dids76 napisał(a):...wszystkie zjazdy na które nr dróg i w którym kierunku spisane na kartce
maluszek napisał(a):my tylko z mapą, bez żadnego gps... objazd autostrady w słowenii wydrukowany i zawsze jeździ z nami i co z tego... nie wiem dlaczego, ale zawsze w Ptuju się pogubimy tzn ja męża źle pokieruje (ja pilot, on kierowca) , a to nie na tym rondzie zjedziemy tak jak trzeba, a to przejedziemy dalej o jedno skrzyżowanie... itd.. oczywiście zawsze udaje nam się wyjechać dobrze, ale mój mąż się śmieje, że jeszcze trochę a Ptuj będziemy znać jak własną kieszeń tak czy siak zawsze objazdem będziemy jeździć...
kojacek napisał(a):maluszek napisał(a):my tylko z mapą, bez żadnego gps... objazd autostrady w słowenii wydrukowany i zawsze jeździ z nami i co z tego... nie wiem dlaczego, ale zawsze w Ptuju się pogubimy tzn ja męża źle pokieruje (ja pilot, on kierowca) , a to nie na tym rondzie zjedziemy tak jak trzeba, a to przejedziemy dalej o jedno skrzyżowanie... itd.. oczywiście zawsze udaje nam się wyjechać dobrze, ale mój mąż się śmieje, że jeszcze trochę a Ptuj będziemy znać jak własną kieszeń tak czy siak zawsze objazdem będziemy jeździć...
To my w tym roku nieco inaczej-nawigacja gdzieś w plecaku jechała, trasa w tamtą stronę minęła niemal gładko (jeśli pominąć zawieszenie się włącznika świateł wstecznego na stacji za Częstochową).
W drodze powrotnej nawigacja również jechała gdzieś w plecaku. Było nieźle aż dotarliśmy do Ptuja... dopiero za trzecim razem zobaczyliśmy właściwy znak "koniec zabudowanego" I gdy już jechaliśmy we właściwym kierunku, okazało się, że w drzwiach pasażera jest mapka z przejazdem przez ptujskie ronda
Ale i tak było fajnie
maluszek napisał(a):kojacek napisał(a):maluszek napisał(a):my tylko z mapą, bez żadnego gps... objazd autostrady w słowenii wydrukowany i zawsze jeździ z nami i co z tego... nie wiem dlaczego, ale zawsze w Ptuju się pogubimy tzn ja męża źle pokieruje (ja pilot, on kierowca) , a to nie na tym rondzie zjedziemy tak jak trzeba, a to przejedziemy dalej o jedno skrzyżowanie... itd.. oczywiście zawsze udaje nam się wyjechać dobrze, ale mój mąż się śmieje, że jeszcze trochę a Ptuj będziemy znać jak własną kieszeń tak czy siak zawsze objazdem będziemy jeździć...
To my w tym roku nieco inaczej-nawigacja gdzieś w plecaku jechała, trasa w tamtą stronę minęła niemal gładko (jeśli pominąć zawieszenie się włącznika świateł wstecznego na stacji za Częstochową).
W drodze powrotnej nawigacja również jechała gdzieś w plecaku. Było nieźle aż dotarliśmy do Ptuja... dopiero za trzecim razem zobaczyliśmy właściwy znak "koniec zabudowanego" I gdy już jechaliśmy we właściwym kierunku, okazało się, że w drzwiach pasażera jest mapka z przejazdem przez ptujskie ronda
Ale i tak było fajnie
zgadza się, na szczęście Ptuj to nie za duże miasto więc jakoś da radę sie w nim połapać...
maluszek napisał(a):kojacek napisał(a):
Ale może już za niecały rok znów będzie łatwiej, bo na Zagrzeb są znaki.....
zawsze tak sobie powtarzam, a potem wychodzi po staremu tzn kręcenie się po Ptuju...
kojacek napisał(a):maluszek napisał(a):kojacek napisał(a):
Ale może już za niecały rok znów będzie łatwiej, bo na Zagrzeb są znaki.....
zawsze tak sobie powtarzam, a potem wychodzi po staremu tzn kręcenie się po Ptuju...
Widać to już taka tradycja
A w razie braku-może warto taką ustanowić?
Chociaż my w zeszłym roku przez Ptuj przejechaliśmy w obie strony tak, jak trzeba. Nudne to nieco
maluszek napisał(a):kojacek napisał(a):maluszek napisał(a):kojacek napisał(a):
Ale może już za niecały rok znów będzie łatwiej, bo na Zagrzeb są znaki.....
zawsze tak sobie powtarzam, a potem wychodzi po staremu tzn kręcenie się po Ptuju...
Widać to już taka tradycja
A w razie braku-może warto taką ustanowić?
Chociaż my w zeszłym roku przez Ptuj przejechaliśmy w obie strony tak, jak trzeba. Nudne to nieco
polecam zatem przejazd z Ptuja do Krapiny lokalnymi drogami... my w tym roku tak jechaliśmy objeżdżając korek na granicy... droga malownicza ale miejscami bardzo, bardzo kręta...
Droga bardzo dobra. Asfalt równiutki i pustki na drodze. Jedzie się bardzo płynnie. Przejazd przez przejście w Cvetlinie ok. 1 min.maluszek napisał(a):polecam zatem przejazd z Ptuja do Krapiny lokalnymi drogami... my w tym roku tak jechaliśmy objeżdżając korek na granicy... droga malownicza ale miejscami bardzo, bardzo kręta...
endryu napisał(a):Droga bardzo dobra. Asfalt równiutki i pustki na drodze. Jedzie się bardzo płynnie. Przejazd przez przejście w Cvetlinie ok. 1 min.maluszek napisał(a):polecam zatem przejazd z Ptuja do Krapiny lokalnymi drogami... my w tym roku tak jechaliśmy objeżdżając korek na granicy... droga malownicza ale miejscami bardzo, bardzo kręta...
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi