Ale można jechać przez Wegry, troszczkę inną drogą.
I nadal omijasz Słowenię i ich autostrady, zaoszczędzisz więcej niż 30 euro.
yarko2000 napisał(a):Ale można jechać przez Wegry, troszczkę inną drogą.
I nadal omijasz Słowenię i ich autostrady, zaoszczędzisz więcej niż 30 euro.
sito_zabrze napisał(a):Chris_M napisał(a):el_guapo napisał(a):Chris_M napisał(a):Ale za to w Słowenii na turystów czekają policjanci z mandatami w wysokości po kilkaset EUR!
Fobia.
Dziesiątki przejazdów, i po A, i po Hitnych, i po krajowych/powiatowych, o każdej porze dnia i nocy...nic! null! zero! cero! kontroli...rada: jeździj zgodnie z przepisami lub co najwyżej 'jak wszyscy' i policja nie będzie twoim problemem.
I na podstawie tego, że Tobie się nic takiego nie przytrafiło, to uważasz, że masz prawo twierdzić, że takie przypadki w ogóle nie mają miejsca?
Za przejechanie przez zbudowane pod estakadą autostrady rondo w Pesnicy policjanci nakładali na zagranicznych kierowców wysokie mandaty z tytułu "jazdy po autostradzie bez winiety". Czy ludzie, którzy zostali w ten sposób ukarani łamali przepisy?
Ostatnio dyskutowany na Forum temat karania kierowców mandatem w wysokości 800 EUR za jazdę rzekomo "bez winiety" na liczącym 500 metrów odcinku drogi krajowej 109, wraz z cała późniejszą dyskusją, w której DARS wbrew stanowi faktycznemu usiłuje nam wmówić, że na tym odcinku winiety są obowiązkowe - https://www.cro.pl/post2256986.html#p2256986
Czy ukarani tam kierowcy łamali przepisy?
Albo przypadek, którego opis zamieściłem w tej wiadomości:
https://www.cro.pl/post2260485.html#p2260485
Czy wracający z Chorwacji turysta musi mieć na bieżąco w głowie prawodawstwo wszystkich krajów przez które przejeżdża żeby wiedzieć, które przejścia graniczne są ogólnodostępne, a które tylko dla ruchu lokalnego?
Czy to kierowca z opisanego przykładu był winnym tego, że na otwartym drogowym przejściu granicznym nie było żadnej informacji o tym, że nie jest to przejście ogólnodostępne lecz tylko dla ruchu lokalnego?
Ja z reguły jestem oszczędny i po dwóch objazdach Słowenii wyleczyłem się z oszczędzania.... ( nie przez mandat, tylko przez męczącą jazdę i rozglądanie sie dookoła )
Jeśli mandat za brak winiety to kilkaset Euro , to jadąc autostradą mam na jakieś 15 lat zapłacone winiety. Jadę spokojniej, na tempomacie, nie grozi mi sarna , ani policja, nie zaprzątam sobie o 4 rano rano głowy jakimiś rondami, mostami.... Jadę z rodziną więc odpoczywam za kierownicą
rocker napisał(a):Panowie, wyjazd przede mną. Troszkę zgłupiałem przez te wszystkie wątki, może ktoś polecić sprawdzoną/szybką trasę ominięcia autostrady?
DIds76 co polecasz, tę trasę którą kiedyś wklejałeś?
https://www.google.com/maps/dir/Spielfe ... m1!2b1!3e0
sito_zabrze napisał(a):yarko2000 napisał(a):Ale można jechać przez Wegry, troszczkę inną drogą.
I nadal omijasz Słowenię i ich autostrady, zaoszczędzisz więcej niż 30 euro.
Nie cytujesz więc nie wiem do kogo piszesz ale jeśli do mnie to odpowiem W zeszlym roku pierwszy raz wracaliśmy przez Węgry ( przez zatwardzenie na Macelj ) i nigdy więcej. Stacje w miasteczkach w godzinach wieczornych pozamykane , winiete był problem kupić, dogadać się nie idzie.... Jechaliśmy wzdłuż autostrady starą drogą 86. Miejscowości jakby były wyludnione. Godzina 21 a wszyscy śpią.... Niby powrót wyszedł taniej ale jakoś ta trasa mnie nie urzekła . Może dlatego że była noc
Xp1717 napisał(a):sito_zabrze napisał(a):Chris_M napisał(a):el_guapo napisał(a):Chris_M napisał(a):Ale za to w Słowenii na turystów czekają policjanci z mandatami w wysokości po kilkaset EUR!
Fobia.
Dziesiątki przejazdów, i po A, i po Hitnych, i po krajowych/powiatowych, o każdej porze dnia i nocy...nic! null! zero! cero! kontroli...rada: jeździj zgodnie z przepisami lub co najwyżej 'jak wszyscy' i policja nie będzie twoim problemem.
I na podstawie tego, że Tobie się nic takiego nie przytrafiło, to uważasz, że masz prawo twierdzić, że takie przypadki w ogóle nie mają miejsca?
Za przejechanie przez zbudowane pod estakadą autostrady rondo w Pesnicy policjanci nakładali na zagranicznych kierowców wysokie mandaty z tytułu "jazdy po autostradzie bez winiety". Czy ludzie, którzy zostali w ten sposób ukarani łamali przepisy?
Ostatnio dyskutowany na Forum temat karania kierowców mandatem w wysokości 800 EUR za jazdę rzekomo "bez winiety" na liczącym 500 metrów odcinku drogi krajowej 109, wraz z cała późniejszą dyskusją, w której DARS wbrew stanowi faktycznemu usiłuje nam wmówić, że na tym odcinku winiety są obowiązkowe - https://www.cro.pl/post2256986.html#p2256986
Czy ukarani tam kierowcy łamali przepisy?
Albo przypadek, którego opis zamieściłem w tej wiadomości:
https://www.cro.pl/post2260485.html#p2260485
Czy wracający z Chorwacji turysta musi mieć na bieżąco w głowie prawodawstwo wszystkich krajów przez które przejeżdża żeby wiedzieć, które przejścia graniczne są ogólnodostępne, a które tylko dla ruchu lokalnego?
Czy to kierowca z opisanego przykładu był winnym tego, że na otwartym drogowym przejściu granicznym nie było żadnej informacji o tym, że nie jest to przejście ogólnodostępne lecz tylko dla ruchu lokalnego?
Ja z reguły jestem oszczędny i po dwóch objazdach Słowenii wyleczyłem się z oszczędzania.... ( nie przez mandat, tylko przez męczącą jazdę i rozglądanie sie dookoła )
Jeśli mandat za brak winiety to kilkaset Euro , to jadąc autostradą mam na jakieś 15 lat zapłacone winiety. Jadę spokojniej, na tempomacie, nie grozi mi sarna , ani policja, nie zaprzątam sobie o 4 rano rano głowy jakimiś rondami, mostami.... Jadę z rodziną więc odpoczywam za kierownicą
Nie chodzi o 15€, ale o zasady.
Nie zapłacę słoweńcom ani grosza, ponieważ uważam to co robią za obrzydliwe.
Kiedyś płaciłem tam za drogi, tankowałem, korzystałem z hoteli, restauracji.
Odkąd wystartowali ze scamem autostradowo-winietkowym na rondach i drogach dojazdowych, czyli wymuszaniem kasy na masową skalę nie wydałem tam ani grosza.
ziemniak napisał(a):Xp1717 napisał(a):Nie chodzi o 15€, ale o zasady.
Nie zapłacę słoweńcom ani grosza, ponieważ uważam to co robią za obrzydliwe.
Kiedyś płaciłem tam za drogi, tankowałem, korzystałem z hoteli, restauracji.
Odkąd wystartowali ze scamem autostradowo-winietkowym na rondach i drogach dojazdowych, czyli wymuszaniem kasy na masową skalę nie wydałem tam ani grosza.
Ale o jakie zasady? To, że próbujesz przejechać przez ich kraj i ich orżnąć?
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Poza tym tak jak ktoś napisał, można jechać przez Węgry i zaoszczędzić jeszcze więcej
Chris_M napisał(a):I na podstawie tego, że Tobie się nic takiego nie przytrafiło, to uważasz, że masz prawo twierdzić, że takie przypadki w ogóle nie mają miejsca?
Chris_M napisał(a):Za przejechanie przez zbudowane pod estakadą autostrady rondo w Pesnicy policjanci nakładali na zagranicznych kierowców wysokie mandaty z tytułu "jazdy po autostradzie bez winiety". Czy ludzie, którzy zostali w ten sposób ukarani łamali przepisy?
Chris_M napisał(a):Ostatnio dyskutowany na Forum temat karania kierowców mandatem w wysokości 800 EUR za jazdę rzekomo "bez winiety" na liczącym 500 metrów odcinku drogi krajowej 109, wraz z cała późniejszą dyskusją, w której DARS wbrew stanowi faktycznemu usiłuje nam wmówić, że na tym odcinku winiety są obowiązkowe - https://www.cro.pl/post2256986.html#p2256986
Czy ukarani tam kierowcy łamali przepisy?
Chris_M napisał(a):Czy wracający z Chorwacji turysta musi mieć na bieżąco w głowie prawodawstwo wszystkich krajów przez które przejeżdża żeby wiedzieć, które przejścia graniczne są ogólnodostępne, a które tylko dla ruchu lokalnego?
Chris_M napisał(a):Czy to kierowca z opisanego przykładu był winnym tego, że na otwartym drogowym przejściu granicznym nie było żadnej informacji o tym, że nie jest to przejście ogólnodostępne lecz tylko dla ruchu lokalnego?
sito_zabrze napisał(a):. Stacje w miasteczkach w godzinach wieczornych pozamykane ,
ziemniak napisał(a):Rozumiem, że te 15-30 EURO to dla kogoś może być dramatyczna lub nieuczciwa suma w kwestii całego wyjazdu, ale właśnie chodzi o ZASADY, które są jasne - płacisz 15 E i jeździsz spokojnie cały tydzień po całej Słowenii, lub tłuczesz się bocznymi drogami, na których czekają policjanci, którzy nie rozdają mandatów za nic.
Chris_M napisał(a):ziemniak napisał(a):Rozumiem, że te 15-30 EURO to dla kogoś może być dramatyczna lub nieuczciwa suma w kwestii całego wyjazdu, ale właśnie chodzi o ZASADY, które są jasne - płacisz 15 E i jeździsz spokojnie cały tydzień po całej Słowenii, lub tłuczesz się bocznymi drogami, na których czekają policjanci, którzy nie rozdają mandatów za nic.
Próbujesz całkowicie zwekslować dyskusję na boczny tor!
Przecież nikt z tych ludzi jadących ze Spielfeld do Macelj nie ma nawet najmniejszego zamiaru "jeździć przez tydzień po całej Słowenii"!
Oni chcą jak najszybciej pokonać te 50 kilometrów przez Słowenię i znaleźć się w Chorwacji, a przypisywanie im, że chcą za te 15 EUR "jeździć przez tydzień po całej Słowenii" jest zwykłym nadużyciem!
Jeśli koniecznie chcesz, to sobie jeździj nawet przez całe 7 dni tam i z powrotem pomiędzy Sentilj, a Macelj, ale nie wciskaj nam, że wszyscy tak chcą robić!
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi