Od Zawoi do Zakynthos

Ostrog i Resort robią za każdym razem wrażenie.... Zachód miodzio, nic dziwnego, że wielu chciało go utrwalić na kliszu, tfuuu na karcie

Jak cenowo namioty? Cena wzrasta czy stale ta sama?

Buber - dziękuję za miły komentarz. Zdjęcia to moje hobby. Cokolwiek w końcu zaczęło mi wychodzić. Dzięki temu, że nie było tam tłoku, ani nawet widocznych punktów sprzedaży pamiątek to nie było również odpustowej atmosfery można więc było poczuć specyficzny klimat zwłaszcza w tej malutkiej cerkwi gdzie była trumna.
Pozdrawiam Steftes

piekara114 napisał(a):Ostrog i Resort robią za każdym razem wrażenie.... Zachód miodzio, nic dziwnego, że wielu chciało go utrwalić na kliszu, tfuuu na karcie

Jak cenowo namioty? Cena wzrasta czy stale ta sama?

Ten wigwam, który wynajmowaliśmy kosztował 26 euro, ale tam mogły spać 4 osoby. 2 lata temu było chyba ze 2 euro mniej.
Steftes

Przyjechaliśmy w ten rejon Albanii żeby zobaczyć widoki z drogi SH20 i SH21. Dzisiaj na cały dzień przeznaczyliśmy świeżo odnowioną prawie do granicy z Czarnogórą pierwszą z nich.

Wspinamy się do góry raczej łagodnie.

Przejeżdżamy najwyższy punkt i punkt widokowy!!!



Zatrzymujemy się jak wszyscy, widzialność dobra, piękna panorama.

Będziemy zniżać się do tej doliny w dole kadru.
Droga jest dobrze wyprofilowana, ale nie da się hamować tylko silnikiem.
Przejazd zaliczyłbym do łatwych.






Takie zakręty na serpentynkach.

Do zjazdu na punkt widokowy było kilka i na dół też.






Po zjeździe na dół widoki nie ustępują tym na górze.


Jedziemy wolno, ruch jest mały, nikt nas nie popędza.
Jest czas na fotki.









Co jakiś czas są zatoczki w których można sie zatrzymać.

Dojeżdżamy do Tamare. Dalej będzie pod górkę i mniej widokowo.


CDN.

Pozdrowienia.

Steftes.

Pięknie pokazałeś odnowioną SH20 , chętnie bym tam pojechał choćby w tej chwili

Pozdrawiam
Piotr

Lubię takie serpentynki

pytałem o nią (droga SH20) kiedyś na forum jak jeszcze nie było tej infrastruktury drogowej, szkoda, bo pewnie miałbym zaliczony przejazd, a wygląda bardzo efektownie łącznie z widokami; na oszklony podest nie wchodziiście

No postarali się z tą drogą Ja w Albanii miałam przyjemność jechać trochę innymi drogami
A widoczki

te kiero napisał(a): na oszklony podest nie wchodziiście

Wchodziliśmy, te panoramy są zrobione na tym podeście.

Beata W. napisał(a):No postarali się z tą drogą Ja w Albanii miałam przyjemność jechać trochę innymi drogami
A widoczki

Sh20 została zrobiona prawie w całości do granicy z Czarnogórą, a SH21 do przełęczy Qafe e Terthores.

Jeszcze kilka zdjęć z SH20.




Tu już wracamy do campingu drogą SH1 w okolicach Kopliku.





Na obiad idziemy do restauracji campingowej, jeszcze kilka zdjęć z naszego otoczenia.






Jeszcze chwila relaksu w wodzie.



I jedziemy do Szkodry zobaczyć co się zmieniło od naszej ostatniej wizyty.

Rondo jest chłodzone.

Można zjeść cevapi.


Ruch na rondzie jest generalnie tak zorganizowany jak u nas, ale ciekawe jest usytuowanie ławek pośrodku ronda. Sprawdziliśmy, że można się tam w miarę bezpiecznie dostać i wydostać mimo, że nie ma tutaj żadnych pasów a ruch jest całkiem spory. Jeżdżą tu wolniej i uważniej niż u nas.




Dzień następny - droga SH21, która prowadzi od Koplika do Theth. Podczas ostatniego pobytu tutaj nie dało się daleko dojechać. Droga była remontowana.
Teraz spokojnie nowiutką drogą dojechać można do przełęczy Qafe e Terthores ( ok 1760m), a do samego Theth jedzie się drogą szutrową ( osobówka też da radę przejechać), ale za to z górki.



Tu też jest sporo zatoczek, gdzie można się zatrzymać.






Wjeżdżamy coraz wyżej. Trasa prawdziwie widokowa, zatrzymywałem się wiele razy.



Przeszklona platforma widokowa.




Tak wygląda przełęcz z góry ( zdjęcie z internetu).



W następnym odcinku widoki z przełęczy.

CDN.

Steftes.

Widoki jak zawsze MEGA
Podziwiam Was za organizację i czasami zastanawiam się jak wiele czasu zajmuje ogarnięcie tras, noclegów noooo i atrakcji.

21monika napisał(a):Widoki jak zawsze MEGA
Podziwiam Was za organizację i czasami zastanawiam się jak wiele czasu zajmuje ogarnięcie tras, noclegów noooo i atrakcji.

To jest tak, że podróże wciągają i uzależniają. Po każdej wyprawie zostają jakieś miejsca do zobaczenia, to forum jest kopalnią atrakcji. Trasy dobieram tak, aby miejsca do zwiedzania były możliwie po drodze. Wszystkie możliwe trasy i punkty są obliczone i wgrane do nawigacji, tak więc w podróży tylko wrzucam następną trasę czy punkt do odwiedzenia. Wszystkie noclegi i atrakcje też są wgrane do GPS-a i odpada szukanie. Jedziemy do miejsca pod bramę. Dwa miesiące przed wyjazdem trzeba już coś poplanować. Tak właściwie to już teraz przeglądam relacje pod kątem następnego wyjazdu(plan wstępny już jest). Oprócz planowania kąpieli w rajskich wodach wysp greckich warto po drodze zobaczyć chociaż kilka rzeczy, które są dosłownie na wyciągnięcie ręki. W przyszłym roku planujemy przejechać przez Rumunię i Bułgarię do Grecji.

Pozdrawiam.

Steftes.

Dojeżdżamy do najwyższego punktu.
Tu jeszcze panorama z punktu widokowego.

A to już przełęcz.









Można wejść na górkę - stąd jest jeszcze lepszy widok.




Po napatrzeniu się i zapełnieniu karty w aparacie jedziemy kilkaset metrów dalej już gorszą drogą szutrową do restauracji z widokiem.
Jest obok mały parking.




Altanka widokowa ma spore powodzenie, ale jak się okazuje to też są nasi Rodacy.

Zamawiamy mocną kawę i podziwiamy.





Zamówiliśmy też serek regionalny, warto spróbować.


Czekamy jeszcze na wolną altankę.

I jest, bo niespodziewanie zza gór niespodziewanie przyszła ciemna chmura i zagrzmiało - jak to w górach bywa.

Ale ja też biegnę do auta, bo wszystkie szyby otwarte.


CDN.

Pozdrawiam.

Steftes.

Kolejny wspaniały punkt widokowy.

Pięknie
A SH20 da się osobówką dojechać do samej granicy czarnogórskiej tak bez hardkoru
Bo tak sobie myślę że można by pojechać od Żabljaka przez Mojkovać , Murino i Plav i od razu zaliczyć całą SH20

a gdzie konkretnie na mapie SH20 ten najwyższy pkt, ten winkiel?
rozumiem, że dalej jak na zdjęciach widać asfalt się skończył?


wraz z kolejnymi odcinkami trochę mi się miesza w planach, czy jechać w cywilizowane regiony EU czy w tą dzicz

PS. serek pewnie byśmy zaliczyli