teraz ktoś inny się nimi cieszy
Na tym LP trochę "przyśpieszyli" rytmikę. Ogòlnie traktuję płytkę pozytywnie. Z upływem czasu jakoś słuch mi się wyostrza czy "ki pieron"? Powinno być przecież na odwròt. Ale ten Halford mògłby śpiewać normalnie, a nie piszczeć.
Z LP wcześniejszego jak dla mnie zaj.....sty song i jakoś niedoceniany. A okładka płytki zawsze mi się bardzo podobała.W sam raz na dzisiejsze czasy...
Może podsumowanie roku zrobić wg listy top 10: _______________________________________________ 1. Płyta roku 2015 – Polska 2. Płyta roku 2015 – świat 3. Piosenka roku 2015 – Polska 4. Piosenka roku 2015 – świat 5. Koncert festiwalowy/stadionowy 2015 6. Koncert klubowy/halowy 2015 7. Rozczarowanie roku 2015 8. Nadzieja na 2016 9. Muzyczna książka roku 2015 10. Polski underground roku 2015
romuald22 napisał(a):Z upływem czasu jakoś słuch mi się wyostrza czy "ki pieron"? Powinno być przecież na odwròt. Ale ten Halford mògłby śpiewać normalnie, a nie piszczeć.
Hm... powinno być na odwrót? No to u mnie też nie działa. Coraz większej ekstremy szukam:). Niekoniecznie musi być ostrzej muzycznie. Wystarczy czasem ostrzej klimatycznie, że tak napiszę vide tegoroczny Gospel Of The Witches.
Night Crawler to numer dwa z tej płyty:).
Zbyszko666 napisał(a):Macie już swoje TOP 10 tegoroczne? Ja póki co jestem na rozdrożu.. Lecz jeszcze poczekam do środy:D
a na dziś
MOOORGOOOTH
Się robią. Już pisaliśmy, że rok nie był jakoś wybitnie udany. ps. Jak wchodzi "Ungod"? Wg mnie, bardzo dobra płyta.
Zbyszko666 napisał(a):Może podsumowanie roku zrobić wg listy top 10: _______________________________________________
1. Płyta roku 2015 – Polska - ale pominiesz te pozostałe i część może ich nigdy nie poznać 2. Płyta roku 2015 – świat - jw 3. Piosenka roku 2015 – Polska - osobiście nie jestem w stanie wskazać tej jednej jedynej 4. Piosenka roku 2015 – świat - jw 5. Koncert festiwalowy/stadionowy 2015 - za dużo to nie bylo tego 6. Koncert klubowy/halowy 2015 - hm...można napomknąć 7. Rozczarowanie roku 2015 - mogę już wskazać ostatnią płytę Iron Maiden, czy poczekać na podsumowanie?:) 8. Nadzieja na 2016 - hm... w sumie nawet nie wiem, co wychodzi w przyszłym roku. 9. Muzyczna książka roku 2015 - a dużo tego było, bo ja kupiłem bodajże dwie? 10. Polski underground roku 2015 - podobnie jak w przypadku pkt 1 i 2. Ponadto... co wrzucisz w underground, a co w mainstream? Takie dzielenie to było za czasów Dziuby:).
A ja ostatnio znowu wałkuję pewien soundtrack:
Jeden z dwóch genialnych (ten pierwszy to Clannad i muzyka do serialu Robin Hood, gimby nie znajo:) ). Motyw przewodni z Ostatniego Mohikanina to niemiłosierny "wkrętacz". Pierwsza zagryweczka, jak biorę gitarę do ręki. Ponadto, mam to szczęście, że bardzo często pod oknami mojej pracy, swoją wersję tego utworu gra Mariusz Goli. Genialny gitarzysta. Polecam zerknąć na inne Jego filmy.