Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 18.11.2015 00:40

krutom napisał(a):
Drą ryja, ale gitarki super. :!:


Uuuuu... widzę postępy:). Jeszcze rok na forum i widzimy się na koncercie Cannibal Corpse:).


To ja wrzuć coś z polskiego podwórka... Właśnie ukazał się nowy BOTTOM.

Przepis na żurek:)
Zbyszko666
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2872
Dołączył(a): 20.10.2013
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zbyszko666 » 19.11.2015 19:49

MRK napisał(a):
krutom napisał(a):
Drą ryja, ale gitarki super. :!:


Uuuuu... widzę postępy:). Jeszcze rok na forum i widzimy się na koncercie Cannibal Corpse:).


To ja wrzuć coś z polskiego podwórka... Właśnie ukazał się nowy BOTTOM.

Przepis na żurek:)


No nie wiedziałem, że Bottom poszedł z nową płytą. Kawałek heheh z ciekawym przepisem:D Tylko ciekawe czy wyjdzie z tego ślonski żurek rychtyk 8O

A ja ostatnio w klimacie

Tego


oraz po koncercie w Katowicach nie wylatuje z głowy



:twisted:
Zbyszko666
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2872
Dołączył(a): 20.10.2013
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zbyszko666 » 20.11.2015 16:29

No to Kawy 2



i jeszcze coś z nowej płyty Lipali, która premierę ma dzisiaj

MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 21.11.2015 11:07

Zbyszko666 napisał(a):
No nie wiedziałem, że Bottom poszedł z nową płytą. Kawałek heheh z ciekawym przepisem:D Tylko ciekawe czy wyjdzie z tego ślonski żurek rychtyk 8O


A co? Znasz? Tutaj więcej info: FB
To masz jeszcze kawałek z tekstem polskiego wieszcza:)


I ciut poważniej...




Lipali... fenomenu tego bandu nigdy nie zrozumiem:). A jak słyszę kawałek, w którym śpiewa o upadaniu, to mam ochotę mordować. Jak można takiego tekstowego kaszalota stworzyć:).
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 16.06.2006
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 21.11.2015 13:58

Kraków 18 listopada 2015 klub “Rotunda”.

Koncert zespołu, którego zacząłem słuchać w wieku 10 lat, zespołu, który obok Led Zeppelin, Deep Purple Black Sabbath czy Budgie tworzył podwaliny hard rocka. Ba, nawet metalu, gdyż niektórzy twierdzą, że „Free and Easy” z albumu Innocent Victim [1977] to jeden z pierwszych kawałków definiujących gatunek. Tu byłbym ostrożny, co nie zmienia faktu, że jak na końcówkę lat 70tych brzmi ostro i ciężko.

Z mieszanymi uczuciami zdecydowałem się na zakup biletu, ale dzięki szwagrowi (chwała mu za to) jednak kupiłem.
Twórczość Uriah Heep z końcówki ubiegłego stulecia nie napawała optymizmem. Poprawiło się w 2008 roku, gdy wydali „Wake the Sleeper” wracając do hard rockowych korzeni.
Trasa, w ramach której panowie z UH zawitali do Krakowa (dzień wcześniej grali w warszawskiej Progresji) promuje ich ostatni album z 2014 „Outsider”.

Ale do rzeczy.
Gdy podeszliśmy przed Rotundę pół godziny przed rozpoczęciem koncertu stał już niezły ogonek. W pierwszej chwili pomyślałem, że po bilety, ale biletów przecież już dawno nie było. Okazało się, że jeszcze nie wpuszczają :!: :!: :evil:
Stanęliśmy grzecznie w kolejce słuchając „pochlebnych” komentarzy pod adresem organizatorów.
Po 20 minutach drgnęło, zaczęli wpuszczać. Jeszcze tylko szatnia (nie, nie, nie była za darmo) i wchodzimy na salę.
KRUK gra już pierwszy kawałek. Jest jako tako, czyli w przypadku supportu słychać gitarę, trochę klawiszy, przesterowany wokal, i trochę perkusji. Brzmi to tak, jakby perkusiście zabrali kotły, a bas nie został podłączony do wzmacniacza.
Ewidentnie brakuje mocy, nie ma „mięsa” a jedynie przesterowany wrzask.

Nic to, ucho się akomoduje i powoli zaczynam słuchać. No niby fajnie, ale to kawałki z ostatniej płyty Kruka, a ja wolałbym coś z „Before He’ll Kill You”.
Piotr Brzychcy gra ze stabilizatorem założonym na prawe przedramię – miał złamaną rękę. Trochę to niestety słychać, solówki znacznie jakością odbiegają od tych z płyt studyjnych.
W końcu pojawia się „Lady chameleon”.

Zaczynam aktywniej brać udział w koncercie :mrgreen: . Zaraz po Kameleonie hołd dla „Deep Purple” i kawałek, który może wykończyć każdego wokalistę „Child in Time”.
Tu gościnnie występującego Andrzeja Kwiatkowskiego wspomaga niejaka Julia (z zapowiedzi tylko tyle się dowiadujemy). Dwa wokale brzmią fantastycznie. Tam gdzie męski falset nie daje już rady zaczyna się rola Julji. Publika szaleje, ja już jestem całkiem aktywny, marynara fruwa (na ch.. ja ją brałem).

Koniec, ludziska rozgrzane, Kruk musi kończyć – taka rola supportu, nie ma mowy o bisach.
Kruki ewakuują się. Następuję wynoszenie sprzętu, zwijanie kabli. Trochę to trwa, ale sporo na scenie zostaje. Robi się więcej miejsca.

Teraz do roboty wkraczają techniczni U.H. Pierwsze uderzenia w kotły, potem stopa, mój mięsień piwny zaczyna odczuwać tłoczone głośnikami powietrze – będzie dobrze, wychodzi basista Davey Rimmer, pierwsze pociągnięcia strun – kurczę wreszcie słychać bas. Przez jakiś czas trwa jeszcze krzątanina na scenie przerywana przez wychylającego się z za głośników Micka Boxa, testującego brzmienie białego Gibsona i gitary akustycznej.

Trochę się rozglądam. Na scenie ze trzy pokolenia młodzieży :wink: od drugiego do szóstego krzyżyka. Ewidentnie dziadki przyprowadziły wnuków, na buziach „banany” co może być także efektem lanego w przedsionku piwa. Koło mnie starsze małżeństwo (chyba bo trzymają się za rękę).

Jeszcze trochę krygowania, okrzyków i gwizdów publiczności i gaśnie światło.
Pierwsze dźwięki Hammonda wydobyte przez Phila Lanzona, nie pozostawiają wątpliwości. To jest
"Gypsy" [2014] wersja 1973. Pochwili dołącza Mick Box, zaczyna się perkusyjna kanonada Russella Gilbrooka wsparta basem Daveya Rimmera i już są ciężkie charakterystyczne riffy Boxa, a po nich Bernie Shaw zaczyna:
was only seventeen
I fell in love with a gypsy queen
She told me: "Hold on",

Czyli zaczęli z grubej rury, a myślałem, że najpierw będą promować ostatnia płytę.

Ida za ciosem - "Look at Yourself", a następnie "Rainbow Demon"
Klasyka z początku lat siedemdziesiątych.
Bernie pyta, czy jesteśmy już rozgrzani? A jeśli tak, to staliśmy się cześcią imprezy i najwyższy czas na kawałek z Outsidera „The Law”
Pasuje do poprzednich klasyków, ale widać upływ czasu, jest jeszcze mocniejszy.

Na razie koniec promocji i powrót do przeszłości.
Następuje ciężkie, majestatyczne „Sunrise”
Od niego zaczynał się jeden z najlepszych albumów koncertowych lat siedemdziesiątych „Live ’73”.
Po nim pulsujące „Stealin'”


I chwila przerwy na kontakt z publicznoscią.
Bernie Shaw opowiada o latach 72, 73 królujących wtedy w radiu utworach trwających 2 -3 minuty podczas gdy oni eksperymentowali z dłuższymi kompozycjami. Zapowiada „The Magician's Birthday”

Nie trzeba długo czekać. Dziadkowie i wnuki, ojcowie i matki z dziećmi śpiewają razem z Bernie Shawem Happy birthday to you... Słowo śpiewają jest nieco na wyrost, raczej drą się ile fabryka dała.
Po chwili następuje kilkuminutowe solo Boxa poparte perkusyjnym podkładem i znów końcówka z happy birthday….
Gasną światła, część muzyków opuszcza scenę i zostają Bernie Shaw, Phil Lanzon. Phil zaczyna pierwsze takty "Wise Man", dołącza do niego Bernie. Chwila odpoczynku dla publiki przed „The Wizard”.

Teraz powrót do współczesności - „One Minute” z ostatniego albumu. Znów publika wtóruje wokaliście w refrenie.
Stoję z 8 m od sceny. Przede mną starszy siwy pan. Podryguje rytmicznie. Co jakiś czas podbiegają do niego na przemian blondynka i brunetka. Nie wyglądają na więcej niż 20 lat. Chyba wnuczki. Tańczą chwilę przy dziadku i ponownie ruszają pod scenę. Albo chcą podzielić się radością z koncertu, albo sprawdzają czy dziadek jeszcze „dycha”. :lol:
Dziadek trzyma się nieźle, a nawet jego energia chyba rośnie bo zaczyna się już ogólne szaleństwo - "July Morning".

Chyba wszyscy znają. Każdy z wielkich hard rocka miał swoja balladę. Ta obok „Child in Time” czy „Stairway to Haven” należy do pierwszej trójki. Trzeba by jeszcze wspomnieć „Parents” Budgie.
Ale wracajmy, bo teraz na dobicie staruszków „Lady in Black”.
Pani z małżeństwa dziarsko przytupującego obok mnie odwraca się, wiesza się mężowi na szyi i zaczynają tańczyć. Ludziska drą ryja „Naaaa na na naaaaaaaaaa na…..” i ....koniec.
Publika nie za bardzo chce się z tym pogodzić. Zespół wychodzi ponownie i na bis „Easy Livin'”
Po nim ukłony, scena wygasa i to już prawdziwy koniec.

Podsumowując, koncert bardzo dobrze zagrany, dobre nagłośnienie, pełny profesjonalizm. W końcu to parę dekad na scenie. Wyszedłem zadowolony z mocnym postanowieniem, że wyszukam gdzieś BD „Live AT Koko” [2015] do domowej biblioteczki.
Linki, które wkleiłem pochodzą w większości z ostatniej trasy, tam gdzie się nie udało znaleźć są starsze wykonania w innym składzie.
:papa:
romuald22
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4929
Dołączył(a): 22.03.2007
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 21.11.2015 21:50

MRK napisał(a):I ciut poważniej...

Ja powiem Ci Marek ciut poważniej.
Cieszę się, że niektòra muza prezentowana tu [url]czasami[/url]przez Ciebie nie ma perspektyw. Dlaczego? Ponieważ ryja już bardziej nie da się drzeć, a stopka w perkusji choćby to był Usain Bolt nie będzie chodzić szybciej.
Natomiast mniejsze darcie ryja i wolniejsza noga maja przed soba jeszcze wiele do odkrycia.
Pozdrawiam muzycznie.

TONY IOMMI - In For The Kill
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 21.11.2015 22:10

Oho.... Szykuje mi się rozprawka :-). To lubię. Dawno tu nie było. Choć...najpierw rodzinka. Wracam za dwie godziny :-).
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 23.11.2015 01:30

krutom napisał(a):Kraków 18 listopada 2015 klub “Rotunda”.



Relacja prima sort:)

romuald22 napisał(a):Ja powiem Ci Marek ciut poważniej.
Cieszę się, że niektòra muza prezentowana tu [url]czasami[/url]przez Ciebie nie ma perspektyw. Dlaczego? Ponieważ ryja już bardziej nie da się drzeć, a stopka w perkusji choćby to był Usain Bolt nie będzie chodzić szybciej.
Natomiast mniejsze darcie ryja i wolniejsza noga maja przed soba jeszcze wiele do odkrycia.
Pozdrawiam muzycznie.


No dobra, nie będę wrzucał:). Ależ to zabrzmiało...ale przynajmniej sprowokowało:). Człowiek zamiast spać, będzie się rozwodził.

To ja może zacznę tak....


A czy aby przypadkiem perspektywy skończyły się przed rockiem? Czy ten się aby nie skończył?Jakkolwiek buńczucznie to brzmi...

Mówisz, że ta muza nie ma perspektyw... hm... no to zacznijmy od początku. Na początku był blues, ale przejdźmy kilkanaście lat później... Pod koniec lat 60-tych powstaje Black Sabbath (pomijam Zeppelinów). W połowie lat 70-tych powstał punk rock, ale też w połowie lat 70-tych powstają pierwsze kapele heavy metalowe (np. Judas Priest, Motorhead), a pod koniec lat 70-tych pojawia się Venom, co jest dość kluczowe w tym wszystkim, o czym chcę napisać, bo wedle wszelkich źródeł, Ci Panowie zaczęli już lekko growlować. Wszystkie te nurty poszukiwały czegoś bardziej ekstremalnego niż Black Sabbath, które to było najcięższe, co do tej pory Ziemia musiała znosić.

Na samym początku lat 80-tych rodzi się thrash metal. Rodzi się, bo ktoś chciał grać jeszcze szybciej niż punkowe załogi, ale z większą techniką, trochę bardziej rozbudowanymi aranżacjami, czyli ktoś chciał połączyć punk i heavy, jednakże w wersji bardziej ekstremalnej. W USA pojawi się Metallica, Slayer, które bardziej czerpały z heavy. Ponadto Anthrax, który to bardziej czerpał z punka, tudzież z przeistoczonego z punka hard core'a. W Europie prym wiodły Niemcy (i nadal wiodą, jeśli chodzi o thrash metal) i powstaje Sodom i np. Kreator, które to za cel upatrzyły sobie bycia najszybszymi kapelami na świecie. Metallica niby taki cel sobie postawiła, ale niemiecka scena, pod względem szybkości zmiatała Metallicę na "dzień dobry".

W 1985 rodzi się death metal (Possessed), który w prostej linii wywodzi się z thrash metalu, a w 1987 roku rodzi się grindcore (Napalm Death), który to z kolei czerpie garściami z punka i hard core'a.

To darcie japy i szybkie stopy są obecne już ponad 30 lat na scenie i - uwierz mi - mają się bardzo dobrze. W latach 80-tych wydawać by się mogło, że osiągnięte zostało apogeum tego hałasu, który niektórzy nazywają muzyką. Częściowo tak jest, jednakże bez problemu udawało i nadal udaje się rozwijać te formy hałasu. Kwestia poszerzenia instrumentarium, tudzież kwestia poszerzenia samego instrumentu, kwestie stricte muzyczne (druga fala black metalu - scena skandynawska, ze wskazaniem na Norwegię, deathcore, czy też ostatnio modny djent).
Czy granicę ekstremum można przesuwać? Można i dzieje się tak od lat. Gdybyś "siedział" w takiej muzie, to wiedziałbyś, że wiele osób perspektyw nie widziało już dawno, a te się pojawiły. Pewnie, że szybciej stópka chodzić nie będzie, ale po co ma chodzić szybciej? To też jest muzyka, a nie młot pneumatyczny, choć niektórzy tak sądzą:). Czy ryja nie można bardziej drzeć? Hm... można i na przestrzeni lat zostało to już pokazane. Ponadto, to tylko forma ekspresji. Jak już kiedyś bluesmanowi pisałem... jak sprawdziłby się czysty wokal przy takiej muzyce? ... choć niektórzy częściowo używają (Cattle Decapitation, Anaal Nathrakh).
Ta muzyka nadal ma perspektywy i nadal się rozwija... niestety:). Już to trochę trwa i jakoś nie chce puścić. Ostatnio byłem na pewnym festiwalu we wschodniej Polsce. Wiekowo, od nastolatków po "pięćdziesiątki". Ostatnio przez Polskę przeleciała trasa gigantów hałasu (Carcass, Obituary, Napalm Death i Voivod). Łącznie na koncertach kilka tysięcy ludzi. Niszowe? Może ciut...ale bardzo zwarte.

A co się dzieje z "mniejszym darciem ryja i wolniejszą nogą"? Wg mnie nic. Marazm. Co rewolucyjnego pojawiło się w ostatnich chociażby 15 latach? Jak rock, hard rock rozwinął się i co nowego odkrył? Mowa o rocku gitarowym, nie mówię o muzyce lekko zahaczającej o rock, tylko dlatego, że kapela ma w składzie gitarzystę. Co odkryto i jakie są jej perspektywy. Dla mnie żadne. Ostatni wielki zespół, to Guns'n'Roses, teraz częściowo ciągnie to dalej Slash....i koniec. Nikt już nic nie wymyślił i nie wymyśli. Dlaczego? No bo niby co? Rewolucyjne może były dwa zespoły, ale czy można je podciągnąć pod tę kategorię, to nie wiem. Chodzi o Mars Volta i Muse.
Gdzie te świetne wokale? Gdzie te świetne aranże? Gdzie ta świetna muza? Gdzie kapele pokroju Gunsów, Skid Row, Extreme (z genialnym Cherone na wokalu), Van Halen? Gdzie ktoś, kto chociaż zbliżyłby się do Queen? Gdzie te świetne rockowe ballady? Wymarło to wszystko. Nic się nie dzieje i za bardzo nie ma co się zadziać. Nie ma już mocy, wirtuozerii, cojones!:) Wolniejsza noga i mniejsze darcie japy umiera. Nie ma w którą stronę iść. Jeśli się mylę, to z największą przyjemnością poznam przykłady mojej pomyłki. Od razu powiem, że badziewie w stylu 3 Doors Down, to dla mnie nie rock, a pop z przesterowanymi wiosłami:).

W muzie, którą czasem wrzucam, stopka szybciej nie pójdzie, ryja się może i mocniej nie wydrze, ale terenów muzycznych, które wokół można jeszcze eksplorować jest naprawdę dużo i raz na jakiś czas, ktoś te tereny zdobywa.

Na koniec.... ja mam prawie 40, Ty Romek i krutom pewno już macie 4 z przodu, ale zakładam, że 5 jeszcze nie. Zbyszko pewno młodszy, bo lubi Sabaton:). Bluesman pewno ma z przodu 8, bo wrzuca tutaj rzeczy sprzed potopu szwedzkiego:). Wy (Romek i krutom) zatrzymaliście się na etapie thrashu i stwierdziliście, że to już dla Was maksymalne esktremum, a może i nawet nie słyszeliście, tudzież nie chcieliście słyszeć o czymś mocniejszym. Zbyszko młody, więc łyka. Bluesman, gitarzysta, więc nawet mocniejszą muzą gitarową nie pogardzi, vide Metallica (tak mi się wydaje). Dla mnie darcie ryja na początku, kiedy to biegałem w koszulkach Mety, Sepy, Slayera i Anthrax, również nie było do przyjęcia. Nie kumałem, po co? Dlaczego? Przecież to bez sensu, ale...byłem chyba trochę młodszy i miałem czas, aby wchłonąć takie dźwięki. Może gdybyście byli młodsi....:)... choć, jak pisałem wcześniej, znam "5 z przodu", które nie dość, że darcia japy słuchają, to w dodatku jeszcze, sami taką muzykę grają:).

No! Idę spać. Tekst bez przytyków i pretensji, żeby nie było:).



EDIT: no i jakąś muzyczkę trzeba wrzucić. Ukazal się nowy Besides. "Postowe" granie, bez wokali, po linii Caspian, God Is An Astronaut, Maybeshewill, czy naszego Tides From Nebula. Spokojne rzeczy. Ja lubię.

krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 16.06.2006
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 24.11.2015 23:54

MRK napisał(a):
krutom napisał(a):Kraków 18 listopada 2015 klub “Rotunda”.



Relacja prima sort:)


Dzięki.
Mam wrażenie, że wątek stał się zbyt sterylny (wyspecjalizowany) i chyba niewiele osób go śledzi, może z pięć.
Taka relacja to kilka godzin pracy z wyszukiwaniem linków, niektórzy wiedzą jaka to zabawa. (Romek thx)
Z drugiej strony można posłuchać "se" jeszcze raz. :mrgreen: :wink:

Zastanawiam się, "czy się odnieść" do:

MRK napisał(a):Idę spać. Tekst bez przytyków i pretensji, żeby nie było:).

Może w weekend.
W przypadku muzyki, czy innego rodzaju sztuki udawadnianie wyższości, większej nowatorskości, "awangarodowości" nie ma sensu. Wkraczamy w upodobania, gusty itp. (De gusti...
Albo się podoba, albo nie i żadne argumenty logiczne tego nie zmienią. Nie cierpię k...wa szpinaku i niech mnie ktoś nakarmi :mrgreen:
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 25.11.2015 01:29

krutom napisał(a):Dzięki.


A proszę Cię bardzo. Lubię czytać fajne relacje, a powyższą do takich można podciągnąć.


krutom napisał(a):Mam wrażenie, że wątek stał się zbyt sterylny (wyspecjalizowany) i chyba niewiele osób go śledzi, może z pięć.


Pisałem już o tym kiedyś. Szkoda... wielka szkoda. Ludzi na forum tysiące i każdy "ześwirowany muzycznie", mógłby coś nowego wnieść. Jestem jeszcze na pewnym forum, rzadko jak i tutaj ostatnio, i tam jest podobny wątek, ale mimo o wieeeeele mniejszej ilości osób, większa część bierze udział w tymże wątku, a rozpiętość stylistyczna ogromna. Przeróżnych "cudów" się tam nasłuchałem.

Tak więc... jeśli ktoś śledzi po cichu, to niech się przełamie:)


krutom napisał(a):W przypadku muzyki, czy innego rodzaju sztuki udawadnianie wyższości, większej nowatorskości, "awangarodowości" nie ma sensu. Wkraczamy w upodobania, gusty itp. (De gusti...
Albo się podoba, albo nie i żadne argumenty logiczne tego nie zmienią. Nie cierpię k...wa szpinaku i niech mnie ktoś nakarmi :mrgreen:


No co poradzisz...lubię sobie czasem popisać przy piwku:).
Wracając... Dobrze prawisz, ale jednak zawsze się o muzyce rozmawia, mimo różnych gustów i tak też jest w tym temacie, przy czym... co innego rozmowa o gustach, a co innego rozmowa o pewnych np. technicznych niuansach. Nikogo nie przekonuję do "mojej" muzy, bo to przecież byłoby kompletnie idiotyczne. Nie neguję również czyjegoś gustu... choć tutaj - przyznaję - czasem nuta zdobi człowieka i jak ktoś mi mówi, czego to sobie w domu słucha, to najczęściej łata jest przypięta. Wg mnie, aczkolwiek niekoniecznie ktoś inny musi się ze mną zgadzać, muzyka jednak mówi o człowieku. Aha, wśród ludzi słuchających wrzasków i hałasu, jest od groma idiotów, więc nie jest tak, że to jedyna weryfikacja danej persony:).

Moje wynurzenia nie były atakiem, tylko moim zdaniem na dany temat (stopa plus darcie japy) z lekkim odchyłem w stronę mojego zdania o kondycji ogólnie pojętego rocka. Ponadto, chciałem pokazać, że ta "moja" muza, to dość szeroki wachlarz przeróżnych możliwości. Tylko... I jeszcze jedno... To nie awangarda, to nisza. Spora, ale jednak nisza. Część z tej niszy, to awangarda. Część, to...hałas:).


ps. Szpinak nauczyłem się jeść jakieś pięć lat temu. Wszystko przed Tobą:).
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 25.11.2015 21:05

Ho ho ho... Panie, Panowie...

An evening with KING CRIMSON
17.09.2016 ZABRZE - Dom Muzyki i Tańca, 20:00
18.09.2016 ZABRZE - Dom Muzyki i Tańca, 20:00
20.09.2016 WROCŁAW - Narodowe Forum Muzyki, 20:00
21.09.2016 WROCŁAW - Narodowe Forum Muzyki, 20:00

Bilety w cenach od 179,00zł do 349,00zł
Sprzedaż biletów od 27.11.2015 od godz. 10:00

To jak? Jakieś piwko przed? Znam dobra pizzerie w Zabrzu, jakby co :-).
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 16.06.2006
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 26.11.2015 00:44

MRK napisał(a):Ho ho ho... Panie, Panowie...

An evening with KING CRIMSON
17.09.2016 ZABRZE - Dom Muzyki i Tańca, 20:00
18.09.2016 ZABRZE - Dom Muzyki i Tańca, 20:00
20.09.2016 WROCŁAW - Narodowe Forum Muzyki, 20:00
21.09.2016 WROCŁAW - Narodowe Forum Muzyki, 20:00

Bilety w cenach od 179,00zł do 349,00zł
Sprzedaż biletów od 27.11.2015 od godz. 10:00

To jak? Jakieś piwko przed? Znam dobra pizzerie w Zabrzu, jakby co :-).

Kusi to Zabrze, a dopiero co trzeba było "wybecalować" na Black Sabbath, Stevena Wilsona, ...
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 26.11.2015 21:38

MRK napisał(a):Tak więc... jeśli ktoś śledzi po cichu, to niech się przełamie:)

Naprawdę mogę? 8O
Skoro prosisz........
Wg mnie trzeba mieć konkretnie zjebany beret żeby słuchać tego co Ty...... :roll: :mrgreen:

ps.mam 4-kę z przodu ( z bardzo słabą tendencją wzrostową ku 5-tce :wink: ) jakby to miało jakieś znaczenie. :wink:
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 26.11.2015 22:50

MRK napisał(a):Na koniec.... ja mam prawie 40, Ty Romek i krutom pewno już macie 4 z przodu, ale zakładam, że 5 jeszcze nie. Zbyszko pewno młodszy, bo lubi Sabaton:). Bluesman pewno ma z przodu 8, bo wrzuca tutaj rzeczy sprzed potopu szwedzkiego:). Wy (Romek i krutom) zatrzymaliście się na etapie thrashu i stwierdziliście, że to już dla Was maksymalne esktremum, a może i nawet nie słyszeliście, tudzież nie chcieliście słyszeć o czymś mocniejszym. Zbyszko młody, więc łyka. Bluesman, gitarzysta, więc nawet mocniejszą muzą gitarową nie pogardzi, vide Metallica (tak mi się wydaje). Dla mnie darcie ryja na początku, kiedy to biegałem w koszulkach Mety, Sepy, Slayera i Anthrax, również nie było do przyjęcia. Nie kumałem, po co? Dlaczego? Przecież to bez sensu, ale...byłem chyba trochę młodszy i miałem czas, aby wchłonąć takie dźwięki. Może gdybyście byli młodsi....:)... choć, jak pisałem wcześniej, znam "5 z przodu", które nie dość, że darcia japy słuchają, to w dodatku jeszcze, sami taką muzykę grają:).

No! Idę spać. Tekst bez przytyków i pretensji, żeby nie było:).


B e z p r z y t y k ó w ???:)

No no, letko się wkur..żyłem :mrgreen: Urwał nać ! nie będzie gówniarz mi tu, jasny fuck. :mrgreen:
piątka z przodu już od kilku lat! młody jestem !!! Cierpie dole !!! A de gustibus to j...........ł pies ? Orzesz Ty!!!

Twoja ulubiona muza zaczęła się nagle od zera ? nie od tych grup aby ? od tych co szli do przodu co powolutku szlifowali technikę gitarową, wokalną i kompozycję (chociaż w przypadku darcia japy trudno mówić o szczególnej technice wokalnej i melodyce, a raczej o testach jak długo gardło wytrzyma :) )


p.s. mam wrażenie, że opuściłeś po drodze sporo wartościowych zespołów jeżeli Guns są dla Ciebie wyznacznikiem pewnego poziomu to .......... podyskutujmy :)

Z bluesowym pozdrowieniem :)





MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011
Re: ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 27.11.2015 01:41

Hahahaha, IJEEEEEEEAAAA!!!! To lubię! :twisted: :twisted: Rozruszało się towarzystwo:).


anakin napisał(a):Naprawdę mogę? 8O


Skoro musisz...:)

anakin napisał(a):Skoro prosisz........
Wg mnie trzeba mieć konkretnie zjebany beret żeby słuchać tego co Ty...... :roll: :mrgreen:


Kapelusz jak już, kapelusz :)
Obrazek

anakin napisał(a):ps.mam 4-kę z przodu ( z bardzo słabą tendencją wzrostową ku 5-tce :wink: ) jakby to miało jakieś znaczenie. :wink:


Skoro po 40 ma się słabą tendencję wzrostową, to przy 39 rozważę eutanazję... Cholera, mało czasu mi zostało... bardzo mało:).


Jakiś link podrzucisz???:)


bluesman napisał(a):
B e z p r z y t y k ó w ???:)

No no, letko się wkur..żyłem :mrgreen: Urwał nać ! nie będzie gówniarz mi tu, jasny fuck. :mrgreen:
piątka z przodu już od kilku lat! młody jestem !!! Cierpie dole !!! A de gustibus to j...........ł pies ? Orzesz Ty!!!


:twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
OżeszTyorzeszku:). No bez przytyków. Użyłem emotów, celem odpowiedniej interpretacji:).

A de gustibus i a de gustibus... Się przyczepili. Pisałem wcześniej, że nie o to chodziło. Wywód był o technicznej składowej danej muzyki, a nie o gustach. Co nie zmienia faktu, że o gustach się zawsze dyskutuje, przy czym na koniec i tak pada "de gustibus..." celem zakończenia dyskusji, która przypomina często kopanie się z koniem.

Tak więc, chodziło o techniczne aspekty, ale skoro przy gustach... Ja nikogo nie niczego nie nakłaniam. Zdaję sobie sprawę z tego, że siedzę w jeszcze większej niszy, niż Wy... tak, bo przecież Wy też jesteście w niszy, jeśli chodzi o muzykę. To wszystko to nie pop, a jak nie pop, to...nisza. Czasami staram się tylko przekazać jakieś informacje, cobyście mogli jakoś tę niszę zrozumieć:).

bluesman napisał(a):Twoja ulubiona muza zaczęła się nagle od zera ? nie od tych grup aby ? od tych co szli do przodu co powolutku szlifowali technikę gitarową, wokalną i kompozycję (chociaż w przypadku darcia japy trudno mówić o szczególnej technice wokalnej i melodyce, a raczej o testach jak długo gardło wytrzyma :) )


Te...łociec...a kaj jo to napisoł? :mrgreen: Wyraźnie napisałem, że na początku był blues, a na upartego, to można się cofnąć bardziej...ino po co? Odnośnie darcia japy... wiesz, że to tez z przepony idzie, a nie z gardła?:) Gardło by tego nie wytrzymało:). Melodykę bez trudu też znajdziesz, jeśli chodzi o darcie japy, no ale... nie czas na udowadnianie, bo ciekawsza dyskusja poniżej się szykuje:).


bluesman napisał(a):p.s. mam wrażenie, że opuściłeś po drodze sporo wartościowych zespołów jeżeli Guns są dla Ciebie wyznacznikiem pewnego poziomu to .......... podyskutujmy :)

Z bluesowym pozdrowieniem :)

<tu byli Marsi>

<a tutaj dwa razy Perfekcyjne Cyrkle>


Oki... Zakład o dobrego Single Malt, że nie tak sporo? Jeśli mowa o 30 Seconds To Mars... jaka to nowa jakość? Dla mnie żadna. Nie mówię, że są źli, żeby była jasność. Np ten kawałek wkręcił mi się swego czasu niemiłosiernie. Uważam, że jest świetny... ale nie jest to rewolucja.


Jeśli odbijamy w kierunku alternatywy, to A Perfect Circle jak najbardziej. Skoro już w tym klimatach jesteśmy, to bardziej stawiałbym na Tool bezapelacyjnie. To jest nowa jakość, to jest geniusz jakości:). Idąc dalej w alternatywnym kierunku, nie można zapomnieć do Marylin Manson, Nin Inch Nails, czy np Ministry, QOTSA, albo z drugiej strony chociażby Godflesh (choć to bardziej pod metalowe klimaty można podciągnąć). W przypadku tych można powiedzieć, że zbudowali coś nowego, nadali muzyce rockowej nowego wymiaru, przy czym, nie do końca o takiego rocka mi chodziło we wcześniejszym wpisie.

A czy Gunsi są wyznacznikiem jakości? Jak najbardziej. To był/jest jeden z najlepszych rockowych bandów w historii. Niektóre utwory to majsterszyki kompozycyjne. Czy pojawiły się potem takiej majsterszyki? No własnie nie widzę i stąd moje zdanie jest takie, a nie inne.

To tak na szybko...:)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Ogólna dyskusja na tematy muzyczne - strona 486
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone