mchrob napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):
Piękny gigant Ciekawe jak się takim cudem żegluje....To musi być przeżycie
Pod żaglami wygląda bajecznie
mchrob napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):
Piękny gigant Ciekawe jak się takim cudem żegluje....To musi być przeżycie
CROberto napisał(a):Muszę powiedzieć ,że żeglowanie 420- stką ,wygląda na trudniejsze i bardziej niebezpieczne...
Chyba lepiej spaść z wyyysokiego konia...
"Karpatka1"]Proszę o pozwolenie wejścia na pokład!
Nadrobiłam całość. Zaczęłam od przechyłów. To chyba było kiepskie wejście, bo utwierdziłam się w przekonaniu, że moje miejsce zdecydowanie jest w kambuzie, a przechyły fajne są tylko w szantach Żeglarz ze mnie żaden, choć miałam okazję popróbować (i pewnie ze względu na zamiłowania drugiej połówki jeszcze spróbuję), ale podczas przechyłów wznoszę akty strzeliste i wkładam kapok Gotowanie natomiast na małej przestrzeni wychodzi mi całkiem przyzwoicie
Zwinięte żagle potwierdzam. Nasza miejscówka w Primoštenie jest na wprost bojek. Mąż - żeglarz podziwia jednostki i równocześnie łka "jak tak można???".
"Karpatka1"]Patrzę na te zdjęcia z masztu i utwierdzam się tylko w przekonaniu, że kambuz to jednak miłe, przytulne i bezpieczne miejsce
Kiedyś potwornie bałam się tylko głębokiej, ciemnej wody (na basenie spokojnie dawałam radę, do kąpieli na środku morza nie zachęciłby mnie nikt). Z niepokojem jednak zauważam, że chyba włącza mi się ostatnio lęk wysokości (walczę z cholerą!), więc przyjemność oglądania deku z wysokości zostawiłabym jednak dla innych
Kapitańska Baba napisał(a):Pamiętam że byliśmy na spacerze w marinie Frapa pooglądać słynne luksusy i złote lustra.
Wtedy wszystko było nowe i w miarę to wyglądało – teraz podobno obdrapane i trochę kiczowate przez to.
Nie wiem...dawno w niej nie byłam.
mchrob napisał(a):Umiłowanie właścicieli do majtkowych kolorów odrzuca mnie od niektórych współczesnych chorwackich budynków. Na szczęście chyba ten trend odchodzi już w niebyt. Ale Marina w Rogoznicy, a też i w Tribuni to dla mnie straszny kicz architektoniczny.
maslinka napisał(a):Pierwsze w życiu delfiny długo się pamięta
Minę za sterem masz trochę niewyraźną
"mchrob"]
Koleżanka chyba nie za bardzo wierzy w Twoje umiejętności
A delfinków jak zawszę zazdroszczę