Ogólna dyskusja na tematy muzyczne

krutom napisał(a):"Męskie granie"...
Obiecują na żywo

Ja tam na pewno będę miał na żywo. Za 4 tygodnie .

skywalker_01 napisał(a): ...
Słucha ktoś z was "Antyradio"... ?
Ja słucham.

Słuszna jest Twoja linia...
.....................................................................................
Lider - Sebastian Riedel nieuchronnie musi kojarzyć się ze swym słynnym w naszym kraju ojcem. Z muzyką też tak jest.
5 studyjna płyta omijanego w radiach polskiego zespołu ma w sobie bluesa, czasem bluesrocka.

CREE
Cały Nasz Świat z ostatniego LP "Diabli nadali" z 2012
To Co Chciałeś z LP "Parę lat" z 2004

Pozdrawiam

A tu się chyba nie zgodzę z toba.

Wydaje mi się, że Sebek poszedł własną drogą i za to go bardzo cenię.

Chyba raz w życiu, na koncercie z okazji którejś tam rocznicy Listy Przebojów Trójki, widziałem jak śpiewał ojca, ale tak to nigdy go z Dżemem bym nie identyfikował.

Pewne podobieństwa można znaleźć.

CREE Uśmiech losu
DŻEM Paw

romuald22 napisał(a):Ja tam na pewno będę miał na żywo. Za 4 tygodnie .

I Twoja linia... jest słuszna

W Krakowie nie załapałem się.
Zgapiłem się i zabrakło biletów.

I teraz muszę zasuwać do Żywca.

Ekipa się kopletuje. Mam już 6 osób.

Transmisja ok, bez zwiech.
Następna z Wrocławia 8 sierpnia.


Kazik nieco rozczarował. Jak zwykle niby mu się chciało, ale ... wyszło nijako.

Za to Acid Drinkers dali czadu.

Kawałek z Krakowa

Ostatnio wracam do takich starci

Can "November"



Flash And The Pan "Light in The Night"

I też moja młodość Węgierska Corvina






i ulubiony utwór, który był wielokrotnie grany na domowych imprezach

krutom napisał(a):Pewne podobieństwa można znaleźć.

CREE Uśmiech losu
DŻEM Paw

Nie no, pewnie

W końcu ojciec wymyślił mu nazwę zespołu i pierwsza płyta, z założenia, musiała być skażona Riedlem. Może zatoczyli koło?

Ale bardziej mam na myśli to, że, za co ich cenie, poszli własną drogą, wcale nie równoległą do Dżemu, a Bastek, co jest u nas rzadko spotykane, nie jedzie na ojcu, za co go cenię.

W końcu wydawało by się oczywistym, że po śmierci Ryśka, z takim głosem, mógł spokojnie związać się z Dżemem, a jednak nie zrobił tego.

Nie wiem, ale chyba, w późniejszym okresie, Kawa miał już większy wpływ na ich muzykę.

Pozdrawiam

B.T.O "Not Fragile"



B.T.O "Rock is My life"

krutom napisał(a):

romuald22 napisał(a):Ja tam na pewno będę miał na żywo. Za 4 tygodnie .

W Krakowie nie załapałem się.
Zgapiłem się i zabrakło biletów.
I teraz muszę zasuwać do Żywca.
Ekipa się kompletuje. Mam już 6 osób.

U nas biletów nie powinno zabraknąć bo i placu jest trochę.
Będziesz w Żywcu? Miło byłoby sobie chociaż dłoń uścisnąć . Napisz na maila adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl to obgadamy szczegóły.

krutom napisał(a):Kazik nieco rozczarował. Jak zwykle niby mu się chciało, ale ... wyszło nijako.
Za to Acid Drinkers dali czadu.

Osobiście to za Kazikiem z trudno wytłumaczalnych przyczyn jakoś nigdy nie przepadałem. Za to kwasożłopów chętnie zobaczę. Mój syn już przebiera nogami
Acid Drinkers
Pozdrawiam.
PS: Było ostatnio trochę o bluesie. A więc
Blues Beatdown

dalszy ciąg wspominek

co do bluesa jestem raczej ortodoksem
dla mnie to jest blues

miałem 17 lat i puścił mi to w nocy mój przyszły szwagier na ZK 120 pamiętam to do dziś wiele razy przy tym grałem

bluesman napisał(a):
Flash And The Pan "Light in The Night"

Flash And the Pan, ach te imprezki z lat 80tych
Ostatnio nieco zapomniany.
Udzielał się tam jeden z braci Young (tak, tych od AC piorun DC)

Świetne 3 pierwsze płyty:
1978 - "Flash And the Pan", 1980 - "Lights in the Night", 1982 - "Headlines".
Potem niestety kicha.
Nie był dawno wznawiany. Dostepne są tylko jakieś składanki, a "Headlines" osiąga kosmiczne ceny na aukcjach.

1978 Walking in the Rain
1980 Restless
1982 Jetsetters Ball

romuald22 napisał(a):Będziesz w Żywcu? Miło byłoby sobie chociaż dłoń uścisnąć .

Będziemy się ściskać
Na maila odpisałem.
Bilety już mam.
Jedyne 20 zeta za szt przez internet.

weldon napisał(a):
Ale bardziej mam na myśli to, że, za co ich cenie, poszli własną drogą, wcale nie równoległą do Dżemu, a Bastek, co jest u nas rzadko spotykane, nie jedzie na ojcu, za co go cenię.

Pełna zgoda

weldon napisał(a):... z takim głosem...
Pozdrawiam

Głosiska maja bardzo podobne, można nawet zauważyć (usłyszeć) tą samą manierę przy śpiewaniu.
Dla mnie super.

Pozdrawiam

bluesman napisał(a):dalszy ciąg wspominek

Skoro RAINBOW i wspominki to..

Gdzieś pod koniec lat 70-tych kumpel pożyczył mi Rainbow "Rising" nagraną w najlepszym składzie Blackmore, Powell, Dio, Bain, Carey.
Po dwóch dniach znałem już teksty.
Wieczorem mama przyszła do mojego pokoju, ściągneła słuchawki z głowy i poprosiła, abym przestał się wydzierać.

Stargazer nagrany przez równie dobrą ekipę.

krutom napisał(a):Gdzieś pod koniec lat 70-tych kumpel pożyczył mi Rainbow "Rising" nagraną w najlepszym składzie Blackmore, Powell, Dio, Bain, Carey.
Po dwóch dniach znałem już teksty.
Wieczorem mama przyszła do mojego pokoju, ściągneła słuchawki z głowy i poprosiła, abym przestał się wydzierać.

Po przeczytaniu tego tekstu, Palikot zaczął szukać tej dziwnej używki, zwanej ... Rainbow


I pomyśleć, że kiedyś, do zabawy, wystarczał kawałek taśmy Stilonu

Pozdrawiam



PS RAINBOW DLA WSZYSTKICH!!!