napisał(a) GREG_G » 04.03.2017 22:43
Wyjazd odbył się we wrześniu 2016 roku. W Bułgarii mieliśmy wykupiony pobyt na 1 tydzień z biura podróży, w opcji All inclusive, nie opłaciło się szukać nic w Bułgarii np na booking.com, cena nie była konkurencyjna. Warto napisać, że tygodniowy pobyt, w hotelu nad samym morzem, z balkonem, salonem i dwoma sypialniami wyszedł nas w Neckermannie około 2200 zł za całą 4-osobową rodzinę.
Ok, na razie "jedziemy" do Rumunii.
Wyjechaliśmy z domu około 6 w sobotę. Najpierw kawałek A1 w okolice Bogumina, potem przez Czechy jechaliśmy wioskami aż do Słowacji, za Cadczą jechaliśmy autostrada wzdłuż Tatr by przez Preszów, Koszyce wjechać na Węgry. Węgry udało się szybko przejechać i popołudniem przekroczyliśmy granicę rumuńską na wysokości Oradei. W tej dość dużej miejscowości zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę w McDonaldzie i ruszyliśmy do Turdy, gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg w pensjonacie Casa Alegria (koszt 120 zł bez śniadania). Następnego ranka pojechaliśmy zwiedzić kopalnię soli w Turdzie.
Poniżej kilka zdjęć:
i krótki filmik:
https://youtu.be/pA28ukywtgYmiejscówka zdecydowanie warta odwiedzenia, lecz w sezonie a jak widzieliśmy w weekendy po sezonie, warto być w tej kopalni już o 8 rano, my zwiedzaliśmy swobodnie, ale jak wracaliśmy to kolejka do jedynej windy liczyła z 50 osób (winda zabiera około 5 i jedzie dość pomału).
My zwiedzanie skończyliśmy około południa i po obiedzie w pobliskiej restauracji pojechaliśmy dalej, w kierunku Sighisoary i Bran (zamek Draculi).....
- sielska Rumunia - gdzieś w trasie
Ostatnio edytowano 10.03.2017 19:28 przez
GREG_G, łącznie edytowano 5 razy