Małgosiu i Mariuszu.
Nie będę czekał na zakończenie tej relacji, aby podziękować za całość.
To w jaki sposób przedstawiliście Wenecję wymaga przyznania się do tego właśnie teraz.
Dla Was najlepszym podziękowaniem chyba będzie to, że przyczyniliście się do najszybszych odwiedzin przedstawionego miejsca pod wpływem relacji.
Wiem, że jedna rzecz jest nieosiągalna, jakikolwiek zdjęciowy album bym nie kupił, zawsze będzie brakowało w nim... tak wspaniałych zdjęć, które pojawiły się w tej relacji.
Dopiero teraz dociera do mnie jak (wielokrotnie) w ruchu "wstrzeliwałeś" się obiektywem w wiele ciekawych miejsc (właśnie teraz przemawia to do mnie jeszcze bardziej).
Najwyraźniej potrafisz oddziałowywać relacją na wiele osób i na wielu płaszczyznach.
Joankę23 prawdopodobnie zmoblizujesz do wyboru właściwego aparatu (co niewątpliwie zmartwi koncern Sony
i wielokrotnie zawstydziło HX1
).
Wyjazdy powodują też niedosyt niezrealizowania wielu podróżniczych zamiarów,
ale to też skłania do powrotów.
Za każdym razem, każdy będzie odkrywał w tym miejscu coś nowego, być może często właśnie różne drobiazgi i ciekawostki.
Wenecja daje niesamowite możliwości postrzegania tego miejsca na tyle sposobów, ile istnieje naszych indywidualnych doznań.
Jestem pewien, że każdy polubi Wenecję za coś wyjątkowego, odkrywanego tam przez siebie samego.
A na koniec długiej wypowiedzi, ważna uwaga.
Nie ujmuję tutaj wielu innym autorom, za wiele moich niewypowiedzianych słów zachwytu i ukrytej chęci zobaczenia innych wspaniałych miejsc przedstawionych na forum, ale w tym wypadku konieczne uznanie za tak skuteczną, rekordową motywację do wyjazdu.
Dziękuję Małgosiu i Mariuszu... i Wszystkim Pozostałym, których czasem cząstkę ich relacji zabieram do własnej podróży ... choć czasem oni nawet o tym nie wiedzą.
Z dedykacją dla Małgosi i Mariusza.
Pozdrawiam.
Piotr.