Dzień XVII – 24 czerwca
I nadszedł ten dzień…dzień wyjazdu, powrotu do codziennego życia…niby złe nie jest:) ale wakacje to wakacje. Jest wtorek rano, 24 czerwca…następnego dnia o 16.30 mamy występ baletowy Nadii…mamy nadzieję zdążyć..planowaliśmy wyjechać o jeszcze dzień wcześniej ale szybko zmieniliśmy zdanie…szkoda było nam Grecji.
Ale ruszamy, pożegnanie z przesympatyczną rodziną która gościła nas 12 dni, codziennie obdarzała życzliwością, miłym słowem, poradą i troską. Będziemy polecać ten dom co już czynimy od powrotu.
Zanim jednak dotrzemy do domu po drodze przystanek w wąwozie Vikos.
Droga przez wyspę mija nam jakoś szybciej niż zwykle…albo tak bardzo chcemy zatrzymać te chwile że mijają jeszcze szybciej…
Ostatnie spojrzenie na Lefkadę
I lecimy…
Kierujemy się na Monodenri
Parkujemy i idziemy powłóczyć się po miasteczku. Już od pierwszych spojrzeń podoba nam się tutaj.
Kamienne budynki, w tym samym stylu, uwielbiam taką zabudowę.
snujemy się uliczkami...
naprawdę za chwilę stąd ruszymy i wracamy do domu???:(....
upalnie ale przyjemnie...
Jest południe, cisza, spokój…
Idziemy do monastyru Agia Paraskevi.
c.d.n