Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc
napisał(a) Kapitańska Baba » 26.10.2020 16:02
Chris_M napisał(a):
Pozwolę sobie na małą dygresję historyczną.
Na tym zdjęciu najlepiej widać, jak z czasem rosną oczekiwania czarterobiorców (oraz firm czarterowych) odnośnie wielkości jachtów.
Pływaliście w 8 osób (a może nawet w 9, bo to zdjęcie też musiał ktoś zrobić) na jachcie o długości 33 stóp.
Gdy ja zaczynałem żeglowanie w Chorwacji, to podstawowym jachtem był Elan 31 i te jachty stanowiły wówczas chyba z 80% floty czarterowej w Chorwacji.
Dzisiaj dla 8-osobowej załogi bierze się jacht 45 stóp, a mniejsze jednostki bierze się tylko na pływania rodzinne.
Poruszyłeś ważną kwestię - dzięki
Pływaliśmy w ośmioro, jacht miał 3 kajuty, Kapitan i pierwszy spali w mesie - i nikt nie robił z tego zagadnienia
Najważniejsze dla nas było być na morzu - a na jakim jachcie - mało istotne
Teraz pływając w ośmioro bierzemy jacht 40-stopowy, również 3-kajutowy. Taki nam wystarczy, nie mamy manii wielkości
Pływając rodzinnie - zawsze wybieramy malucha, niestety takich już jest we flotach coraz mniej z prostej przyczny - nie robią kasy dla armatorów. A szkoda. Jadąc rodzinnie na dużym jachcie koszty by nas zabiły. Po drugie jest mniej rąk do pracy, wszystko jest większe, cięższe dla naszych delikatnych kobiecych rączek - a przecież jedziemy odpocząć a nie oszarpać się
Jedyne czego nam brak na małej łodzi to większe prędkości - krótsza linia wody robi swoje. Ale to nie regaty - od tego w domu mamy korsarza, żadna nawet największa czarterowa jednostka nie popłynie szybciej od naszej 5-metrowej MaBe