Od Alto Adige ... do Veneto (Dolomity-Garda-Wenecja)

Niesamowite to miasto.
Nie dziwię się, że jesteście tam już któryś raz.
Gdzie nie spojrzeć można dostrzec coś ciekawego i nowego.

Wesołych i spokojnych Świąt.

mariusz-w napisał(a):

Wenecka drogówka.

Pozdrawiam,
Wojtek

Crayfish napisał(a):Niesamowite to miasto.

Fakt niesamowite !

Franz napisał(a):Wenecka drogówka.

Pozdrawiam,
Wojtek

Tylko krzaków nie mają by się zaczaić !

Pozdrawiam.

Chyba raczej "kanałówka"?

mariusz-w napisał(a):Tylko krzaków nie mają by się zaczaić !

Pewnie mają łódź podwodną

No dobrze "Wielki kanał" pokonaliśmy na całej długości ... to wrócimy ponownie pod Rialto.

Rzucimy okiem na ten najsłynniejszy most najpierw od północnej ... potem od południowej strony, a następnie zrobimy sobie krótki spacer przez dzielnice San Polo i San Marko które są nim połączone.

A gondolierzy właśnie rywalizują o to, który wkrótce przewiezie Benedykta XVI.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):A gondolierzy właśnie rywalizują o to, który wkrótce przewiezie Benedykta XVI.

Pozdrawiam,
Wojtek

No proszę ! ... a to mi umknęło !




... ale już znalazłem !

Pozdrawiam !

Wchodzimy na Campo San Giacomo di Rialto ... miejsce symbolicznych narodzin Wenecji.
Znane choćby z tych dwóch obrazów Canaletto z których pierwszy znajduje się w znajduje się w Dreźnie a drugi w Treviso.








Na campo dzisiaj ... tak jak i kiedyś dominuje handel.
Od zawsze było to centrum handlowe Wenecji, gdzie kupcy spotkali się w celu wypracowania porozumień i gdzie znajdował się Banco Giro.
Ten bank istniał i udzielał kredytów już w XII wieku.
Wzdłuż wschodniej pierzei funkcjonuje wiele sklepików i stoisk najróżniejszego asortymentu.
W odróżnieniu od pobliskiego targu warzywno- owocowego i rybnego ... tutaj ruch panuje do samego wieczora.
Nad placem góruje Kościół San Gicometti z XI wieku, uważany za najstarszy w mieście ... a stał tu jeszcze wcześniejszy a mianowicie z 420 roku.
San Gicometti był kiedyś kościołem rynku, czyli kupców i rzemieślników ... dzisiaj wieczorami odbywają się tam koncerty Vivaldiego.

Patrząc z placu na kościół w oczy rzuca się widoczny na jego fasadzie piękny "słoneczny" 24 godzinny zegar i gotycki ganek.









Naprzeciwko kościoła przy podcieniach znajduje się XVI wieczny pomnik/postument/rzeźba "Gobbo di Rialto" (Dzwonnik z Rialto) - w dzień zwykle zasłonięty/zagrzebany pod stertą warzyw.

Gobbo to pochylona/klęcząca postać wspierająca schody i tablicę znajdujące się przy granitowym owalny postumencie, z którego ogłaszano weneckie prawa i dekrety.
Także w tym miejscu wykonywano "nieposłusznym" karę chłosty, która kończyła się całowaniem posągu dzwonnika przez obwinionego - "w podzięce za nawrócenie".



O tej godzinie na środku placu, przy "poidełku" spacerują głównie gołębie, poszukując resztek pozostawionych przez handlujących.

Na pierwszym obrazie jest inna iglica wieży po prawej niż na zdjęciu - coś wiadomo? Pożar?

Bardzo ciekawe te porównania.

Jacek S napisał(a):Na pierwszym obrazie jest inna iglica wieży po prawej niż na zdjęciu - coś wiadomo? Pożar?

To kościół San Bartolomeo wybudowany w XIII w. w miejsce niewielkiego z 840 roku.

Campanile (Dzwonnica) 50 m (162 stóp).
Data budowy 1170 r. - ale odbudowana po uszkodzeniu podczas trzęsienia ziemi przez Giovanni Scalfarotto w 1793 roku, wówczas zmieniono kształt dzwonnicy na ośmioboczny bęben z kopułą w kształcie cebuli.

Wiele weneckich kościołów przez wieki zmieniało swój wygląd.
Masz rację ... spowodowane to było wielokrotnie pożarami, trzęsieniami ziemi, ale także zmieniającą się modą.

Pozdrawiam.

Mariuszu, to porównanie obrazu sprzed ponad dwustu lat i współczesności - rewelacyjne

Tez zwróciłem uwagę na tę wieżę kościelną....
Ale zaciekawiły mnie też dwa okienka po obu stronach poniżej zegara..... na obrazie są w kształcie elipsy, na zdjęciu, już okrągłe
No i dodano te dwa półokręgi jeszcze poniżej, okno w domu obok, inny jest komin.....

Zafundowałeś mi zabawę z lat dziecinnych pt "znajdź dziesięć szczegółów różniących obrazki"

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Mariuszu, to porównanie obrazu sprzed ponad dwustu lat i współczesności - rewelacyjne

Tez zwróciłem uwagę na tę wieżę kościelną....
Ale zaciekawiły mnie też dwa okienka po obu stronach poniżej zegara..... na obrazie są w kształcie elipsy, na zdjęciu, już okrągłe
No i dodano te dwa półokręgi jeszcze poniżej, okno w domu obok, inny jest komin.....

Zafundowałeś mi zabawę z lat dziecinnych pt "znajdź dziesięć szczegółów różniących obrazki"

Pozdrawiam

Pranie zniknęło
Na lewo od zegara

pzdr

Wyschło...

Znając Belotta i jego drobiazgowość w przekazywaniu szczegółów, trudno posądzać go o niechlujstwo
i pominiecie lub przeinaczenie pewnych szczegółów, aczkolwiek słynął on również z tego,
że starał się, w swych obrazach, przenieść pewne przesłanie o ludziach z danego miejsca.
Stąd, pewnie, zarówno to pranie, jak i handlarz obrazami jak i, wyraźnie, zaznaczony spadek w kierunku rynsztoka.

Czyli widać, że już wtedy dbali o czystość oraz kulturę i sztukę.

kulka53 napisał(a):Mariuszu, to porównanie obrazu sprzed ponad dwustu lat i współczesności - rewelacyjne

Zafundowałeś mi zabawę z lat dziecinnych pt "znajdź dziesięć szczegółów różniących obrazki"

Pozdrawiam

Canaletto ... (stryj tego Canaletto co Warszawę malował) faktycznie stworzył wiele prac, które pozwalają popatrzeć na Wenecję okresu baroku.

Bardzo lubię oglądać jego obrazy i porównywać z tym co widzieliśmy "na żywo".

Ale uwaga ... trzeba uważać !

Zabawa w szukanie różnic i podobieństw może skończyć się lekkim zdziwieniem.

Zdarzyło mi się po "ciuchu wykrzyknąć" ...

- Co jest do cho... !
Czegoś takiego nie ma !!!

Na przykład w obrazie Canaletta "Capriccio" (fantazja/wyobraźnia) - zostały połączone w jednym ustawieniu, słynne zabytki z różnych miejsc Wenecji, a mianowicie kościół San Giorgio Maggiore i most Rialto.

Zestawienia takiego trudno by szukać w Wenecji dawnej i dzisiejszej !



Więc trzeba być czujnym.

Na szczęście znakomita większość to wierne oddanie ówczesnej rzeczywistości.

Pozdrawiam.