Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od Wenecji po Kotor przez ukochaną CRO - Wakacje 2011

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 09.02.2012 22:24

No to już dzisiaj, w wigilię

STO LAT! STO LAT!
DLA NASZEGO JACUSIA!

i te ładne, klimatyczne kwiatki dla Ciebie

Obrazek

:D :D :D :D :D :D :D :D :D
Ostatnio edytowano 09.02.2012 22:29 przez ASIULA HK, łącznie edytowano 1 raz
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 09.02.2012 22:27

Oj, Asiu zaniemówiłem z wrażenia :oops:
Serdeczne dzięki :D
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 09.02.2012 22:29

A jeśli chodzi o bal, to chata wolna :lol: :lol: :lol:
Będzie bal
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 09.02.2012 22:31

Jacek B napisał(a):A jeśli chodzi o bal, to chata wolna :lol: :lol: :lol:
Będzie bal

O kurczę, ale impra :!: :!: :!: :!: :!:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 10.02.2012 09:44

Jacek B napisał(a):
Miecia napisał(a):i Ty masz te imieniny jutro 8O

Dokładnie :D


No to najlepszego o ode mnie.
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 10.02.2012 09:59

Jacek B napisał(a):A jeśli chodzi o bal, to chata wolna :lol: :lol: :lol:
Będzie bal


Znam ten kawałek na pamięć :D Uwielbiam to :lol: :lol: :lol:
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 10.02.2012 10:03

Jacku wszystkiego naj :)

Kogo dzisiaj boli głowa :?: :lol:
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 10.02.2012 10:26

Wielkie dzięki :D
Po południu postaram się napisać c.d relacji.
Pozdro :wink:
Ewa i Piotr
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 01.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa i Piotr » 10.02.2012 11:14

Jacku - w dniu imienin wszystkiego najlepszego !!!
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 10.02.2012 16:48

Część 28 - Jak Hania dziewictwo straciła... z Panem Serbem :lol: Obrazek

Wjeżdżając do tunelu przed Kotorem moim oczom ukazuje się olbrzymi zator. Auta stoją jedne przy drugich z włączonymi światłami awaryjnymi.
Okazuje się, że w tunelu miał miejsce poważny wypadek, do którego przyjechała już miejscowa policja. Zachowuję szczególną ostrożność, delikatnie, ale stanowczo hamując zatrzymuję Hanię, zerkam we wsteczne lusterko i szybko włączam światła awaryjne.
We wstecznym lusterku widzę dość szybko zbliżające się do nas auto, po chwili auto znika.
Zatrzymało się czy... :(
Niestety moje obawy okazały się słuszne. Auto które jechało za nami nawet nie próbowało hamować i uderzyło w zadek Hani :evil: Po chwili dostajemy poprawkę :(
Po głowie chodzą mi myśli, że może zdarzył się jakiś karambol, oczami wyobraźni widzę latające samochody. Na wszelki wypadek przez jakiś czas pozostajemy w aucie. Pierwsze moje myśli to pytanie jak mocno jesteśmy skasowani i czy da się jechać dalej.
Po kilkunastu sekundach wychodzimy z auta, jakieś pół metra od nas stoi peugeot z rozbitym przodem, oglądamy naszą Hanię. Ufff :) wygląda na to, że damy radę dalej jechać.
W tunelu panuje ogromny hałas, słyszę sorry od jak się okazało Pana Serba.
Słyszę też gwizdki policjantów, którzy uwijają się przy wcześniejszym wypadku. Ruszam w ich kierunku, a policjant w moim spotykamy się w pół drogi. Tłumaczę mu co się stało, kiwa głową i pokazuje mi, że widział całe zdarzenie, każe czekać. Czekając wykonuje telefon do firmy ubezpieczeniowej, w której mamy polisę, tak dla świętego spokoju. Oczywiście przełączany jestem z pokoju do pokoju, a jak mówię, że dzwonię z Czarnogóry to odnoszę wrażenie, że panie myślą o jakiejś innej, może z polskich gór :?: nie wiem czy jest taka góra lub miejscowość w Polsce.
Od miłych pań dowiaduję się tylko rzeczy oczywistych.
Po kilkunastu minutach zjawiają się policjanci, oglądają, mierzą, znów oglądają, rozmawiają z Panem Serbem.
Decydują, że wyjedziemy z tunelu i tak też robimy. Nie jest to łatwe, bo w tunelu wciąż kocioł i dopiero gdy radiowóz włączył koguta udaje nam się wyjechać. O ironio wyszło nawet słońce :) Pan Serb składa jakieś oświadczenie w radiowozie a my w tym czasie pstrykamy fotki i kręcimy film. Niestety nie umieszczę go na forum bo za dużo zwrotów niecenzuralnych w nim jest :oops: Pan Serb dostaje błogosławieństwo od policji, że może jechać a nas panowie policjanci zapraszają na kotorski posterunek w celu napisania oświadczenia. Na komendzie okazuję się, że protokół będzie napisany w języku serbsko-chorwackim nie po angielsku jak chcieliśmy. No trudno pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Od początku wałkujemy temat wypadku co, gdzie, kiedy, jakie mamy uszkodzenia. Po godzinie protokół jest gotowy, ale okazuje się, że aby go otrzymać musimy wpłacić na poczcie 10 euro :evil: Zgrzałem się mocno w przenośni i dosłownie, bo na pocztę kilometr a podobno zamykają o 15 i zostało mi 8 minut :? Okazało się, że poczta czynna jest do 20 a pan policjant tłumaczył mi, że o 15 kończy pracę jego zmiana :lol:
Z kwitkiem zaświadczającym wpłatę wracamy na komendę i otrzymujemy oświadczanie na którym tak bardzo nam zależy. Jeszcze raz dokładnie analizujemy co jest w nim napisane tym razem już z innym policjantem po cywilu ze złamaną ręką.
Wszystko wydaje się być ok. Ruszamy w drogę powrotną. Hania daje radę wygląda na to, że tylna klapa i zderzak są do wymiany, uszkodzony prawy wydech daje dziwne pomruki :lol: ale co tam, brzmimy bardziej sportowo :lol:
Na granicy bez przygód nawet spotykamy maybacha na polskich blachach :D
Atmosfera w aucie sami wiecie nieciekawa, rozmowy co by było gdyby było nie mają większego sensu. Mijamy Dubrovnik do którego mieliśmy zajrzeć w drodze powrotnej, jakoś nie chce nam się zjeżdżać z trasy. W Kleku jak zwykle wita na Luba, której opowiadamy o całej historii i pokazujemy protokół aby go przeczytała. Potwierdza, że jest ok.
Bierzemy prysznic i ze sporym zapasem karlovacko idziemy na taras.
Wszyscy nasi znajomi pytają co chwilę jak było na wycieczce. Nagadałem się tego wieczoru, oj nagadałem :wink:

C.D.N.

P.S.
Postaram się przygotować jakieś fotki z całego zdarzenia.
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 10.02.2012 17:34

Oj, właśnie tak myślałam, że tamto auto zatrzymało się na Twoim.
Nie zazdroszczę. Do tego w trasie 8O
Dobrze, że nic poważniejszego się nikomu nie stało, no i myślę, że Hania też przeżyła.
Mieć wypadek za granicą - myślę, że byłoby gorzej niż w Polsce - a wiem ile jest korowodów tutaj, u nas (znam z własnego doświadczenia).
Pozdravki, Aśka.
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 10.02.2012 20:07

No to spełnił Ci się koszmar turysty :( Współczuję. Jak się ostatecznie skończyła historia z Twoją firmą ubezpieczeniową, pozytywnie? Były duże schody?
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 10.02.2012 20:10

alladyndelscorcho napisał(a):No to spełnił Ci się koszmar turysty :( Współczuję. Jak się ostatecznie skończyła historia z Twoją firmą ubezpieczeniową, pozytywnie? Były duże schody?


Jak znam nasze firmy - to były schody, schody, schody........... :D
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 10.02.2012 20:44

Ewa i Piotr napisał(a):Jacku - w dniu imienin wszystkiego najlepszego !!!

Bardzo dziękuje, to miłe :D

alladyndelscorcho napisał(a):No to spełnił Ci się koszmar turysty :( Współczuję. Jak się ostatecznie skończyła historia z Twoją firmą ubezpieczeniową, pozytywnie? Były duże schody?

Miecia napisał(a):Jak znam nasze firmy - to były schody, schody, schody........... :D


Ubezpieczenie mamy w PZU, schodów generalnie nie było no może po za tym, że będąc w pustym oddziale gdzie siedziało kilku pracowników nic nie robiących, ja pół godziny wisiałem na słuchowce ich telefonu firmowego i literowałem dane pana Serba.
ASO Hondy za wymianę tylnej klapy i zderzaka wyliczyło sobie ponad 16 tysięcy złotych. Myślę, że ubezpieczyciel pana Serba się trochę zdziwi :lol:
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 10.02.2012 20:48

No i to miałam na myśli, ciężko się z nimi dogadać :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Od Wenecji po Kotor przez ukochaną CRO - Wakacje 2011 - strona 25
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone