Obwodnica Wiednia S1 - Masakra! Moja krew ku przestrodze...

napisał(a) **niezawodny** » 27.03.2007 17:20

szunaj11 napisał(a):quarto ; bedąc w Parndorfie naprawde nie ma sensu oglądać rafinerii
pod Wiedniem
forum/viewtopic.php?t=12403&postdays=0&postorder=asc&start=15

Przerabiałem wariant przez Eisenstadt-Neusiedlersee nie raz i nie dwa i powiem krótko; jest to wariant krótszy kilomterowo niż jadąc na obowodnicę Wiednia ale na pewno nie krótszy czasowo - wręcz przeciwnie; droga wąska, spory ruch, pełno ograniczeń prędkości, linia ciągła, teren zabudowany (ograniczenie do 50-ciu) a w okolicach Wiener Neustadt można się nieźle zgubić. Więc ten wariant mogę polecić amatorom spokojnej jazdy. Autostradą na Wiedeń i dalej na Graz ten dystans (Pardorf-Wiener Neustadt) pokonuje się jednak migiem, tylko na S1 trzeba uważać... :wink:

napisał(a) **jdubowski** » 06.04.2007 09:08

niezawodny napisał(a): a winietkę warto kupić właśnie w Parndorfie na stacji Shella bo na autostradzie moze już być za późno...

Winietkę nabyć można jeszcze wcześniej - juz na przejściu Jarovce, w budce ÖAMTC przed kontrolą graniczną.
Można też nabyć na granicy w Cieszynie-Boguszowicach (drewniana buda po prawej, po odbyciu kontroli granicznej, jeszcze przed wjazdem na most (za złotówki lub czeskie korony, w sprzedaży tez winiety słowackie i czeskie) nieco przepłacając albo w PZMot (za złotówki, mocno przepłacając).

niezawodny napisał(a): P.S.
Ad Felder; niestety nie kojarzę tych "rusztowań" o których piszesz z czego wnoszę że nie jest to coć czego należałoby sie obawiać.

Te bramki to element systemu odpłatności dla cięzarówek i autobusów. Kierowcy nie kupują winiet, a le za to wypożyczają urządzenie zwane GO-Box, które nawiązuje kontakt z radiowymi interfejsami zawieszonymi na tych bramkach, opłata jest naliczana na podstawie rzeczywiście przejechanych odcinków.

Sczegóły: http://www.go-maut.at

napisał(a) **Arek** » 19.04.2007 08:00

Kolejne ostrzeżenie

http://autoswiat.redakcja.pl/forum/foru ... 0420070832

napisał(a) **Rysio** » 19.04.2007 08:28

Arku, lepiej wkleić tekst bo często linki po paru dniach/tygodniach przestają działać

...aby w przypadku dalszego wypadu na poludnie przez austrie pod zadnym pozorem nie szalec na drogach ekspresowych (nie autostradach), a zwlaszcza dojazdowkach do wiednia. stolica jest tak obstawiona patrolami, ze wlasciwie na patrol z suszarka mozna natknac sie co kilka kilometrow. dzieki tej taktyce, kierowcy z wiekszym temperamentem do wiednia docieraja juz calkowicie 'wypsztykani' i z pewnoscia beda sie poruszac bardziej ostudzeni.

osobiscie tydzien temu bez dyskusji zaplacilem 35 euro za 132km/h poza terenem zabudowanym; oczywiscie auto na polskich blachach przechodzi przy okazji rutynowa kontrole. inni miewaja mniej szczescia - i rozumu. zaraz za mna ciachnieto kierowce jakiegos starszego opla. grzal 173km/h i mandat za "radar kontrole" wynosil juz 85 euro. niestety kolega zaczal dyskutowac w momencie przystapienia policjantow do rutynowej kontroli.
apteczki nie bylo - 50 euro
kamizelki odblaskowej nie bylo - 50 euro
gasnica nie miala waznego atestu - 50 euro
a na koniec gwozdz do trumny: dlaczego nie jechal pan na swiatlach mijania? - a w polsce nie trzeba!
- ale w austrii trzeba caly rok! - 100 euro
suma: 335 euro.

nie spodziewajcie sie tez, iz austriacka policja stosuje w kazdym przypadku polska technike "widocznego radiowozu". czesto auto z dwoma policjantami jest ukryte i niewidoczne za niewielkim wzniesieniem, natomiast policjant z suszarka i ultrakrotkofalowka stoi w krzakach na dojezdzie do tegoz wzniesienia.

Tak nawiasem mówiąc to ktoś tu chyba kity ciśnie bo pierwsze słyszę aby gaśnica w Austrii była obowiązkowa choć może jest coś czego nie wiem :roll: