Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.12.2020 21:12

"CROberto"]Sztormiak psuje cały nastrój... :oczko_usmiech:


Jak to psuje??? Foch :mrgreen:

Jadran ,to jednak euforia i sielanka 8)


Ha ha, akurat :mrgreen:

Polskie akweny, to harówa i gęsia skórka... :mrgreen:


Na Mazurach to ostatnio często trafiamy na dreszcze...z upału 8O :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.12.2020 21:13

pomorzanka zachodnia napisał(a):Wyspę kormoranów kiedyś pokazywałaś w którejś z relacji. Ale przypatrzyłam się jeszcze raz - złowieszczo to wygląda. :)


W dzisiejszym odcinku to ta wyspa jeszcze była ładna - zielona, z roślinami. Zmianiła się przez ostatnie kilkanaście lat 8O
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.12.2020 21:14

"piotrf"]Wysoki Ostrów - inaczej Wyspa Kormoranów lub zasłana wyspa , pławda :?: :oczko_usmiech:


Pławda, z naciskiem na zasłana :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Oglądaliśmy ją z takiej odległości , że nie czuliśmy zapachów , ale ptaki było słychać wyraźnie .


Te to potrafią narbić jazgotu - ale i tak je lubię :wink:

Fajne zdjęcia


Dzięki Piotrze :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.12.2020 08:58

Poranek nie był łatwy – oczy pełne piachu piekły od zmęczenia, nie chciało się ruszać z ciepłych śpiworów.

Ale przecież nie będziemy siedzieć tak w nieskończoność.

Trzeba wstać, zjeść jakieś śniadanie i spływać.

Właśnie....

Spływać....

Nigdy nie odchodziliśmy we dwoje sami z plaży przy mega silnym docisku.

Kamieni nie ma więc nie ma strachu że się rozbijemy ale jak nas wrzuci na piach to chyba spychacz trzeba będzie wołać.

Nic to, próbujmy.

Opuściliśmy silnik do wody ( całe 2 konie a Karinka waży swoje).

Odwiązaliśmy dziób od pniaka i wyciągamy się na linie kotwicznej w jezioro – niby standardowa procedura, prosta jak nic.

Jak zrobiło się wystarczająco głęboko aby opuścić silnik – wrzuciliśmy go do wody, uruchomiliśmy.

Złapałam rumpel i próbuję skręcić dziób do wiatru i w kierunku środka jeziora.

Ale nie da się.

Kapitan w tym czasie stawiał żagle.

Krzyczę do niego że spycha nas w trzciny!!!!

No to co?

Miecza zapomnieliśmy opuścić, wrzucimy – będzie dobrze.

Ale nie pomogło.

Spycha nas dalej.

To trzeba coś zrobić z grotem który już stoi wybrany na blachę bo na noc nok bomu przywiązaliśmy do achtersztagu żeby się nam bom nie majtał na wietrze!!!

Jak już Kapitan odwiązał bom tak ten.....fruuuuuuuuuu...poleciał w bok – bo przecież talia była zdjęta żeby nie przeszkadzała w kokpicie w chodzeniu!!!!!!

Kiedy już bom i talia i cały grot były na miejscu wydawało się mój rumpel powinien działać i sytuacja będzie opanowana.

Ale gdzie tam!!!

Dalej pcha mnie w krzaki!!!!

Co się okazało?

Silnik jest skręcony i narzuca rufę w przeciwną stronę niż ster :roll: .

Szybki ruch i jest!!!!!

Mam sterowność!!!!!

Ocieramy się o trzciny i ....... wychodzimy na wody Dobskiego.

8.jpg


Wtedy tego nie wiedzieliśmy ale dziś, po latach możemy śmiało powiedzieć że noclegi z wichurami na docisku staną się nasza "Dobską" tradycją!

IM000058.JPG


IM000059.JPG


IM000061.JPG


IM000062.JPG


IM000063.JPG


IM000064.JPG


IM000065.JPG


IM000066.JPG


IM000067.JPG


IM000068.JPG
kai_30
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 78
Dołączył(a): 01.08.2014
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) kai_30 » 15.12.2020 15:21

Kapitańska Baba napisał(a):
Żeglarz miałby się nie przydać??? 8O 8O 8O Będziesz jedna z niewielu która zrozumie terminy żeglarskie :smo:

To jako żeglarza zachęcam do cofnięcia się kilkanaście stron wcześniej na Bałtyk :mrgreen:


Już dałam całą wstecz i nadrabiam!
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.12.2020 20:26

kai_30 napisał(a):Już dałam całą wstecz i nadrabiam!


Mam nadzieję że przebrniesz :smo:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1553
Dołączył(a): 18.08.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 15.12.2020 20:41

To niesprawiedliwe, że w środku czerwca potrafi w Polsce być tak zimno. Ale wypatrzyłam też na jednym zdjęciu ówczesny popularny telefon. Przypomniało mi się, że właśnie w tym czasie miałam pierwszą w życiu komórkę. ☺
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.12.2020 08:43

"pomorzanka zachodnia"]To niesprawiedliwe, że w środku czerwca potrafi w Polsce być tak zimno.


Na Mazurach jest generalnie około 10 stopni zimniej niż w naszej wsi gdzie mieszkamy :roll: :mrgreen: Ale z drugiej strony dwa ostatnie lata to były upały większe niz w Chorwacji, szukaliśmy cienia zeby choć na chwilę sie schować. W tym roku na czerwcowym wyjeździe woda w jeziorach była cieplejsza niż w wakacyjnym Adriatyku 8O

Ale wypatrzyłam też na jednym zdjęciu ówczesny popularny telefon. Przypomniało mi się, że właśnie w tym czasie miałam pierwszą w życiu komórkę. ☺


Nokię? :mrgreen: Komórka w tamtych czasach to było wow :mrgreen: (moja była służbowa więc byle działała :roll: )
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.12.2020 09:18

Wychodzimy z Dobskiego.

Wiał nam piękny baksztag więc aby przyspieszyć Kapitan postanowił podnieść miecz – ot, zwyczajna praktyka.

Ale nie na Karince.

Chwycił fał miecza, delikatnie pociągnął...czy ten miecz tak lekko chodzi?????

Nie....urwany fał został w ręku a miecz.....w całości pod wodą!!!

To znaczy już wiemy jak spędzimy dzisiejszy wieczór – będziemy wiązać urwany fał!!

Ale teraz płyniemy po Mamrach.

IM000069.JPG


IM000070.JPG


IM000071.JPG


IM000072.JPG


IM000073.JPG


IM000075.JPG


IM000076.JPG


IM000077.JPG


Czas na jakąś delikatną przekąskę.

IM000079.JPG


IM000080.JPG


IM000084.JPG


IM000088.JPG


A tu kokpit naszej Karinki w całej okazałości!!!

IM000090.JPG


IM000091.JPG


Fajnie się pływa ale most między Mamrami a Darginem się zbliża.

Trzeba znowu kłaść maszt – do roboty!!!!

Tym razem już sprawnie i szybko, wszystko powrzucane do wewnątrz jachtu, silnik pyrka delikatnie.

Ktoś pyta: a paliwa nam starczy? Nie trzeba uzupełnić?

Nie, starczy - krzyczy Kapitan.

I po 30 sekundach już pod mostem słyszymy: pyr...pyr pyr i zgasł...

Paliwa zabrakło!!!

Do wioseł!!!!

Ale gdzie są wiosła???

Pod łóżkiem w kabinie.

Pod bagażami, bomem, poduchami...pod wszystkim!!!

Wyciągnięte, jesteśmy uratowani!!!

Most pokonujemy na wiosłach.

A potem stawiamy maszt i już elegancko płyniemy naszym dwukonnym ale działającym silnikiem.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.12.2020 11:15

I tak dopłynęliśmy w okolice Mamerek.

Chcieliśmy jak najbliżej brzegu ale nasz miecz....

Zatrzymał nas kilkadziesiąt metrów od brzegu gdy zaryliśmy nim w dno.

No....to do wody!!!!!!

I nie marudzić że zimno!!!!

Panowie biorą na plecy linę z dziobu i burłaczą nas jak najbliżej brzegu.

Kiedy udało nam się przycumować do brzegu we dwie starałyśmy się wisząc na wantach przechylić jacht na tyle aby dało się zanurkować do miecza i uwiązać ten nieszczęsny fał.

Walka była długa ale zwieńczona sukcesem.

Fał uwiązany na swoim miejscu umożliwił podniesienie miecza i dociągnięcie Karinki do brzegu.

Można zabrać się za przygotowanie posiłku bo po pracy w zimnej wodzie męska część Załogi zdecydowanie potrzebuje czegoś ciepłego.

IM000104.JPG


Miejsce postojowe mamy z takim widokiem:

IM000105.JPG


IM000109.JPG


Od strony brzegu zaś wygląda tak:

IM000111.JPG


IM000112.JPG


Jak patrzę na to zdjęcie to nachodzi mnie refleksja że chyba piękniejszego miejsca na postój na Mazurach nie można było wyszukać :roll: .

Dziś już wiem że jeszcze nie raz tam wrócimy.

Skoro stoimy w takich luksusach to trzeba umyć Karinkę – nie będziemy siedzieć w bałaganie.

IM000113.JPG


IM000114.JPG


IM000115.JPG


IM000116.JPG


IM000117.JPG


IM000118.JPG


Tu widać urządzenia do cumowania.

IM000123.JPG


Kaczkom pasuje ta sielska atmosfera.

IM000125.JPG


IM000141.JPG


Ale są bunkry – wiec jest z...iście.

IM000128.JPG


IM000129.JPG


IM000130.JPG


IM000133.JPG


IM000134.JPG


IM000136.JPG


IM000137.JPG


Tradycyjnie odwiedziły nas łabędzie.

IM000145.JPG


IM000147.JPG


IM000148.JPG


Noc tym razem minęła nam spokojnie, bez bujania – aż szkoda.
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1553
Dołączył(a): 18.08.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 17.12.2020 20:59

Miejsce rzeczywiście sielankowe :) A bunkry też mi zawsze przypominają ten cytat. :mrgreen: Ostatnio byłam z dziećmi na plaży z bunkrami i było .... super :mrgreen: .
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.12.2020 08:38

pomorzanka zachodnia napisał(a):Miejsce rzeczywiście sielankowe :) A bunkry też mi zawsze przypominają ten cytat. :mrgreen: Ostatnio byłam z dziećmi na plaży z bunkrami i było .... super :mrgreen: .


Ten cytat to chyba u większości z nas porządnie wryty w mózg, klasyk :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13084
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.12.2020 11:38

Kolejny mazurski poranek przywitał nas słońcem.

IM000149.JPG


Opuszczamy nasze miejsce noclegowe.

Na niebie widać jak frontowa chmura walczy że słońcem.

IM000150.JPG


IM000152.JPG


IM000156.JPG


Płyniemy.

IM000157.JPG


IM000158.JPG


IM000160.JPG


IM000162.JPG


Spotykamy motorowodną piękność.

IM000167.JPG


Potrzebujemy zrobić jakieś zakupy – w tym celu kanałem i Węgorapą płyniemy do Węgorzewa.

9.jpg


10.jpg


11.jpg


IM000169.JPG


IM000172.JPG


IM000173.JPG


IM000175.JPG


Cumujemy w porcie Keja.

IM000179.JPG


IM000176.JPG


IM000177.JPG


IM000178.JPG


Kapitan idzie do bosmana zapytać ile płacimy za dwie godziny postoju.

Bosman tylko spojrzał i pyta: za to zielone?

Tak

Tylko machną ręką i powiedział: a idź pan.....

No dobra, to mamy postój gratis.

Lecimy do Węgorzewa po jakieś szybkie zakupy – nie będziemy przecież nadużywać gościnności Bosmana.

Wszystko dostarczone na pokład, można opuścić gościnną Keję.

IM000183.JPG


IM000184.JPG


IM000186.JPG


Na wodzie sporo łódek – widać że jesteśmy w sierpniu czyli w szczycie sezonu.

IM000187.JPG


Humory dopisują.

IM000189.JPG


Na port noclegu wybieramy Sztynort.

Będzie kulturalnie, w luksusowych warunkach.

Spływamy się tam z Przyjaciółmi którzy żeglują nowoczesną jednostką – ich Tango wygląda jak z kosmosu!!!

IM000191.JPG


Wieczór to oczywiście integracja międzyłódkowa – wiadomo, jak to na wodzie.
minini
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 23.11.2020
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) minini » 18.12.2020 14:08

Kapitańska Baba napisał(a):
pomorzanka zachodnia napisał(a):Miejsce rzeczywiście sielankowe :) A bunkry też mi zawsze przypominają ten cytat. :mrgreen: Ostatnio byłam z dziećmi na plaży z bunkrami i było .... super :mrgreen: .


Ten cytat to chyba u większości z nas porządnie wryty w mózg, klasyk :mrgreen:

Jeśli mam w głowie ten sam cytat, to tam właśnie bunkrów nie było :lol:



Kapitańska Baba napisał(a):[color=#0000FF]Kolejny mazurski poranek przywitał nas słońcem.

[Color]


No wreszcie słońce! :D Takie pływanko to ja rozumiem :lol:

Jeszcze chwila chmur i wiatru a sama bym choroby lokomocyjnej dostała 8O komuś sztormiak się nie podobał? Przy takiej pogodzie to mnie same oczy tylko by wystawały spod tego sztormiaka :mrgreen:

Poproszę więcej słońca!
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18947
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 18.12.2020 17:59

Nie wiedziałem że w Mamerkach są takie fajne miejsca do cumowania , teraz już wiem 8) - odwiedziliśmy je w tym roku w drodze z Węgorzewa do Kętrzyna ( czyli w odwrotnej kolejności niż Wasza ekipa ) , spacerując "Osiołkiem" po Mazurach :D
Wilczy Szaniec dokładnie spenetrowaliśmy , nawet spędziliśmy tam noc , niestety w Mamerkach pocałowaliśmy klamkę z powodu covidowego :roll:

IMG_0912.jpg


IMG_0906.jpg





Pozdrawiam
Piotr
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji - strona 74
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone