Objazdy autostrady w SŁOWENII - dyskusja

Bravik napisał(a):

Chris_M napisał(a):I właśnie dzięki takim oraz podobnym sztuczkom Słoweńcy rżną tranzytowych turystów ile wlezie!
Poszukaj sobie co ludzie tutaj na Forum pisali o mandatach nakładanych na nich za przejazd przez rondo w Pesnicy!
Mam nadzieję że teraz zrozumiesz, dlaczego w innym wątku napisałem, że do Słoweńców trudno czuć sympatię.

To nie sztuczki, tylko brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.

Czy mnie, koledze boboo oraz wszystkim innym zarzucasz brak umiejętności czytania ze zrozumieniem?
Czy to z naszego "braku umiejętności czytania ze zrozumieniem" wynika, że inny jest sens informacji na stronie DARS w języku słoweńskim, a inny w języku angielskim?
Czy to z naszego "braku umiejętności" wynika, że na malutkiej winiecie znalazło się miejsce na umieszczenie jednoznacznej informacji jak należy liczyć ten tydzień ważności winiety (która to informacja w jednej chwili kończy dyskusję z policjantem na autostradzie!), a na dysponującej dowolną ilością miejsca stronie internetowej zabrakło tej informacji? Dla Austriaków jakoś oczywistym było, że informacja o tym jak liczy się okres ważności winiety, obowiązkowo powinna znaleźć się na stronach internetowych ASFINAG!
Zwracam także uwagę, że turysta mający zamiar zamiar przejechać przez Słowenię, informację o okresie ważności winiety czerpie ze strony internetowej DARS, a nie z dołączonej do winiety informacji, gdyż tę po raz pierwszy może zobaczyć na własne oczy dopiero po kupnie winiety oraz zapłaceniu za nią!

Na marginesie - czy turyści tranzytowi maja inne cenniki niż Słoweńcy?

A jak inaczej rozumieć istniejącą w Słowenii strukturę cen za winiety?

Winieta tygodniowa kosztuje 15 EUR, co daje cenę 2,114 EUR/dzień.
Winieta roczna kosztuje 110 EUR, co daje cenę 0,30 EUR na dzień.
Stosunek cen za 1 dzień dla turysty oraz miejscowego wynosi:

2,114 / 0,3 = 7

co w praktyce oznacza, że to turysta potrzebujący raz w roku w tranzycie przejechać te 46 km autostradą, w wysokim stopniu finansuje niski koszt rocznej winiety dla Słoweńców.

Tymczasem podobne wyliczenie dla Austrii wygląda następująco:
Winieta 10 dni: 9,50 EUR/10 = 0,95 EUR/dzień
Winieta roczna: 92,50 EUR / 365 = 0,25 EUR/dzień
Stosunek cen za 1 dzień:

0,95 / 0,25 = 3,8

czyli jest o połowę niższy niż w Słowenii!

Chris_M napisał(a):A jak inaczej rozumieć istniejącą w Słowenii strukturę cen za winiety?
Winieta tygodniowa kosztuje 15 EUR, co daje cenę 2,114 EUR/dzień.
Winieta roczna kosztuje 110 EUR, co daje cenę 0,30 EUR na dzień.
Stosunek cen za 1 dzień dla turysty oraz miejscowego wynosi:
2,114 / 0,3 = 7
co w praktyce oznacza, że to turysta potrzebujący raz w roku w tranzycie przejechać te 46 km autostradą, w wysokim stopniu finansuje niski koszt rocznej winiety dla Słoweńców.

Weź i popatrz na Słowenię na "dużej" mapie. Łącznie z jej siecią autostrad. Zmierz "wysokość i długość" tego kraju (w km).
Potem wyobraź sobie, że mieszkasz gdzieś tam na jakimś zadupiu i nie pracujesz w stolicy.
I zapytaj sam siebie (jako "Słoweńca") czy potrzebujesz roczną winietę na autostrady
Ja sobie odpowiedziałem przecząco. I myślę, że z 4-5 (max) tygodniowymi winietami dałbym radę, finansując w ten sposób tanie roczne winiety innym Słoweńcom, którym się spieszy

I nie czuję się oszukany ani orżnięty.
Słowenia składa mi ofertę przejazdu autostradami za tyle i tyle euro, w takim i takim przedziale czasowym.
A ja tę ofertę przyjmuję albo nie.
Jeśli przyjmuję, to znaczy, że się zgadzam na ich warunki i odpowiadają mi one.
Jeśli mi nie odpowiadają, to pętam się bocznymi drogami.

boboo napisał(a):I nie czuję się oszukany ani orżnięty.
Słowenia składa mi ofertę przejazdu autostradami za tyle i tyle euro, w takim i takim przedziale czasowym.
A ja tę ofertę przyjmuję albo nie.
Jeśli przyjmuję, to znaczy, że się zgadzam na ich warunki i odpowiadają mi one.
Jeśli mi nie odpowiadają, to pętam się bocznymi drogami.

Gdyby faktycznie to była tylko propozycja, to bym się z Tobą zgodził.
Ale jeśli jedziesz ze Spielfeld w kerunku na Macelj, to już nie jest propozycja, tylko przymus, bo słoweńska policja poluje na jadących tranzytem, a próbujących przejechać ten odcinek bocznymi drogami!
Miejscami polowań są przede wszystkim króciutki odcinek (kilkaset metrów!) pomiędzy samym przejściem granicznym w Spielfeld, a pierwszym węzłem na słoweńskiej autostradzie, oraz znajdujące się pod estakadą autostrady rondo w Pesnicy, gdzie - zdaniem policjantów - jeden z pasów tego ronda ma charakter autostrady i przejazd przez ten fragment ronda jest traktowany przez nich jako jazda autostradą bez winiety.

sviva napisał(a):Skąd ja mogłem to wiedzieć? Kwota mi się dziwna wydała dlatego zapytałem.

Wystarczy kojarzyć fakty z innych pisto lub popatrzeć na mapę (miejscowości podane przez Bobo) i wyc8agnav przybliżone wnioski.

Chris_M napisał(a):Miejscami polowań są przede wszystkim króciutki odcinek (kilkaset metrów!) pomiędzy samym przejściem granicznym w Spielfeld, a pierwszym węzłem na słoweńskiej autostradzie.

Przecież w Austrii wystarczy na rozjeździe zjechac z autostrady by po chwili stać na przejściu granicznym nie autostradowym ze Słowenią. Tu żadnych sztuczek ani naciągania nie ma. Po zjeździe z autostrady na rondzie jest nawet znak informujący o przejściu nie autostradowym.

Wystarczy popatrzeć przed wyjazdem na mapę lub dobrze skonfigurować GPS, a nie ślepo wyznaczyć punt do owy, a potem kombinować.

piekara114 napisał(a):

Chris_M napisał(a):Miejscami polowań są przede wszystkim króciutki odcinek (kilkaset metrów!) pomiędzy samym przejściem granicznym w Spielfeld, a pierwszym węzłem na słoweńskiej autostradzie.

Przecież w Austrii wystarczy na rozjeździe zjechac z autostrady by po chwili stać na przejściu granicznym nie autostradowym ze Słowenią. Tu żadnych sztuczek ani naciągania nie ma. Po zjeździe z autostrady na rondzie jest nawet znak informujący o przejściu nie autostradowym.

Wystarczy popatrzeć przed wyjazdem na mapę lub dobrze skonfigurować GPS, a nie ślepo wyznaczyć punt do owy, a potem kombinować.

Mnie nie musisz tego tłumaczyć, bo ja to wszystko już doskonale wiem m.in. z tego Forum, ale szkoda że tą swoją wiedzą nie podzieliłaś się z innymi wtedy, gdy w tym wątku https://www.cro.pl/winiety-w-slowenii-t18549.html wspólnie zastanawialiśmy się, jak przejechać przez Słowenię i nie dać się upolować słoweńskim policjantom!
Temat został zamknięty w 2014 roku, a pomimo tego uzbierało się w nim 177 stron dyskusji, co oznacza, że problem wcale nie dotyczy tych, którzy "nie potrafią czytać ze zrozumieniem", ani takich, którym "nie chciało się popatrzeć przed wyjazdem na mapę lub dobrze skonfigurować GPS"!

xxx

Chris_M napisał(a):

Bravik napisał(a):

Chris_M napisał(a):I właśnie dzięki takim oraz podobnym sztuczkom Słoweńcy rżną tranzytowych turystów ile wlezie!
Poszukaj sobie co ludzie tutaj na Forum pisali o mandatach nakładanych na nich za przejazd przez rondo w Pesnicy!
Mam nadzieję że teraz zrozumiesz, dlaczego w innym wątku napisałem, że do Słoweńców trudno czuć sympatię.

To nie sztuczki, tylko brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.

Czy mnie, koledze boboo oraz wszystkim innym zarzucasz brak umiejętności czytania ze zrozumieniem?
(...)
Zwracam także uwagę, że turysta mający zamiar zamiar przejechać przez Słowenię, informację o okresie ważności winiety czerpie ze strony internetowej DARS, a nie z dołączonej do winiety informacji, gdyż tę po raz pierwszy może zobaczyć na własne oczy dopiero po kupnie winiety oraz zapłaceniu za nią!

Na marginesie - czy turyści tranzytowi maja inne cenniki niż Słoweńcy?

A jak inaczej rozumieć istniejącą w Słowenii strukturę cen za winiety?
(...)

Nic nie zarzucam koledze boboo, polemizuję z Tobą. Chyba że masz od niego pełnomocnictwo. To co innego.
Logika się kłania - jeżeli winieta jest siedmiodniowa, to chyba logiczne jest, że na te siedem dni składa się dzień "skasowania" winiety plus sześć kolejnych pełnych dni. 1 + 6 = 7. Gdyby było inaczej, byłaby ona winietą ośmiodniową. Od operatora autostrady nie zależy czy korzystanie z winiety rozpoczniesz o godzinie 0:01, czy też 23:59 pierwszego dnia jej ważności. To Twój problem i Twoje wyliczenia.
Co do cen - robimy gównoburzę o 60 PLN, które rzekomo wyłudzają od nas, biednych turystów, ci pazerni Słoweńcy, ale jednocześnie w porządku są jednorazowe, z dupy wzięte, ceny za naszą A4 lub A2 ( 24 PLN za 60 km Kraków -Katowice w wiecznym remoncie). Przy jednoczesnym braku możliwości zakupu przez zarówno krajowego jak i zagranicznego podróżnego winiety terminowej. Zalatuje na kilometr moralnością Kalego.
Jeżdżę w tym kierunku ładnych kilka lat , ale jakoś nie zauważyłem kogoś, kto zmuszałby mnie do korzystania ze słoweńskich autostrad. Jeżeli zaś z niej korzystam, akceptuję warunki i tyle w temacie.
Co do sympatii i antypatii do Słoweńców, co muszą czuć ci, którzy wjeżdżają z zachodu do Polski i jadą autostradą do centrum kraju???
Pozdrawiam.

Strach się tu odezwać... Bo pozabijają... Ten obrażony bo nie wiedziałem, że jeździ przez Szczecin, drugi bo odczuł, że czytać nie potrafi.
A co nam do tego czy ten albo tamten chce zapłacić za winietę czy nie chcę bo takie jest jego widzimisię. Każdy wybiera wg własnych preferencji. To jakby przekonywać łysego, że lepiej jak sobie włosy zapuści bo cieplej...
I wyliczenia eurocentów za km... Będą tacy co nie zapłacą choćby i kosztowała 1 eurocenta. A będą tacy, którzy zapłaca i będą zadowoleni.
W Polsce za A4 Wrocław - Katowice, która jest w remoncie zapłacę 16 zł w jedną stronę a mógłbym jechać przez Kluczborku i Lubliniec i zaoszczędzić. Ale nie chcę. Tak jak nie chcę płacić za autostradę w Słowenii bo będę ją jechał rano więc wolę się zatrzymać w przydrożnej knajpce na śniadanie i odpocząć. A jak będą niespodzianki po drodze i okaże się, że jestem zmęczony i mam już drogi serdecznie dość to pewnie zapłacę i przejadę jak najszybciej do celu.
Bylem 6x w Chorwacji i 10 x jechałem objazdem i 2 razy płaciłem. Za każdym razem miałem swoje przesłanki.
Święta idą więc miłujcie się

O Święta Tereso. Cóż to za burdy i awantury na forum. Każdy jeździ tak jak chce. Fakt faktem, że w Słowenii pokonuje się krótki odcinek, a płaci się jak za zboże. Czyż nie mogli postąpić tak jak Austriacy czy inne kraje. O zgrozo.

Chris_M napisał(a):Mnie nie musisz tego tłumaczyć, bo ja to wszystko już doskonale wiem m.in. z tego Forum, ale szkoda że tą swoją wiedzą nie podzieliłaś się z innymi wtedy, gdy w tym wątku https://www.cro.pl/winiety-w-slowenii-t18549.html wspólnie zastanawialiśmy się, jak przejechać przez Słowenię i nie dać się upolować słoweńskim policjantom!
Temat został zamknięty w 2014 roku, a pomimo tego uzbierało się w nim 177 stron dyskusji, co oznacza, że problem wcale nie dotyczy tych, którzy "nie potrafią czytać ze zrozumieniem", ani takich, którym "nie chciało się popatrzeć przed wyjazdem na mapę lub dobrze skonfigurować GPS"!

A widzisz, o przejściu nieautostradowym na tym forum wyczytałam ze 2,3 lata temu przy okazji korekty objazu MPL. Osobiście w większości przypadków korzystałam z autostrady, pierwszy raz objazd był chyba w 2016 r......
Jadąc na Istrię to 30 eur to śmiech, za jakość i wygodę jazdy, a w przypadku południa decyduję w trasie mam czas to objazd, nie chce nam się kombinować to 30 eur płacę i nie płaczę. Co to jest 30 eur przy app. za 100 eur czy obiedzie za 500kn.... Płakać mi się chce płacąc za odcinek Krk-Ktw i jak czytam o A1 i korkach na bramkach, a wielkiej wygodnej alternatywy tu nie ma.......

Dla mnie, najlepszy objazd słoweńskiej autostrady, nawet gdyby była za darmo, jest przez Węgry

Bravik napisał(a):Nic nie zarzucam koledze boboo, polemizuję z Tobą. Chyba że masz od niego pełnomocnictwo. To co innego. czko_usmiech

Więc przypomnijmy, co w odpowiedzi na zadanie przeze mnie pytanie kol. boboo odpowiedział:

boboo napisał(a):

translator ze strony dars.si napisał(a):Winieta tygodniowa jest ważna przez siedem kolejnych dni kalendarzowych od dnia wskazanego przez użytkownika przy zakupie winiety.

Kupujemy w sobotę... i ta sobota nie jest "dniem kolejnym"
1. nd
2. pn
3. wt
4. sr
5. cz
6. pt
7. so -> o północy (koniec dnia kalendarzowego) koniec ważności

Trudno temu rozumowaniu odmówić logiki, ale pomimo tego Ty odpisałeś:

Bravik napisał(a):To nie sztuczki, tylko brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.

Więc nie próbuj teraz wymiksować się z tego, co sam napisałeś!

Bravik napisał(a):Logika się kłania - jeżeli winieta jest siedmiodniowa, to chyba logiczne jest, że na te siedem dni składa się dzień "skasowania" winiety plus sześć kolejnych pełnych dni. 1 + 6 = 7. Gdyby było inaczej, byłaby ona winietą ośmiodniową.

Jedyne możliwe na gruncie logiki rozwiązanie to takie, że 7-dniowa winieta traci swoją ważność po upływie 7*24=168 godzin, a każde inne rozwiązanie nie opiera się na logice, tylko na regulaminowych ustaleniach. Przykładowo, w Austrii roczna winieta jest ważna przez 14 miesięcy, a nie 12.
A więc rozumując logicznie, jeśli 7-dniową winietę kupuję w sobotę o godz. 17-tej, to jej ważność powinna upłynąć w następną sobotę też o godz. 17-tej. Ale ponieważ na winiecie nie ma godziny zakupu, a prawie wszyscy turyści jadący do Chorwacji na tydzień kupują winietę w sobotę i wracają w następna sobotę, więc DARS ma 2 możliwości:
- jeśli jest "user friendly", to przedłuża ważność winiety o te kilka lub kilkanaście godzin i robi winietę ważną od soboty do soboty (bez względu na to, czy nazwiemy ją 7-, czy 8-dniową),
- jeśli uważa, że turyści to są frajerzy, których należy maksymalnie oskubać z kasy stosując wszystkie możliwe sztuczki, to wtedy zabiera im te kilkanaście godzin, ale nigdzie o tym nie pisze, poza informacyjnym tekstem na plakietce dostarczanej wraz z winietą, który kupujący może ewentualnie przeczytać, ale dopiero wtedy, gdy już kupi winietę i za nią zapłaci!

Bravik napisał(a):Co do cen - robimy gównoburzę o 60 PLN, które rzekomo wyłudzają od nas, biednych turystów, ci pazerni Słoweńcy

Zwracam uwagę, że 30 EUR * 4,5 zł/EUR to nie 60 zł, tylko 135 zł!

Bravik napisał(a): ale jednocześnie w porządku są jednorazowe, z dupy wzięte, ceny za naszą A4 lub A2 ( 24 PLN za 60 km Kraków -Katowice w wiecznym remoncie).

Pomimo nieprzyzwoicie zawyżonych cen na A4 (tutaj akurat z Tobą się zgodzę), to jednak na A4 wciąż jest zdecydowanie taniej niż w Słowenii!
Policzmy:
24 zł / 60 km = 0,4 zł/km
0,4 zł/km : 4,50 EUR/zł = 0,09 EUR/km

Przypominam moje wcześniejsze wyliczenia:

Słowenia
30 EUR / (2*46) km = 0,32 EUR/km

0,32 EUR/km / 0,09 EUR/km = 3,55
Czyli w Słowenii płacimy za 1 km autostrady ponad 3,5 raza więcej, niż na A4, która tak Cie oburza!

Bravik napisał(a):Co do sympatii i antypatii do Słoweńców, co muszą czuć ci co wjeżdżają z Zachodu do Polski i jadą do centrum kraju???

A więc policzmy, jak oni mogą się czuć
Odcinek autostrady A2 ze Świecka do Warszawy ma długość 473 km, a przejazd nim kosztuje 87 zł - https://www.autostrada-a2.pl/payments
87 zł / 473 km = 0,1839 zł/km
0,1839 zł/km / 4,50 EUR/PLN = 0,04 EUR/km
Przypominam, w Słowenii płacimy 0,32 EUR/km!

0,32 EUR/km / 0,04 EUR/km = 8

Czyli jadąc ze Świecka do Warszawy za kilometr płacimy 8 razy taniej niż jadąc autostradą przez Słowenię!
Ale Ty zapewne dalej będziesz przekonywał, że cena za ten krótki odcinek autostrady w Słowenii nie jest wygórowana...

Chris_M napisał(a): ...że cena za ten krótki odcinek autostrady w Słowenii nie jest wygórowana...

Winiety w Słowenii obowiązują na wszystkie odcinki autostrad w tym kraju.
Nie ma winiet "odcinkowych", taki mają system i turyści jadący do Chorwacji tego nie zmienią.

Janusz Bajcer napisał(a):

Chris_M napisał(a): ...że cena za ten krótki odcinek autostrady w Słowenii nie jest wygórowana...

Winiety w Słowenii obowiązują na wszystkie odcinki autostrad w tym kraju.
Nie ma winiet "odcinkowych", taki mają system i turyści jadący do Chorwacji tego nie zmienią.

Szkoda, że w Chorwacji tak nie jest
O krajowej wolnej amerykance nie wspomnę.
Tam gdzie są winiety jest dużo wygodniej i taniej.
A turyści, no cóż Wszak większość ma Słowenię w d... i kasy tam nie zostawia, to dlaczego mają się litować.
Każdy orze jak może