Tymona napisał(a):mariusz-w napisał(a):.. i maja opinię wiarygodnych.
A to ładny komentarz
taki no... w włoskim stylu
pozdrawiam
..............
Crayfish napisał(a):Ładny zielony kolor wody strzeliłeś - taki jest czy bardziej jak ściek - jak twierdzą niektórzy ?
Wiesz ... zanim Tobie odpowiem to krótkie wytłumaczenie.
Czasem się zastanawiam, czy moje informacje, opinie, komentarze nie są za bardzo "in plus" dla Wenecji, a jeśli się tak zdarza, to podświadomie i ewentualnie wynika to z naszego w nią "zapatrzenia".
Staram się być obiektywny ... a więc opinia o wodzie w lagunie i kanałach - też taka będzie.
Generalnie ... (a mówię to z perspektywy kilkukrotnych odwiedzin w jakiejś tam przestrzeni czasu) stwierdzam, że nie jest tak źle "jak mówią".
W dużych, większych i średnich kanałach jest nawet dobrze - woda jest w ruchu, pachnie wodą, o kolorze takim jak na fotkach.
Na nabrzeżach, w lagunie, kanałach takich jak np. Giudecca po którym aktualnie płyniemy wenecjanie łowią ryby ... czyli po prostu wędkują, na swój użytek. (będą zdjęcia).
Oczywiście jest to żywe miasto, a więc i wodzie przytrafiają się miejskie "choroby".
Na przyklad wody laguny w portowo - przemysłowej części czyli
Mestre ... ale tak jest na całym świecie!
Port to port ... przemysł to przemysł ... dobrze, że ludzie to zauważyli i starają się z tym walczyć.
Prawdą jest, że małe wewnętrzne kanały Wenecji, z powolną wymianą wody ... czasami nie grzeszą czystością i "fresh"zapachem.
Ale czy u nas miejskie stawki np. te w parkach wyglądają inaczej ?
A czy nasze jeziora to tylko krystaliczne perełki ?
Sam mieszkam w mieście o trzech jeziorach, z których dwa praktycznie do kąpieli się nie za bardzo nadają.
Po pierwsze z uwagi na działalność ściekową przemysłu (na szczęście to się skończyło),a po drugie na bandycką działalność właścicieli posesji i domków jednorodzinnych wybudowanych w okolicach tych jezior a odprowadzających skrycie ścieki do wody.
Nie wspominam już o wędkarzach, którzy zostawiają tony plastikowych torebek, puszek, pojemników na robaki etc., które walają się w szuwarach, trzcinach itd.
Trzecie o mało co nie wyschło, bo ktoś wymyślił skierować wodę, która zasilała to polodowcowe oczko do sieci wodociągowej.
Na szczęście opamiętano się.
A nasz Bałtyk i plaże pełne niedopałków, papierów ...
W Wenecji nie jest nic gorzej ... a często lepiej, szczególnie biorąc pod uwagę to, że w sezonie przetacza się tam prawie 14 milionów ludzi.
Ot i tyle ...
Pozdrawiam.