Ogólna dyskusja na tematy muzyczne

romuald22 napisał(a):"Sprawa jest osobista". Najnowsze wydawnictwo naszych grajków. Jest dobrze, nawet bardzo dobrze.
Oficjalny klip "Legenda" w swym zamiarze szyderczy poprzez słyszany wokal.
Reszta jest taka jak powinna.

FRONTSIDE
Legenda
Reszta
Jaki kraj taki Rock 'n' Roll

Mimo ,że zachowali dystans do samych siebie wydając nową CD ,niestety uważam ,że to wydawnictwo jest totalną klapą. Niestety nie lubię takich poczynań, a tym bardziej eksperymentów i schodzenia do gatunku mianem pop-rocka.

Zbyszko666 napisał(a):

romuald22 napisał(a):"Sprawa jest osobista". Najnowsze wydawnictwo naszych grajków. Jest dobrze, nawet bardzo dobrze.
Oficjalny klip "Legenda" w swym zamiarze szyderczy poprzez słyszany wokal.
Reszta jest taka jak powinna.

FRONTSIDE
Legenda
Reszta
Jaki kraj taki Rock 'n' Roll

Mimo ,że zachowali dystans do samych siebie wydając nową CD ,niestety uważam ,że to wydawnictwo jest totalną klapą. Niestety nie lubię takich poczynań, a tym bardziej eksperymentów i schodzenia do gatunku mianem pop-rocka.

Z uwagi na pewne konotacje, słyszałem część materiału jeszcze przed oficjalną premierą. Wiedziałem, że będzie "hejt", ale nie sądziłem, że aż taki. Ten nowy materiał mi średnio leży, choć trzeba przyznać, że to, co zrobił na tej płycie Darek powoduje złożenie rąk do oklasków. "Legenda" to dobry wałek, dobry z racji bycia prześmiewczym... Cała reszta już mniej mi leży. Ola Kasprzyk swoje zrobiła, a numer z Rogucem idealnie mógłby się wbić w którąś z płyt jego macierzystego bandu.
Jedna rzecz mi się cholernie nie podoba. Skoro Panowie zmienili styl, to nie rozumiem, jak mogą nie rozumieć "hejtu", obrażając starych fanów, że nie rozumieją przemiany. WTF? Od kiedy to jest się fanem jakiejś kapeli, z uwagi na ludzi w niej się znajdujących? Jak można mieć do kogoś pretensje, że wylewa pomyje na kapele, która nagle zaczyna grać coś takiego, skoro wcześniej grała coś, dzięki czemu zdobyła fanów? Nie podoba mi się takie podejście do tematu. Fanów zdobywa się muzyką, a powiedzenie, że "prawdziwy fan to taki, który zaakceptuje każde zmiany" jest dziecinadą. Przez tą płytę stracili sporo fanów. Dla mnie FS skończył się o wiele wcześniej. Ostatnia rzecz, jaką akceptuję, to jeszcze świetny materiał z Astkiem...

Oskarżony

Bóg stworzył Szatana

z "...i odpuść Nam nasze winy"

Potem już była równia pochyła...

Jakiś czas temu dowiedziałem się, że powstaje kolejny band złożonym z "all stars". Jak nie ruszają mnie takie przedsięwzięcia, tak tym razem jarałem się jak kościoły w Norwegii. Cztery osoby z czterech kapel, które bardzo lubię. Byłem cholernie ciekaw, cóż to mogę wymyślić, skoro poniekąd działają na różnych biegunach muzycznych, przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę tą mocniejszą muzykę. Tych czterech typów założyło twór o nazwie KILLER BE KILLED, a typami są:

1. Max Cavalera - wiadomo, Sepultura, Nailbomb, Soufly, Cavalera Conspiracy
2. Greg Puciato - Dillinger Escape Plan!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
3. Troy Sanders - Mastodon!!!!!!!!!!!!
4. Dave Elitch - ex Mars Volta!!!!!!!!

Wczoraj wrzucili do sieci dwa kawałki. Wrażenia, póki co, średnie, aczkolwiek zwyżkujące. Drugi kawałek zdecydowanie lepszy, pierwszy trochę za słodki. Fajnie, że słychać praktycznie każdy band, w którym działają członkowie... Najmniej chyba Mars Volty, no ale...z w/w jest tylko bębniarz.

Dwa kawałki po jednym linkiem ----> KILLER BE KILLED - Wings of Feather and Wax + Face Down

Nie jest to łomot, więc myślę, że i rockowej forumowej gawiedzi, może ta muza podejść:).

MRK napisał(a):...
Nie jest to łomot, więc myślę, że i rockowej forumowej gawiedzi, może ta muza podejść:).

No jasne.
Przyjemne
Nie wiem co na to powiedziałby Janusz Bajcer
..............................................................................................................
Do faceta mam sentymentalny stosunek. Śpiewał w Creed i wszystkie ich płyty posiadam. "Weathered" wielokrotnie przesłuchane. Dla mnie jest to muzyka z której czerpię energię.
Po ośmiu latach od dobrej "Great Divide" nową płytę sobie wydał. Głos pozostał - muzyka jakaś ..popowa .
Szkoda, że poszedł tą drogą.
Resztę się zobaczy przed Aerosmith (Alterbridge).

Dla fanów łagodnych rockowych brzmień.
SCOTT STAPP
Slow Suicide
What Would Love Do

Dla fanów bardzo łagodnych soulowych brzmień, dziś w TVP2 o 0.10
koncert Sade "Bring Me Home - Live 2011"
Uczta - polecam.

walp napisał(a):Dla fanów bardzo łagodnych soulowych brzmień, dziś w TVP2 o 0.10
koncert Sade "Bring Me Home - Live 2011"
Uczta - polecam.

Mam na DVD "Lovers Live" z 2002.
Jak nie zasnę to zerknę. Dzięki za info.

romald22 napisał(a):Nie wiem co na to powiedziałby Janusz Bajcer

Chyba nic... Byłby zajęty wycieraniem z twarzy krwi, która pewno poszłaby z uszu:-).

MRK napisał(a):

romald22 napisał(a):Nie wiem co na to powiedziałby Janusz Bajcer

Chyba nic... Byłby zajęty wycieraniem z twarzy krwi, która pewno poszłaby z uszu:-).

Powiem tylko tyle
Kliknąłem, po niespełna minucie wyłączyłem
Spoko - krew nie poszła z uszu

Janusz Bajcer napisał(a):

MRK napisał(a):

romald22 napisał(a):Nie wiem co na to powiedziałby Janusz Bajcer

Chyba nic... Byłby zajęty wycieraniem z twarzy krwi, która pewno poszłaby z uszu:-).

Powiem tylko tyle
Kliknąłem, po niespełna minucie wyłączyłem
Spoko - krew nie poszła z uszu

Powiem szczerze, że za niecałą minutę należy się szacunek jak nic .

MRK napisał(a):Jakiś czas temu dowiedziałem się, że powstaje kolejny band złożonym z "all stars". Jak nie ruszają mnie takie przedsięwzięcia, tak tym razem jarałem się jak kościoły w Norwegii. Cztery osoby z czterech kapel, które bardzo lubię. Byłem cholernie ciekaw, cóż to mogę wymyślić, skoro poniekąd działają na różnych biegunach muzycznych, przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę tą mocniejszą muzykę. Tych czterech typów założyło twór o nazwie KILLER BE KILLED, a typami są:

1. Max Cavalera - wiadomo, Sepultura, Nailbomb, Soufly, Cavalera Conspiracy
2. Greg Puciato - Dillinger Escape Plan!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
3. Troy Sanders - Mastodon!!!!!!!!!!!!
4. Dave Elitch - ex Mars Volta!!!!!!!!

Wczoraj wrzucili do sieci dwa kawałki. Wrażenia, póki co, średnie, aczkolwiek zwyżkujące. Drugi kawałek zdecydowanie lepszy, pierwszy trochę za słodki. Fajnie, że słychać praktycznie każdy band, w którym działają członkowie... Najmniej chyba Mars Volty, no ale...z w/w jest tylko bębniarz.

Dwa kawałki po jednym linkiem ----> KILLER BE KILLED - Wings of Feather and Wax + Face Down

Nie jest to łomot, więc myślę, że i rockowej forumowej gawiedzi, może ta muza podejść:).

Ja tam słyszę też między wierszami Bullet For My Vallentine, ale... może słuch mnie zawodzi

W każdym bądź razie, fajna muza.

DCK napisał(a):

MRK napisał(a):KILLER BE KILLED

Ja tam słyszę też między wierszami Bullet For My Vallentine, ale... może słuch mnie zawodzi

Oj... Chyba tak:-). Laryngolog potrzebny . Melodyjne zaspiewy to bardziej nowe klimaty w DEP...które i tak nijak się mają do romantycznych młodzieńców z BFMV...którzy to pogrzebali siebie od drugiej płyty. Zaczęli dobrze, a potem...zjazd w dół.

DCK napisał(a):

MRK napisał(a):Jakiś czas temu dowiedziałem się, że powstaje kolejny band złożonym z "all stars". Jak nie ruszają mnie takie przedsięwzięcia, tak tym razem jarałem się jak kościoły w Norwegii. Cztery osoby z czterech kapel, które bardzo lubię. Byłem cholernie ciekaw, cóż to mogę wymyślić, skoro poniekąd działają na różnych biegunach muzycznych, przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę tą mocniejszą muzykę. Tych czterech typów założyło twór o nazwie KILLER BE KILLED, a typami są:

1. Max Cavalera - wiadomo, Sepultura, Nailbomb, Soufly, Cavalera Conspiracy
2. Greg Puciato - Dillinger Escape Plan!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
3. Troy Sanders - Mastodon!!!!!!!!!!!!
4. Dave Elitch - ex Mars Volta!!!!!!!!

Wczoraj wrzucili do sieci dwa kawałki. Wrażenia, póki co, średnie, aczkolwiek zwyżkujące. Drugi kawałek zdecydowanie lepszy, pierwszy trochę za słodki. Fajnie, że słychać praktycznie każdy band, w którym działają członkowie... Najmniej chyba Mars Volty, no ale...z w/w jest tylko bębniarz.

Dwa kawałki po jednym linkiem ----> KILLER BE KILLED - Wings of Feather and Wax + Face Down

Nie jest to łomot, więc myślę, że i rockowej forumowej gawiedzi, może ta muza podejść:).

Ja tam słyszę też między wierszami Bullet For My Vallentine, ale... może słuch mnie zawodzi

W każdym bądź razie, fajna muza.

Jak na razie to szału nie ma , brakuje mi tutaj zdecydowanie bardziej wytężonego głosu Maxa. Ogólnikowo technicznie nie najgorzej , lecz czekam na coś bardziej zaskakującego.

Zbyszko666 napisał(a):

MRK napisał(a):
1. Max Cavalera - wiadomo, Sepultura, Nailbomb, Soufly, Cavalera Conspiracy
2. Greg Puciato - Dillinger Escape Plan!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
3. Troy Sanders - Mastodon!!!!!!!!!!!!
4. Dave Elitch - ex Mars Volta!!!!!!!!

Jak na razie to szału nie ma , brakuje mi tutaj zdecydowanie bardziej wytężonego głosu Maxa. Ogólnikowo technicznie nie najgorzej , lecz czekam na coś bardziej zaskakującego.

Głosu Maxa mi osobiście nie brakuje, bo świetny wygar ma Greg. Ja podchodziłem do tematu poprzez pryzmat kapel, w których się udzielają i liczyłem przede wszystkim na jakiś pokręcony misz-masz Dillingera, Mastodona i Mars Volty... Dopiero później uświadomiłem sobie, że takie coś byłoby możliwe, gdyby zamiast Puciato był Weinman, a zamiast Elitcha - Zavala albo Lopez. To byłaby totalnie toksyczna maszynka do rycia kory mózgowej, a takie lubię. Fajnie, że przebija się Sanders, fajnie, że Puciato pokazuje wszystko, co najlepsze. Face Down to zdecydowanie ciekawszy kawałek, gdzie tych wpływów, o których piszę jest więcej. Nawet momentami ciekawie powiązane.

Trzeba poczekać na całą płytkę, bo po dwóch kawałkach to ja mogę wyłączyć cro radyjko, a nie tak zacne dźwięki:).

MRK napisał(a):Trzeba poczekać na całą płytkę, bo po dwóch kawałkach to ja mogę wyłączyć cro radyjko, a nie tak zacne dźwięki:).

Aby włączyć cro radyjko trzeba sobie zasłużyć na linka