Od Alto Adige ... do Veneto (Dolomity-Garda-Wenecja)

mariusz-w napisał(a):Na przykład w obrazie Canaletta "Capriccio" (fantazja/wyobraźnia) - zostały połączone w jednym ustawieniu, słynne zabytki z różnych miejsc Wenecji, a mianowicie kościół San Giorgio Maggiore i most Rialto.

Zestawienia takiego trudno by szukać w Wenecji dawnej i dzisiejszej !

Było, było.
Tylko potem się miasto rozrosło i razem z nim budowle porozsuwały szerzej.



Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Tylko potem się miasto rozrosło i razem z nim budowle porozsuwały szerzej.

Stawiałbym raczej na to, że odpłynęły od siebie

Mnie się i tak najbardziej ten zegarek z cieniem spodobał.

Fatamorgana napisał(a):Mnie się i tak najbardziej ten zegarek z cieniem spodobał.

Ooo ... a ja myślałem, że ty to tylko po górkach ... a tu proszę i do Wenecji wpadłeś !

Też mi się bardzo podoba, duży 24 godzinny ... nie potrzeba się zastanawiać czy "a.m." czy "p.m."

Pozdrawiam.

Zegarek z cieniem, niewątpliwie jest dużo lepszy, niż zegar słoneczny ... w cieniu

mariusz-w napisał(a):
Ooo ... a ja myślałem, że ty to tylko po górkach ... a tu proszę i do Wenecji wpadłeś !

Pozdrawiam.

Ja tu zaglądam częściej niż myślisz.
Ale że w Wenecji nie byłem od 11 lat, więc zafundowałem sobie darmową wycieczkę. Zwłaszcza, że nie zawiodłem się na Twoich obrazach jak zwykle.

weldon napisał(a):Zegarek z cieniem, niewątpliwie jest dużo lepszy, niż zegar słoneczny ... w cieniu

Wprost nie do uwierzenia !
No tak ... "co kraj to obyczaj !"

Fatamorgana napisał(a):Ja tu zaglądam częściej niż myślisz.

No to super

Fatamorgana napisał(a):Ale że w Wenecji nie byłem od 11 lat, więc zafundowałem sobie darmową wycieczkę. Zwłaszcza, że nie zawiodłem się na Twoich obrazach jak zwykle.

Jedenaście lat to kawałek czasu, ale to znaczy że zaczynaliśmy przygodę z Wenecją prawie w tym samym czasie co Ty.


Za komplementy dzięki bardzo ...

Pozdrawiam.

Z tym, że ja zaczynałem w 1997r. a zakończyłem w 2000.

Ja sobie tak po cichu wędruję z Wami, i wędruję i się dziwuję, że tam tyyyyle dobra
No i te wszystkie detale, szczególiki, które pokazujesz... rewelacja

Wenecka izba turystyki ( o ile tak istnieje ) powinna Wam jakąś pensyjkę wypłacać (co tam pensyjkę - to powinna być porządne pensisko )

pozdrawiam

Fatamorgana napisał(a):Z tym, że ja zaczynałem w 1997r. a zakończyłem w 2000.

W takim razie oznacza to, że "przejęliśmy pałeczkę" !

Tymona napisał(a):Ja sobie tak po cichu wędruję z Wami, i wędruję i się dziwuję, że tam tyyyyle dobra

No "troszku" się tam przez stulecia nazbierało !

Tymona napisał(a):Wenecka izba turystyki (o ile tak istnieje ) powinna Wam jakąś pensyjkę wypłacać (co tam pensyjkę - to powinna być porządne pensisko )

Coś tam istnieje ... ... APT ...
Fakt ... na Weneckie atrakcje i przyjemności dodatkowy "zastrzyk" by się przydał !
... ale na szczęście ... na razie i bez ich pomocy "dajemy radę "

Pozdrawiam.

W związku z tym , że od pewnego czasu używam terminologii takiej jak ... sestrieri, campo, ponte, fondamenta itp. ... no to może parę słów na ten temat.

Podobno dla niektórych będących pierwszy raz w tym mieście, a nawet drugi i trzeci ... poruszanie się po weneckim lądzie może sprawiać pewnego rodzaju kłopot, który wiąże się z lokalnym nazewnictwem.

No to może teraz wyjaśnijmy co jest co !

Siestrieri - to dzielnice ... jak wspominałem w Wenecji jest ich sześć i wszystkie w tych dwóch naszych weneckich relacjach odwiedziliśmy.

Główne ulice to ... rughe i salizade, a także salciate ! ... czyli pierwsze ulice w mieście, które zostały wybrukowane.

Mniejsze alejki to cale albo calle.

Pomosty nad kanałami, będące jednocześnie fundamentami domów to ... fondamenta.

Lista - to z kolei reprezentacyjny fragment ulicy np. koło ambasad i konsulatów.

Ponadto są jeszcze mercerie - ulice opanowane przez sklepy, a także rive czyli fragmenty fondamenta wzdłuż rii - mniejsze kanały lub schodki wiodące do kanałów.

Rii tera to natomiast zasypane kanały, rami - to fragmenty dróg odchodzących od calle lub campiello.

Campo to plac w pobliżu kościoła, a kiedyś otwarta przestrzeń wykorzystywana jako warzywnik lub pastwisko.

Campiello to mniejszy skrawek ziemi między domami do których wiodą calli.

Niewielkie podwórka z jednym tylko wejściem to corti.
Paludo ... to miejsca po bagnach.

Sotoportego są pasażami przebiegającymi pod budynkami i łączącymi calli, campielli, corti ...



Prawda, że proste !

Jaki kłopot !?


Teraz jak prawie wszystko wiemy ... to możemy iść dalej.

mariusz-w napisał(a):

Zagubieni na calli.....

Chyba

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Zagubieni na calli.....

Chyba

Pozdrawiam

Chyba na calli !

Pozdrawiam.


Przechodzimy na Fondamenta la Preson wychodzącą na "Wielki Kanał" ...

Znalezienie w tym rejonie Wenecji ławki graniczy z cudem.
Zresztą chyba już gdzieś o tym wspominałem, że w tym mieście jest ich tyle co na lekarstwo.

W związku z tym na Fondamenta la Person korzystamy z szerokiego kamiennego parapetu stojącej tu majestatycznej kamienicy, by popatrzeć na popołudniowe kanałowe życie ... a ja dodatkowo, dyskretnie, prawie ukryty w tej głębokiej okiennej wnęce skorzystałem z niesionego piwka.

No to chwilkę poobserwujmy !

No to pięknie nam tu słowniczkowo wszystko rozrysowałeś.
Możecie po malutku jako przewodnicy po Wenecji się zatrudnić.
Referencji chyba starczy.

Tak mnie jeszcze jedno pytanko nęka:
Ta cała Wenecja to na stałym lądzie w końcu stoi czy na palach ?
Bo się gubię czasami ....
Czy mieszane to podłoże ... ?
Czy wzmocnienia to tylko - te pale ?

Jak już to gdzieś pisałeś to sorki za gapowatość.