A więc tak nowe Obituary leci sobie w głośnikach i zapodaję zaległość jaką chciał MRK dotyczącą nowego albumu Slipknota
Intro jest według mnie świetne przyprawia człowiek po prostu o gęsią skórkę. Na początku w ogóle go nie rozumiałem, ale wraz z pierwszym odsłuchaniem płyty, mój stosunek do tego utworu się zmienił. Uważam, że jest świetnym wprowadzeniem do .5. Sarcastrophe i AOV to ładne pierdol....ęcie. Jednak od nowej płyty oczekiwałem czegoś innego, czegoś bardziej wysublimowanego, oprócz porządnego pozamiatania uszów słuchacza, także dużej melodyjności. Pod tym względem panowie świetnie się spisali. The Devil In I to jeden z moich ulubionych piosenek na krążku i pierwszy, którym jestem w tej chwili zauroczony. Świetny riff, nienaganna perkusja, doskonały wokal... Ta nuta nie rozstaje się ze mną i cały czas chodzi mi po głowie. W Killpop niszczy mnie linia melodyczna. Może się wydawać trochę radiowa, ale według mnie jest fenomenalna. Dodajmy do tego mocne screamy w następnej sekundzie i jest bardzo przyjemnie wręcz, super!.Skeptic to kolejny utwór, który doskonale nadaje się na spacerek po mieście i doładowanie energii. Tekst bardzo bezpośredni, wszystko na plus. Lech, Goodbye, Nomadic i The One That Kills The Least to kolejne kawałki, które są dobre, ale niczym szczególnym (dla mnie) się nie wyróżniają. Custer - coś pięknego!( jeden z lepszych na płycie) Trzeci kawałek, który mnie zauroczył - słowa "zakochałem się w tej piosence" byłyby postawione chyba za wcześnie Be Prepared For Hell to żadne wymyślne intro, natomiast kolejna piosenka, The Negative One, to znowu kolejne arcydzieło, ładnie się komponuje z całą linią melodyczną. If Rain Is What You Want powinien według mnie znaleźć się w bonus tracku, albo gdzieś na środku albumu. Spodziewałem się na koniec czegoś niszczycielskiego, co pozostawi mnie przed odtwarzaczem z otwartą buzią. Dostaliśmy troszkę bezpłciową balladę, której nie czuję i nie trafia do mnie bezpośrednio. Ostatnie dwa dodatkowe kawałki są po prostu dobre.
Jestem zauroczony trzema utworami (TDII, Killpop, TNO i Custer). Reszta jest dobra. Nie zmienia to faktu, że ten materiał jest bardzo dojrzały i według mnie trzyma wysoki poziom.