Haaaa, coś zauważyłem
Na morzu spokój; Beatka z uśmiechem, a SILVA widzi LECHA
Jak powiało i jest przechył; Beatka skupiona, a SILVA widzi biały kartonik z zakrętką : . Chyba, że to nie od przechyłu, a od dnia poprzedniego
"Epepa"]Najpierw "Świt żywych trupów", a teraz "Statek widmo". Tu faktycznie jakiś horror się rozgrywa.
Miło mi się patrzy na zdjęcia znajomych miejsc z czasów, gdy jeszcze nawet nie wiedziałam, że takie miasteczko jak Primosten w ogóle istnieje. Bardzo lubię to miejsce!
pavlo napisał(a):Haaaa, coś zauważyłem
Na morzu spokój; Beatka z uśmiechem, a SILVA widzi LECHA
Jak powiało i jest przechył; Beatka skupiona, a SILVA widzi biały kartonik z zakrętką : . Chyba, że to nie od przechyłu, a od dnia poprzedniego
"pavlo"]Popaczżesie, jak mawia mój teść
Kobiety zawsze mówią prawdę Czasem jednak na tą prawdę stosuję nakładkę księdza Tischnera
A tak wracając do morsowania
Dzisiaj jestem u mojej koleżanki fryzjerki. A ona do mnie, a może przyjdziesz w niedzielę na 10-tą na "Florydę"
na morsowanie ???. Brrrr, nie, o nie; zacznę od lodowatej wody pod prysznicem.
Pytam ile Was tam jest?
No tak ze 40-50 osób, zdecydowanie więcej kobiet.
Póki co idę pod kołderkę, do niedzieli jeszcze trochę czasu
Kapitańska Baba napisał(a):
Chcemy jak najszybciej opuścić Komizę.
Kapitańska Baba napisał(a):Przechył jest dość duży i nasz fok co chwilę jest zalewany wchodzącymi na pokład dziadami.
Wiatr tężał.
Najwyższa prędkość jaką widziałam na wiatrowskazie to 43 węzły w szkwale – to prawdopodobnie było wskazanie wiatru pozornego ale to i tak naprawdę dużo.
Ale nasz Elan spisywał się genialnie.
Ciął wodę jak szalony, prędkość przez większość czasu była w okilicy 10 węzłów.
mchrob napisał(a):Takie żeglowanie robi wrażenie, tylko przy takiej prędkości szybko byliście na miejscu i niestety musieliście zakończyć przygodę. Ale przynajmniej z przytupem
"maslinka"]Wow! Hardcore'owy odcinek
Piękne zdjęcia, szczególnie trzecie i czwarte od dołu