Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od Plitvic po Mostar.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
auslander
Odkrywca
Posty: 88
Dołączył(a): 30.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) auslander » 10.09.2012 20:03

Pozostalo jedynie 15 minut do wyplyniecia z portu. Powrot na Salvator waskimi uliczkami.
W porcie. Hmmm... jak to chociaz minutke nie skorzystac z tak kuszacej wody?:)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W drodze powrotnej majtek okretowy wyglupia sie w takt miejscowych rytmow z glosnika pokladowego.

Obrazek

Obrazek

Pod fartuszkiem kryje sie wielki penis, ktorym sie zabawial majtek. Ta czesc "wystepu" chyba nie spodobala sie za bardzo rodzicom malych dzieci, ktore tez ogladaly popisy.

Obrazek

Wycieczka Salvatorem na wyspe Brac powoli sie konczy. Jeszcze kilka minut na morzu i bedziemy w Omiszu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ogolne wrazenia z fish picnicu. Wycieczka mila, troche niezorganizowana do konca. Kupujacy bilety nie sa calkowicie poinformowani o dwoch programach.

Jeden z nich przewiduje:
Omisz - Supetar - Postira - Omisz (9:00 - 16:15)
Trzy godziny w Supetar.
Godzina w Postira.
Obiad na statku o 12:30.

Drugi program to:
Omisz - Bol (start busem z Supetar) - Postira - Omisz (9:00 - 16:15)
Trzy godziny na zlotej plazy w Bol
Jakas wzmianka o safari
Godzina w Postira.
Obiad na statku o 14:15.

Kto nie jedzie na Bol, zbiera po dupie, bo nie wie wczesniej, ze musi czekac na obida na statku az kolejna grupa wroci na poklad.
Jedzenie "takie sobie", brak ajvaru do cevapcici.
Poczestunek rakija konczy sie na poczatku rejsu kilkoma kroplami w plastiku.
Muzyka na statku - chyba jej praktycznie brak.
W skali dziesieciostopniowej, organizacja na cztery 4/10.
Pomijajac wszystkie niedogodnosci, wycieczka super, Supetar i Postira piekne miejsca. Przyszle chorwackie wakacje na pewno bede planowal z uwzglednieniem wyspy Brac.
auslander
Odkrywca
Posty: 88
Dołączył(a): 30.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) auslander » 10.09.2012 20:07

Do nocy jeszcze kawal czasu wiec szkoda go spedzic w domu. Szybko biore prysznic i dreptam po raz juz n-ty chodnikiem Duce - Omisz.
Tym razem nie na starowke ale na lewa strone Cetiny. Bedac na twierdzy Mirabela, zauwarzylem cos na wzgorzu, na drugim brzegu rzeki.
Wzgorze znajduje sie zaraz przy ulicy prowadzacej do miejscowosci Gata, przy campingu Lisicina http://www.ac-lisicina.hr/ponuda-pl.html
Na szczyt prowadza schodki, a w zasadzie kamienie wychodzone przez turystow. Wdrapuje sie aby zobaczyc cos, co dalej nie wiem jak sie nazywa, kto wybudowal i w jakich latach. Na pewno sa to pozostalosci wojskowe. Swiadczy o tym porzadna betonowa konstrukcja i nieduze okienka strzelnicze.
Cala budowla, podobnie jak ta przy wejsciu na Mirabele, ma ksztalt okragly i plaska korone.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wewnatrz jest drewniana drabina prowadzaca wyzej... nie wszedlem.

Obrazek

Elementy murow zapewne obronnych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolejny maly betonowy budynek.

Obrazek

Ze szczytu, przy promieniach zachodzacego slonca, roztacza sie widok na Omisz, twierdze Mirabela i podobna budowle u jej stop.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
auslander
Odkrywca
Posty: 88
Dołączył(a): 30.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) auslander » 10.09.2012 20:14

Wieczorkiem, saczac kawe w campingowej restauracji, przypominam sobie o czyms, co ladnie opisane bylo w ktorejs z relacji.
Flinston restauracja Kremenko.
Chyba wsiade w samochod i poszukam tej konoby. Znajduje sie jedynie 11 kilometrow od Omisza. Za mostem na Cetinie w lewo, jeden tunel, drugi tunel, wzdluz kanionu Cetiny. O godzinie 21 jest juz ciemno, niewiele mozna dostrzec. Przejezdzam kolo punktow ze splywami kajakowymi i raftingiem, mijam Radmanove Mlinice i wspinam sie w gore. Droga jak na Sv. Jure ale calkowicie po ciemku. Ok, jest drogowskaz, jeszcze trzy kilometry. Ten dystans wydaje sie byc mierzony w milach morskich, ciagnie sie i ciagnie w nieskonczonosc. W koncu dojezdzam i zaczynam sie denerwowac, ze wybralem to miejsce na odwiedziny w nocy.
Domy w skalach, zapadle budynki, cos dla mnie ale w dzien:(((
Jestem na miejscu, Flinston restauracja Kremenko.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety bardzo kiepskie zdjecia, bo aparat w ogole nie radzi sobie w ciemnosciach.
Super restauracja w drewnianym Flinstonowskim stylu. Czesc budynku znajduje sie w skale.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rybki zywe, nie z drewna i wspolczesne.

Obrazek

Wyborne menu, przemila obsluga, wiekszosc stolikow zajetych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Samochod chyba Freda:)

Obrazek

Obrazek

Pokoje Flinstonow.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nawet papier toaletowy jest z drewna:)

Obrazek

Kolo polnocy koncze biesiade i kretymi drogami, mijajac dziwne cmentarzysko starych samochodow, jade do domu.

Obrazek

Ide spac, bo umre.
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Od Plitvic po Mostar. - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone