Jest duże zainteresowanie tematem, więc nie zwlekając zaczynam pisać. Trasy opracowane, GPS sprawdzony - wyruszamy pierwszego lipca rano. Żadnych rezerwacji nie wykonywaliśmy z wyjątkiem telefonu do kwatery z zeszłego roku w Zawoi, ale i tak akurat w tym czasie tam nie było miejsc. Mieszkaliśmy więc obok.
Poniżej trasa pierwszego dnia.
Trasa liczy tylko 5 godzin, ale w planach odwiedziny w Suchej Beskidzkiej i wodospad na Mosornym.
Wodospad na Mosornym Potoku jest jednym z największych i najładniejszych wodospadów w polskich Beskidach, opada on z ośmiometrowego progu, który układa się w kilka stopni skalnych. Próg wodospadu otoczony jest z obydwu stron kilkunastometrowymi ścianami skalnymi. U stóp wodospadu nie wykształcił się wodny kocioł, dlatego możliwe jest podejście pod sam wodospad.
Lubię fotografować wodospady i nie mogłem przegapić tutaj takiej perełki.
Podejście jest krótkie i niemęczące.
Wieczorem chwila relaksu przy ognisku.
Dzień następny - trasa podobnie jak wczoraj.
Po drodze zajeżdżamy do Sanktuarium w Ludźmierzu na kilka chwil.
Dzisiaj w planie dojazd do Morahalom i moczenie kości w basenach termalnych.
Mieszkamy w Barat Apartments.
Pogoda dopisuje i w dzień następny jedziemy do Szeged na targ kupić papryczki( te okolice to zagłębie paprykowe i jest tu duży wybór). Musimy także kupić nową lodówkę turystyczną - w tej obecnej padł wentylator.
I ponownie chcemy zobaczyć neoromańską Katedrę w Szeged - czwarty pod względem wielkości kościół na Węgrzech.
Jest przepiękna, warto zboczyć z drogi i poświęcić kilka chwil na zwiedzanie.
Dzień następny - dojazd do gospodarstwa agroturystycznego Szaponić w okolicach kanionu Uvac.
Po drodze zatrzymaliśmy się w miasteczku Topola w Serbii, aby zwiedzić piękną cerkiew Św. Jerzego – królewskie mauzoleum dynastii Karadziordziewiciów (Karađorđević) na wzgórzu Oplenac.
Z zewnątrz wygląda niepozornie.
W 1903 roku odbyła się tu koronacja króla Piotra I, pierwszego króla z dynastii Karadziordziewiciów, uznawanego dziś za ojca założyciela Jugosławii.
Ściany wewnątrz pokryte są drobniutką mozaiką tworzącą obrazy.
Całość robi ogromne wrażenie.
Mogliśmy spokojnie to wszystko podziwiać - byliśmy tam zupełnie sami.
W podziemiach cerkwi Św. Jerzego znajdują się groby rodziny królewskiej.
CDN nastąpi.
Pozdrawiam Wszystkich.