Odkrywam Czechy

w Mikulovie nie byłem w środku, ale nie zgodziłbym się, że w dwóch pozostałych pałac w środku nic ciekawego nie ma.

No dobra, Valtice to raczej standard pałacowy:


Natomiast Lednice w środku są przepiękne! Zwłaszcza zdobienia w drewnie!




Oprócz samych pałaców KONIECZNIE zwiedzić mniejsze pałacyki, zameczki i inne budowle w okolicy, oddalone od miejscowości czasem dalej a czasem mniej, ale należące do kompleksu. Nie będę wrzucał zdjęć, bo warto samemu je odszukać i obejrzeć, ale naprawdę warto - są stylizowane na antyczne światynie, rzymskie łuki triumfalne i średniowieczne warownie...

A dawna granica, a właściwie wewnętrzna granica Czechosłowacji w Cizovie wygląda ciekawie, choć to tylko kilkaset metrów:


Z Cizova można sobie zrobić spacerek w kierunku właściwej granicy i zajrzeć do Austrii, do Hardregg - jest tam zamek i np. rotunda przy kościele. Świetnie to widać z punktu widokowego ze skały po czeskiej stronie.


Niedaleko jest też zamek Vranov, też pięknie położony! A jeśli chodzi o dawne umocnienia - Satov (to na południowy-wschód od Znojma) i potężny schron do zwiedzania.


Ogólnie to może zabraknąć czasu w majówkę na dokładne rozejrzenie się po okolicy, bo tam masa ciekawych rzeczy

A w weekendy może być tłoczno, kiedyś zwiedzałem w weekend bożocielny i z marszu udało się w Valticach, ale w Lednicach musieliśmy czekać ze dwie godziny.

Być może od czasu, gdy tam byłem, w Lednicach i Valticach
wnętrza są bogatsze

Ja zapamiętałem prawie puste sale w Valticach i Lednicach,
w Lednicach zdobienia w drewnie są ładne, ale ohydny kolor niebieski w kilku salach do nich nie pasuje
Brakuje obrazów na ścianach, mebli, trochę "na siłę" sale pałacowe "doposażono"

Co do innych ciekawych rzeczy, to się w 100% zgadzam

Dziękuję Koleżeństwu za opinie. Pozwoli mi to lepiej przygotować się do wycieczki

Vranov ładny


A potem szybki skok do Bitova


Robiąc pętlę po okolicy, można na Morawy wrócić przez Dolną Austrię

Hardegg...


Retz...


...i powrót do Znojma


Jest jeszcze Laa an der Thaya ale tu raczej jeździ się do spa

Zamek we Vranovie należał do 1938 roku do polskiej rodziny Stadnickich, na zamku jest tablica pamiątkowa na cześć Henryka Sienkiewicza

Lednice napisał(a):Zamek we Vranovie należał do 1938 roku do polskiej rodziny Stadnickich, na zamku jest tablica pamiątkowa na cześć Henryka Sienkiewicza

Że niby ta?

Nie

Jest tablica w języku czeskim przy wejsciu na zamek

Lednice napisał(a):w Lednicach zdobienia w drewnie są ładne, ale ohydny kolor niebieski w kilku salach do nich nie pasuje
Brakuje obrazów na ścianach, mebli, trochę "na siłę" sale pałacowe "doposażono"

to pewno ten niebieski co na zdjęciu - mi się właśnie bardzo podoba Ile osób, tyle opinii W Lednicach wyposażenie jest i to chyba oryginalne, również wartościowe (pamiętam jakieś obrazki święte z okresu średniowiecza), ale na pewno było tego za Liechtensteinów więcej.

Nie ma jednak co narzekać, w Polsce pałaców w podobnym stanie i z niewyszabrowanym, kompletnym wyposażeniem jest garstka.

Z Vranova tablicy nie pamiętam, ale w środku znalazłem takie:

Lednice napisał(a):Nie

Jest tablica w języku czeskim przy wejsciu na zamek

Nie kojarzę tej tablicy chociaż przewodnik wspominał o polskich właścicielach

Lednice napisał(a):

travel napisał(a):. Dla miłośników II wojny światowej polecam czeską linię Maginota.

Co to takiego

Chodzi zapewne o nejsilněji opevněné území Československé republiky, opisane na stronach denik.cz w kilku odcinkach.

Lednice napisał(a):

travel napisał(a):. Dla miłośników II wojny światowej polecam czeską linię Maginota.

Co to takiego

Są to umocnienia umocnienia i fortyfikacje -obecnie na pograniczu czesko-polskim wybudowane przed II wojną światową

zajrzyj tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Czechos%C5%82owackie_fortyfikacje i http://www.czechy24.com.pl/o-czechach/119-czeska-linia-maginota.html?start=1 i jeszcze tu http://obiezyswiat.org/index.php?gallery=12473

Lysa hora - najbardziej uczęszczany szczyt w Beskidach po czeskiej stronie. Wejść na nią można od strony Ostravicy albo lajtowo, po asfalcie - od strony Zlatnika lub Papežova...




Cel już gdzieś tam... jeszcze trochę.


A na górze... albo fasolowa albo gulasz. A jak kto woli, to kiełbasa i piwo

Czarownic z Łysej Góry nie ma, turyści je przegonili

Od Łysej Góry bardziej lubię Radegast
https://pl.wikipedia.org/wiki/Radho%C5%A1%C5%A5

Szkoda tylko, że pożar zniszczył jedno ze ślicznych schronisk na nieodległej przełęczy Pustevny:
https://www.google.pl/search?q=Libu%C5% ... tevny+2016

Na Radhost da się wjechać autem - no, prawie - od strony Pusteven... co wielu ortodoksom łażenia po górach się nie podoba (ja zostawiam auto na dole w Trojanovicach i albo lanovką do góry albo z buta i nazad na hulajnodze). Fakt - Libušina chata to obraz rozpaczy i nieprędko się je wyremontuje.

Obecnie jest plan na pozbycie się tych wszystkich bud, zmieszczenie ich w jakimś jednym pawilonie i przebudowa górnej stacji kolejki linowej. Co jak co, ale Pustevny bardziej lubię jak np. taką Czantowię

Lednice napisał(a):Szkoda tylko, że pożar zniszczył jedno ze ślicznych schronisk na nieodległej przełęczy Pustevny:
https://www.google.pl/search?q=Libu%C5% ... tevny+2016

Bardzo żałuję...

Nasza wycieczka - sprzed pożaru (wrzesień 2012 roku) - klik

i po (maj 2015 roku) - klik