mervik napisał(a):Prawie 11km ...samo zdrowie
Na szczęście tylko 5,3 km
...
Przyznam się szczerze, że kiedy dotarłam wreszcie do tego
Vlacherna Monastery nogi wlazły mi w tyłek po same pachy
...
-
A może tak zajumać..i wrócić tym czymś do samochodu ?! Klasztor jest strasznie fajnie położony. Tuż nad głową startują i lądują samoloty ...
Na szczęście
tym jeszcze nie wracam
...
Obchodzę klasztorek dookoła, bo za wielki to on nie jest ...
Dziedziniec udostępniony chętnym też rozmiarem nie powala
...
Opuszczam klasztor, idę na groblę ...
Z grobli klasztor prezentuje się chyba najciekawiej ...
Samoloty lądują i startują dosłownie co chwila ...
Może i nieco za dużo tych zdjęć klasztoru i nie oddają one rzeczywistego uroku tego miejsca, ale jest to w końcu jedna z wizytówek Korfu więc mam nadzieję, że mi wybaczycie ...
Stojąc na grobli namierzam jadący wprost na mnie samolot ... Fajnie ! Będzie w powietrzu tuż nade mną
!
Dooopa
! Samolot zakręca i startuje w drugą stronę (pewnie wody się przestraszył
) ...
Grobla ...
Na dowód, że tam byłam ...
Namierzam knajpki z tarasami widokowymi ... Te kilka stopni wydaje mi się Everestem
...
Czemu u mnie w domu te juki nie chcą rosnąć tak jak tu na dziko
...
Z tego poziomu dobrze widać
Mysią Wyspę, na którą można popłynąć łódką. Jest tam mały kościółek. Ale zostawiam to już na następny raz (może kiedyś
) ... Może
Mysza jakąś zniżkę załatwi ?
Się wspinam ...
Grobla ... Po lewej tam gdzie nie widać - klasztor, po prawej tam gdzie nie widać - pas startowy
.
Można siedzieć i podziwiać startujące i lądujące maszyny ...
Wspinaczka moja nie była taka całkiem bez powodu. Wiedziałam, że gdzieś tam na górze jest przystanek autobusu, który może spowrotem zawieźć mnie do centrum
...
Po chwili trzymam w ręce bezcenny skarb
...
...