Ochrona przed słońcem.

napisał(a) **CinnamonGirl** » 26.05.2011 12:35

Ja 'urabiam grunt' - wczoraj zaczęłam

takie 4 wypady do solarium mi starczają przed urlopem.

Mąż łyka tabletki bo przed solarium zapiera sie nogami i rękami. Też dają efekt wiekszej odpornosći na promienie słoneczne.

napisał(a) **Radziki4** » 28.05.2011 13:40

też dołączę się do tego tematu , będąc z dzieciakami w Chorwacji używałem na początek 30 a jak już było widać lekką opaleniznę na buzi i ramionach bo większość czasu spędzali w wodzie to w użyciu była 15 i to w zupełności wystarczało .

napisał(a) **Bea.ta** » 28.05.2011 14:00

Moje dzieciaki w największym skwarze pływają i biegają po plaży w koszulkach do pływania - filtr się spłukuje, wyciera ręcznikiem czy kocem....
chyba speedo mamy - wysychają natychmiast po wyjściu z wody, nie przepuszczają UV, nie kleją się do ciała tak jak bawełniane. rękawki do łokcia, tył za tyłek - w decathlonie widziałam dla małych dzieci.

tutaj jak widać - moment po wyjściu z wody

Obrazek

napisał(a) **Rafał78** » 01.06.2011 06:36

CinnamonGirl napisał(a):Ja 'urabiam grunt' - wczoraj zaczęłam ;) takie 4 wypady do solarium mi starczają przed urlopem.

A czy da się "urobić grunt" naszymi promieniami słonecznymi, takimi jak wczoraj?
:)

napisał(a) **CinnamonGirl** » 01.06.2011 06:54

Rafles278 napisał(a):A czy da się "urobić grunt" naszymi promieniami słonecznymi, takimi jak wczoraj?

Pewnie że tak, ale to chyba się sprawdza u bezrobotnych

lub tych co pracują na świeżym powietrzu.

Poprawiony ort

napisał(a) **Rafał78** » 01.06.2011 07:43

Zawsze można wykożystać weekend na "urabianie gruntu"
(jeżeli słoneczko dopisze)

:)

napisał(a) **Bocian** » 01.06.2011 09:35

CinnamonGirl napisał(a): świerzym powietrzu.

Też to mam

Skąd to się bierze? Kiedyś z dyktand miałem 5

Teraz jest dobra pora, żeby zrobić sobie podkład pod croopaleniznę

Z tym , że większość ludzi w ciągu dnia siedzi w robocie, no chyba, że ktoś pracuje na świe...., na zewnątrz..

:) Dobrze jest się poopalać w ruchu, np jeżdżąc na rowerku, przyjemne z pożytecznym

napisał(a) **Radziki4** » 01.06.2011 11:05

Rafles278 napisał(a):Zawsze można wykożystać weekend na "urabianie gruntu"
(jeżeli słoneczko dopisze)

weekendy u nas to zazwyczaj załamanie pogody i kredki z robienia podkładu

napisał(a) **Semedi** » 01.06.2011 11:35

Ja niestety 60. Powinienem chyba jeździć do Norwegii zimą, a nie do Chorwacji, ale co tam.

napisał(a) **Gosia38** » 01.06.2011 12:54

Słyszałam ,że dobrze jest łykać Belissę Sun. Łagodzi działanie promieni i nadaje skórze ładny kolor. Niestety jeszcze na sobie nie wypróbowałam, ale może warto.

napisał(a) **Gosia i Marek** » 01.06.2011 14:51

My w zeszłym roku naszego syna ( miał 10 mies.) smarowalismy 50-tką , a po 2 tygodniach i tak był opalony, w tym roku tez tak zrobimy. Trzeba uwazać nie ma co, tm bardziej, ze dziecko poparzone ma o 50 % większe szanse w dorosłym życiu na czerniaka. Ja sama mam juz wycięte 7 znamion, przez swoją głupotę , bo mieszkamy nad morzem i za małolata smazylismy się jak na patelni.pozdrawiam

napisał(a) **Łukasz 26** » 01.06.2011 14:53

Pamiętam 2 lata temu pojechałem nieopalony i gorzko tego żałowałem, bo resztę pobytu na plaży trzeba było w białej koszulce się kąpać. Teraz skórę przygotowuje na solarium 4-5 razy i będzie, można cieszyć się urokami słońca.

Pozdrawiam

napisał(a) **Gosia i Marek** » 01.06.2011 14:57

Solarium to faktycznie dobre rozwiązanie.

napisał(a) **Łukasz 26** » 01.06.2011 18:36

Zgadza się aczkolwiek jestem zwolennikiem naturalnego opalania się, ale jeśli nie ma na to czasu to pozostaje przygotować skórę na solarium.

napisał(a) **drecher** » 17.06.2011 13:37

Ja faktor 20 przez cały wyjazd od początku do końca i bez żadnych poparzeń, ładna opalenizna na koniec