Ogólna dyskusja na tematy muzyczne

Tomasz Lipnicki w jakimś stopniu wpisał się swymi dokonaniami w polską scenę rocka.
Niektórzy go lubią, niektórzy nie znają.
Ja tak przypomniałem sobie płytę z 2009 - "Trio".
Pierwszy utwór - ballada rockowa prawie ponadczasowa.
Drugi - trochę rokendrola.

LIPALI
Życie Cudem
TKM

Jak ktoś ma wątpliwości, że w wieku 68 lat można jeszcze poruszyć tłumy tym samym co przez poprzednie 40 lat to wczoraj miał okazję się przekonać w Rybniku podczas show Roda Stewarta.
Jedna z ostatnich koncertujących, wszechstronnie muzycznych legend przyjechała do niewielkiego w sumie miasta i dała show godny wielkich miast.
Są piosenki, które nie zestarzeją się nigdy...
Psia pogoda, ale za to deszcz wziął na wstrzymanie aż do końca koncertu.
W porównaniu do Gun's Roses to hmmmm... było o wiele lepiej w mojej opinii.
Muzyka wprawdzie całkiem inna, ale ten gość niewiele stracił w głosie w porównaniu do Axla.
Wtedy słyszałem muzykę ale ledwo słyszałem wokalistę- teraz słyszałem i to i to.

Fatamorgana napisał(a):Jak ktoś ma wątpliwości, że w wieku 68 lat można jeszcze poruszyć tłumy tym samym co przez poprzednie 40 lat to wczoraj miał okazję się przekonać w Rybniku podczas show Roda Stewarta.
Są piosenki, które nie zestarzeją się nigdy...
Psia pogoda, ale za to deszcz wziął na wstrzymanie aż do końca koncertu.
W porównaniu do Gun's Roses to hmmmm... było o wiele lepiej w mojej opinii.
Muzyka wprawdzie całkiem inna, ale ten gość niewiele stracił w głosie w porównaniu do Axla.
Wtedy słyszałem muzykę ale ledwo słyszałem wokalistę- teraz słyszałem i to i to.

No i pewnie punktualnie zaczął

Dokładnie! 20:00.
Ale facet jest znany z perfekcyjności w detalach.

Swoją drogą ciekawe są jego historie w walce z rakiem- musiał niemal od nowa uczyć się śpiewać swoim głosem.
Kiedyś widziałem fotoreportaż z jego willi (oczywiście nie w naszej prasie)- facet ma gust i klasę jak przystało na gwiazdę tego formatu. Sam wymyślał wiele rzeczy i jak na wszechstronnego człowieka wypada- całość jest naprawdę dopracowana.

"Przyklejka" na dzisiejszy wieczór.

London Grammar - Hey Now

Interseal napisał(a):"Przyklejka" na dzisiejszy wieczór.

London Grammar - Hey Now

Fajne! Nostalgiczne...

Skojarzyło mi się (powtarzany fragment, nie melodia) z utworem z cudownych lat 80-tych
Crowded House - Don't dream, it's over

Jak mawia mój mąż, piosenka o hejnale

romuald22 napisał(a):
A brzmi to bardzo zachęcająco...

ALTER BRIDGE
Addicted To Pain

Pozdrawiam

Fakt, zachęcająco.
Ciekawe kiedy na YT będzie wersja "full album".

Daj znać

Romek, byłeś na "Męskim graniu"?

Pozdro.

krutom napisał(a):...
Romek, byłeś na "Męskim graniu"?

Nie.
Proszę Cię. Co to za "męskie granie" ???
Infantylna Nosowska już dawno zeszła z rockowej drogi. Myslovitza fanem nigdy nie byłem wielkim ze względu na falset Rojka. Nowy wokalista podobny.
Reszta - jakieś rapy, hip-hopy i inne cudeńka. W zeszłym roku chociaż Acid byli.
Dla mnie pedaliada, a nie męskie granie. Nazwę powinni zmienić żeby ludzi w błąd nie wprowadzać.
.................................................................................................
Natomiast z rockowej drogi nie zeszły - a wręcz pokazały że jak najbardziej im ona pasuje - nasze instrumentalne dinozaury ze Śląska.
Nowa płyta - nowe doświadczenie dla nich choć na polskiej scenie już taką metamorfozę przeszedł np: MECH. Trochę nowych utworów, trochę starych jak np:"Czakuś" czy Ściepka brzmi "czadowo". Polecam.

KRZAK EXPERIENCE
Oriental Xes
Kattowitz

Pozdrawiam

To ja znowu z żeńskim graniem.

Lou Doillon - Places

Pozdrawiam.

romuald22 napisał(a):

krutom napisał(a):...
Romek, byłeś na "Męskim graniu"?

Nie.
Proszę Cię. Co to za "męskie granie" ???

No nie dziwie się.
Nosowska faktycznie z "always time" ewidentnie wkroczyła w "pampers time"
Nazwę powinni zmienić, albo wrócić do starej formuły.

romuald22 napisał(a):Natomiast z rockowej drogi nie zeszły - a wręcz pokazały że jak najbardziej im ona pasuje - nasze instrumentalne dinozaury ze Śląska.
...

O i tu zaskoczenie. Nie śledziłem dokonań Krzaka. Zatrzymałem się na latach 80'tych.
Koncertowa płyta była super. Do dziś stoi na półce obok gramofonu.
A tu fajnie grają' nawet jeszcze fajniej.

-----------------------------------------------------------------------------
Z ostatniego albumu AVENGED SEVENFOLD "Hail to the King" wydanego w sierpniu 2013
tytułowy utwór.

A jest i cała płyta

Pozdrawiam

Tak Panowie czytam wasze posty, czasami słucham prezentowanej muzyki Od pewnego czasu mając go dużo bezczelnie ściągam z sieci całe dyskografie i przesłuchuję hm trzeba mieć momentami sporo hartu ducha by posłuchać całości dokonań Amon Duul czy też Hawkwind co ciekawe sporo rzeczy znam ale wcześniej nie umiałbym nazwać nie powiem sprawia mi to przyjemność wychowałem się wszak z początkiem Hard Rocka co zawdzięczam starszemu ode mnie szwagrowi Czarkowi, dzięki któremu i jego magnetofonowi miałem wiele doznań słuchowych, a później już bez niego oczywiście erotycznych właśnie z muzyką ............... pierwszy raz z Child in Time w tle

Interseal napisał(a):... trochę inne podejście do gitary i instrumentów szarpanych.
Z lat mojej młodości .
Koncertowo - 3/6 składu King Crimson z lat dziewięćdziesiątych i David Sylvian w utworze: Wave

Ten facet z szeroką deską w ręcę to Trey Gunn i instrument o nazwie Chapman Stick

Pozdrowienia.

Lata temu przedstawiłem to, co powyżej. Niedawno znalazłem to, co poniżej. Pełne zaskoczenie. Nie wiedziałem o istnieniu tego wykonania pomimo, że posiadam w domu oficjalny CD z tego koncertu.
... i tak dla najwytrwalszych

Sylvian & Fripp - Exposure

Pozdrawiam
Interseal

Interseal napisał(a):Lata temu przedstawiłem to, co powyżej. Niedawno znalazłem to, co poniżej. Pełne zaskoczenie. Nie wiedziałem o istnieniu tego wykonania pomimo, że posiadam w domu oficjalny CD z tego koncertu.
... i tak dla najwytrwalszych

Sylvian & Fripp - Exposure
l

Piterkiem Gabrielkiem mi tu mocno zalatuje co oczywiście nie przeszkadza, wręcz zachęca.

PS: Szykuj płytkę

Dawno mnie tu nie było, więc sobie popiszę i podlinkuje parę rzeczy... Będę grzeczny i nie wrzucę stricte moich klimatów:)...no, o jednej kapeli wspomnę, ale akurat może komuś podejdzie. Na początek propozycja dla "wypoczywającego" Romualda i Krutoma...tak mi się przynajmniej wydaje, że może podejść.... Kapela ze Szwecji. Cały czas promują swój "Through Hell And Muddy Waters"...
HELLBOUND - Level Of Shit
HELLBOUND - Bloodrain And Devilblues

Nie wiem, czy pisałem już o tej kapeli...bo to, ze o niej było, to jestem przekonany. Z racji tego, że nie samym darciem japy człowiek żyje, to oprócz dyskografii różnych dewiantów, posiadam pełniutką dyskografię Lao Che, łącznie z płytką Spiętego. Jakiś czas temu pojawiła się nowa, mianowicie "Soundtrack" i znowu potrzeba dużej ilości przesłuchań... Pierwsze trzy płyty wchłonąłem bez problemu. Z Prąd Stały/Prąd Zmienny i Soundtrack mam małe problemy i nie wszystko mi, póki co, wchodzi, ale...

LAO CHE - Dym
LAO CHE - Jestem psem - wersja z dj, szału nie ma, ale wersja koncertowa jest świetna.
Spięty, jak dla mnie, bije na głowę naczelnego tekściarza RP, czyli Staszewskiego. Miód na uszy. A o płycie, z której pochodzi poniższy kawałek należy mówić tylko z odpowiednią czcią:)

LAO CHE - Godzina W

Jak taki klimat, to mam mały wkręt. Nie cierpię, nie znoszę klimatów reggae, ska itp. Od razu mi się nóż w kieszeni otwiera. Podobnie mam z gospel i country (ciut inaczej patrzę na bluegrass). Jest jednak pewna interpretacja wiersza Tuwima, który od zawsze mi się podoba.

AKURAT - Do prostego człowieka

Chodzą słuchy, że pomimo śmierci basisty jakiś czas temu, kapela jednak zamierza nagrać kolejną płytkę. Dla mnie "jedynka" i "dwójka" to porządna dawka rasowego rockowego wpier...u:). Piszę o Slipknot.

SLIPKNOT - People=Shit z dwójeczki i np...
SLIPKNOT - Spit It Out z jedyneczki, no i oczywiście wałeczek "(nie)świętość"...
SLIPKNOT - Surfacing z jednego z najlepiej zrobionych DVD, jakie widziałem.

romuald22 napisał(a):Piterkiem Gabrielkiem mi tu mocno zalatuje co oczywiście nie przeszkadza, wręcz zachęca.

PS: Szykuj płytkę

Znowuś coś żeś nabroił?! Nie wiem na jak długo ta czerwień, ale płytę do Fatry wezmę .


Kiedyś całkiem niedawno zahaczyło mnie to:

Editors - Sugar

chyba nawet ostatnio wpadło do lp3, dlatego sobie o tym przypomniałem.