Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od Alto Adige ... do Veneto (Dolomity-Garda-Wenecja)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 13.05.2011 12:18

Kolejnym mostem, tym razem drewnianym, przechodzimy przez Rio dell'Arsenale na Fondamenta dell'Arsenale, które prowadzą do "Museo Storico Navale" (Morskiego Muzeum Historycznego).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Tablica upamiętniająca dwóch ważnych i zasłużonych nie tylko dla Wenecji odkrywców:

Giovanni Caboto i Sebastiano Caboto

Obrazek

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 13.05.2011 12:24

Z uwagi, że nie Arsenał i nie muzeum jest głównym punktem naszego popołudniowego spaceru ... to idziemy dalej na wschód.

Wchodzimy na Via Giuseppe Garibaldi.

Na początku ulicy znajduje się kilka niedrogich restauracji .
Jedliśmy tutaj w czasie poprzednich wędrówek ... wszystko było smaczne, niedrogie z bonusem w postaci widoku na nabrzeże.

Jest to w sumie niedaleko San Marko i Riva Schiavoni ... a różnica w poziomie cen między tam zlokalizowanymi restauracjami, a tymi na Via Garibaldi ... to "lata świetlne". :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Kościół S.Francesco di Paola - przebudowany w końcu XVIII wieku.
Wewnątrz znajdują się ładne panele sufitowe wykonane przez Giovanniego Contariniego - ucznia Tycjana.

Na głównej fasadzie kościoła z prawej strony, namalowany jest zegar wskazujący godzinę 9:30 - ciekawostką jest to, że nikt nie wie dlaczego go namalowano i dlaczego wskakuje właśnie taki czas.

Z lewej strony umieszczono tablicę upamiętniająca wydarzenia z okresu pierwszej wojny światowej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 13.05.2011 12:37

mariusz-w napisał(a):Obrazek


Majtów sporo a gdzie "góra" :?:

Ja mam komplet

Obrazek

pzdr :wink:


niezłe te kotwice w "Museo Storico Navale"!
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 13.05.2011 14:50

ech!!!!!!!!
Dałeś czadu to chyba najdłuższa relacja jaką w życiu czytałam;) :D :D :D
To co mogę zaczynać obsmarowywać?:) :D :D :D
Pod względem fotograficznym szósteczka rozbestwiasz się :D widziałam zdjęcia biednego aparatu na zapałki i mam nadzieję, że z nowego jesteś zadowolony .Chrzest bojowy przeszedł ;)Zaskoczył mnie Wasz początek wyprawy ponieważ gdzie jedziecie było osnute tajemnicą.
Nie jestem fanką wspinaczek górskich takie lenistwo mnie dopadło ale szczęka mi opadła :D . Klimat samej kwatery cisza spokój i cudne widoki malina:)
Merytorycznie to oczywista oczywistość , że super Lubię Twoje relacje wszystkie , dobrze mi się je czyta
Jest tylko jedna rzecz jaka mnie dobija nie zrobiłeś ani jednej literówki nie zjadłeś ani jednego ogonka jak tak możesz ihihih Zwróciłam na to uwagę bo wiem ile zjadam ja ihihih
Teraz pranie :)to są bezwzględnie moje ulubione zdjęcia . W Splicie zrobiłam jedno jedyne zdjęcie ale w fatalnym oświetleniu więc zachwycam się Twoimi kolejny plus to dbałość o szczegóły architektoniczne budynków kolejny mój konik
Mogę Cię tak chwalić i chwalić ale bardzo mi się podoba całokształt . Zaczęłam czytanie relacji od Twojej i teraz to dopiero mam zaległości;)
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 13.05.2011 18:33

Ale nastrzelałeś fotek 8O
Długa relacja ... - powiadasz Muliness ....

Mnie się wydaje, że po samej Wenecji chodzimy już z 1,5 miesiąca.
Ale Mariusz tak ją pokazuję, że jeszcze mi się nie znudziła.
Sporo szczegółów dzięki długiej lufie możemy zobaczyć.
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 13.05.2011 18:38

mariusz-w napisał(a):Za balustradą tarasu znajdują się cztery konie (kopie - oryginał w środku), które zostały przywiezione w 1204 roku z Konstantynopola jako trofeum wojenne . Konie ustawiono na bazylice w 1250 roku, a w 1798 napoleon wywiózł je do Paryża. W 1815 roku wróciły do Wenecji dzięki Austriakom.



No i mamy punkt styczny Twojej relacji z moją, paryską.Pokazywałem m.in. Łuk Karuzeli zwany Małym Łukiem Triumfalnym, gdzie owe rumaki przez kilkanaście lat spoglądały w stronę Luwru.
Podobno wywiezienie koników z Wenecji nie obyło się bez pomocy polskich legionistów. Ciekawie to się wszystko toczy...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.05.2011 19:12

Dlaczego podobno? Na pewno nawet.
W końcu była to pierwsza próba stworzenia polskiej organizacji wojskowej poza Polską.
Skoro Republika Lombardzka się zgodziła na taki krok, trzeba było się podporządkować rozkazom.

Tu wtręt poczynię, tym razem wiążący moją skromną osobę z tym wydarzeniem.

Jednym z twórców Legionów, był syn Jana, przyjaciela i rządcy majątku twórcy polskiej artylerii, Alojzego Bruchla, który zaopiekowawszy się chłopakiem, umieścił go w stworzonej przez siebie Szkole Artylerii i wychował na jednego z najlepszych naszych generałów, a na pewno na jednego z najwybitniejszych legionistów - Karol Kniaziewicz.
W sumie, mój krajan, co mocno, nie wiem dlaczego, jest przemilczane i mało wiadome w moich stronach, a co, ostatnio, udało mi się odkopać.
Co prawda z rumakami miał pewnie mniej wspólnego, bo był dowódcą I Legii stacjonującej w Wiecznym Mieście, ale był blisko, więc, chyba, udowodniłem również bliski związek tego wydarzenia, no i Wenecji samej, z Łomiankami :D
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 13.05.2011 20:04

Rumaki Weldona?

To brzmi dużo lepiej, niż rumaki Lizypa. :lol:
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 13.05.2011 20:05

Muliness napisał(a):ech!!!!!!!!
Zaczęłam czytanie relacji od Twojej i teraz to dopiero mam zaległości;)


Hmm ... w takim razie na początku muszę przeprosić wszystkich innych "relacjonistów", że musieli czekać abyś i ich relacje przeczytała.

Po drugie ... Gosia zobaczyła ten wpis wcześniej ode mnie, więc jak wróciłem do domu stwierdziła, że coś musi zrobić ... bo jak przeczytam Twój post to głową będę haczył o sufit.

Po trzecie bardzo dziękuję, za wszystkie dobre słowa, z jednym ale ...

... a to to, że pisanie ... mnie akurat przychodzi "średnio łatwo".
Małgorzata twierdzi na przykład, że zdecydowanie woli jak do niej mówię niż piszę ! ;) ... na szczęście tego drugiego nie muszę !

A ona już wie co mówi ! :) ... (a ja wiem co piszę) ;)

Cieszę się bardzo, że zdjęcia się podobają.
Faktem jest , że przy tej ilości zdarzają się różne, ale radość z pokazywania tego co widzieliśmy jest u mnie silniejsza niż samokrytyka i obiektywna samoocena.
Z aparatu faktycznie jestem zadowolony, na moje potrzeby i możliwości jest nie tylko wystarczający, ale także poręczny i nie zanadto wymagający etc. etc. ... czyli to wszystko co o nim pisałem (i nie tylko ja) w dziale foto.

Na koniec ... optymistycznie !
Powolutku zbliżamy się do końca relacji ! :)


Crayfish napisał(a):Długa relacja ... - powiadasz Muliness ....
Mnie się wydaje, że po samej Wenecji chodzimy już z 1,5 miesiąca.
Ale Mariusz tak ją pokazuję, że jeszcze mi się nie znudziła.

Cieszę się bardzo, że jeszcze się nie znudziła.
Choć od pewnego czasu Gosia mnie popędza ... gdyż też zaczęły ją ogarniać obawy, że do wakacji 2011 nie skończę.

Obiecuję Wam solennie skończę ! :)


jan_s1 napisał(a):No i mamy punkt styczny Twojej relacji z moją, paryską.
Pokazywałem m.in. Łuk Karuzeli zwany Małym Łukiem Triumfalnym, gdzie owe rumaki przez kilkanaście lat spoglądały w stronę Luwru.
Podobno wywiezienie koników z Wenecji nie obyło się bez pomocy polskich legionistów. Ciekawie to się wszystko toczy...

Ha ... no proszę, faktycznie "ciekawie to się wszystko toczy..."
Teraz dopiero zauważyłem ... ale to chyba ze złości na Napoleona, że te konie uprowadził, to "napisałem go" z małej litery. :)

Dziękuję bardzo za informację gdzie stały w Paryżu, jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy to sprawdzać !
... dlaczego ... nie wiem ... ale teraz dzięki Tobie - to wiem. :)

Udziału polskich legionistów nie skomentuję, ale jak widać z długiej koników historii to były wielokrotnie ulubionym obiektem "koniokradów". :)


weldon napisał(a):Co prawda z rumakami miał pewnie mniej wspólnego, bo był dowódcą I Legii stacjonującej w Wiecznym Mieście, ale był blisko, więc, chyba, udowodniłem również bliski związek tego wydarzenia, no i Wenecji samej, z Łomiankami :D

To oczywiste .... przecież obecnie ogólnie wiadomo, że Łomianki to teraz też Stolica ! :)



Czyli właściwie ważniejsze od Wenecji ... bo ona teraz stolicą nie jest ! :)

Pozdrawiam .
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 13.05.2011 21:07

Poczytałem nieco o tej symbolice -> lew ze skrzydłami
To jednak najczęstszy motyw pokazywany przez Mariusza (w końcu symbol miasta)
---------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście co religia to inna interpretacja.
Upływający czas też oczywiście przetransformował znaczenie.

Oj chciałbym tak chociaż na chwilę przenieść się w czasy, kiedy miejscowi tworzyli te detale i popytać co o nich wtedy myśleli ...

a głównie tego pierwszego ... co to naszkicował - oj dawno musiało być.
----------------------------------------------------------------------------------

Teraz tak nas czas pogania że nawet symbole mamy takie proste, krótkie (loga).
Nie ma czasu nawet na dopracowanie dzieła. Taki szybko-minimalizm.
Nawet najważniejsze dzieła odkładamy aby odebrać nic nie znaczące połączenie telefoniczne, sztucznie podnosząc jego znaczenie do rzeczy nadrzędnej nad tym czym jesteśmy zajęci.
.... Uffff ... ale mnie na filozoficzne refleksje zebrało .....
.... to chyba z szacunku przed tymi wielkimi twórcami, których dzieła tak fajnie pokazuje Mariusz.

PZDR.
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 13.05.2011 21:11

mariusz-w napisał(a):Hmm ... w takim razie na początku muszę przeprosić wszystkich innych "relacjonistów", że musieli czekać abyś i ich relacje przeczytała.

Po drugie ... Gosia zobaczyła ten wpis wcześniej ode mnie, więc jak wróciłem do domu stwierdziła, że coś musi zrobić ... bo jak przeczytam Twój post to głową będę haczył o sufit.
Pozdrawiam .


Hi hi:) Serdeczne pozdrowienia przesyłam Gosiu mam nadzieję , że tym razem też to pierwsza przeczytasz;)
Oszczedziłam Mariusza .... miałam spisane na kartce wszystkie pytania ale posiałam gdzies kartkę;)

Mariusz ty nie bądź taki skromniak odnosnie fot relacja z wakacji to nie konkurs fotograficzny są różne warunki oświetlenia tabuny ludzi a mimo to efekt wyszedł super ale żebyś nie przebijał głową sufitu to Ci napiszę , , że Małgosi idzie tak samo doskonale tylko , że jej dałeś sprzęcior na badyla;)a i tak dała radę:)
Przekonaliście mnie i pojadę do tej Wenecji bo w tamtym roku się nie udało z wiadomych względów.
Nie kończ relacji no co Ty ja się właśnie rozkręcam czekaj tylko znajdę kartkę z pytaniami;)
Pozdrawiam Was ;)

Ps: szczególne wyrazy uznania za zdjęcia wnętrza kościoła z poprzedniej strony oglądam fotki jeszcze raz :)
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 14.05.2011 12:10

Crayfish napisał(a):.... Uffff ... ale mnie na filozoficzne refleksje zebrało .....

... i bardzo fajnie ! 8)

Te wszystkie elementy o których wspomniałeś, składają się między innymi na to, że do Wenecji wracamy.

Niby wszystko o niej wiadomo, a przy okazji każdej wizyty okazuje się, że tak nie jest, a w dodatku tajemnic odkrywa się coraz więcej.
Niektóre oczywiste, inne zaskakujące, a jeszcze inne praktycznie nie do rozwikłania.

Ale się staramy ! :)


Muliness napisał(a):Hi hi:) Serdeczne pozdrowienia przesyłam Gosiu mam nadzieję , że tym razem też to pierwsza przeczytasz;)

... :) ... tym razem byłem szybszy, no może ex aequo ...


Muliness napisał(a):
Mariusz ty nie bądź taki skromniak odnosnie fot relacja z wakacji to nie konkurs fotograficzny są różne warunki oświetlenia tabuny ludzi a mimo to efekt wyszedł super

No dobrze masz rację ... :) ... wakacyjne wędrówki to faktycznie bardziej reporterska, niż studyjna lub sesyjna "robota" (o której pojęcie mam żadne).

A tak w ogóle przyznam całkiem szczerze , że my też z fotek jesteśmy zadowoleni.
Sami z wielką przyjemnością do nich wracamy.

Muliness napisał(a):Przekonaliście mnie i pojadę do tej Wenecji bo w tamtym roku się nie udało z wiadomych względów.

I to jest najlepsza cenzurka i nagroda za "popełnienie"wakacyjnej relacji. 8)

Muliness napisał(a): Nie kończ relacji no co Ty ja się właśnie rozkręcam czekaj tylko znajdę kartkę z pytaniami;)

No tak "na ten tychmiast" nie skończę ... jeszcze ciut zostało !
Znajdź ... pytaj ... jak będziemy wiedzieli to odpowiemy ! 8)

Muliness napisał(a):Ps: szczególne wyrazy uznania za zdjęcia wnętrza kościoła z poprzedniej strony oglądam fotki jeszcze raz :)

... a to było tak na szybko :roll: i nie bardzo byłem przekonany czy coś w ogóle da się z atmosfery tego miejsca na nich pokazać .

Pozdrawiamy :)
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 14.05.2011 12:31

Chwilkę później dochodzimy w końcu do zaplanowanego kolejnego punktu naszej wędrówki, to znaczy do zielonej parkowej alei łączącej Via Garibaldi z Viale dei Giardini Pubblici.

Giardini Pubblici - to ogrody które stworzone zostały przez Napoleona Bonaparte.

Powstały dzięki wysuszeniu obszarów bagiennych, właśnie w celu utworzenia publicznego parku.

Innym terenem zielonym powstałym w tym mieście dzięki jego inicjatywie są "Giardinetti Reali"(Ogrody Królewskie) - przy Piazza San Marco. Ogrody Królewskie zostały utworzone na początku XIX wieku przez Bonapartego, by dawały między innymi (a może przede wszystkim) chwilę relaksu i piękny widok z Procuratie Nuove - z jego biur, gabinetów. Także w tym celu oraz by odsłonić widok na Bacino San Marko rozebrano stary spichlerz (Fontegheto della Farina).


Natomiast wejścia do tego parku od strony Via Garibaldi ... pilnuje oczywiście Giuseppe Garibaldi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.05.2011 12:34

Muliness napisał(a):Jest tylko jedna rzecz jaka mnie dobija

Już spieszę z ratunkiem, bo:

Muliness napisał(a):nie zrobiłeś ani jednej literówki nie zjadłeś ani jednego ogonka jak tak możesz

jednak nie czytałaś uważnie. ;)

Mariusz, mam nadzieję, że mi wybaczysz. Na swoje usprawiedliwienie podam, ze sam też je robię. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 14.05.2011 12:51

Franz napisał(a):
Mariusz, mam nadzieję, że mi wybaczysz. Na swoje usprawiedliwienie podam, ze sam też je robię. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek

Oooooooooooooczywiście ! :lol:

Miałem o tym napisać, ale mi umknęło ! :lol: :wink:
Ale powiem Tobie, że już "byli tacy"... co wczoraj (co prawda nie na forum) ;) ... mi ten nieprawdziwy fakt wytknęli.

Nie będę wskazywał palcem ! :lol:

Pozdrawiam.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Od Alto Adige ... do Veneto (Dolomity-Garda-Wenecja) - strona 80
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone