Objazdy autostrady w SŁOWENII - dyskusja

Temat "dobrego jedzenia" traktuję - albo raczej nie traktuję w ogóle. Na trasie jem najwyżej domową kanapkę czy dwie, a moja druga połowa to już tylko kawę z termosu pije, a ogólnie to śpi przez całą podróż. W Słowenii w Radenci kupuję "Burka" w piekarni przy pierwszym rondzie jak jestem z rana ale w tym roku zamierzam być tam około północy więc skupie się jednak na kanapce i zakupie skrzynki wina i oleju z dyni u znajomego Słoweńca. Słoweńcy mają raczej ogólnie dobre jedzenie (mieszkałem tu kiedyś prawie dwa lata i byłem zadowolony z ichniejszego menu). Nie wiem jak jest w restauracjach przy tej trasie więc nie doradzę.

Jestem już po tegorocznym zaliczeniu MLP
Sporo nowego równego asfaltu, bez porównania do przejazdów z lat ubiegłych...

gigi możesz powiedzieć kiedy jechałeś przez MLP ?
I czy dalej z ptuj do granicy Chorwackiej jest bez autostrady slowenskiej.dzieki za info

Ja jechałem tym objazdem 1.07.2017 i wracałem także tym objazdem 13.07.2017. Od Ptuj jedzie się bez opłaty za autostradę. Co prawda jedzie się już nawierzchnią autostrady gdzie ruch puszczony jest w obu kierunkach na jednym pasie ale nadal bez opłat. Tak więc jedź bez obaw.

kowal250 napisał(a):gigi możesz powiedzieć kiedy jechałeś przez MLP ?
I czy dalej z ptuj do granicy Chorwackiej jest bez autostrady slowenskiej.dzieki za info

Od Ptuj do granicy chorwackiej nie ma płatnej autostrady.
W tym roku jej nie będzie, w przyszłym raczej dalej nie będzie.

Jechałem w ten czwartek, nic się nie zmieniło w kwestii MLP od paru lat poza tym, że poprawiona została nawierzchnia dróg.
Autostrada podobnie jak rok temu kończy się na ślimaku i wjeżdżając z Ptuja nie ma żadnego ryzyka, do granicy jest teraz ograniczenie 50 lub 60km/h więc starałem się jechać zgodnie ze znakami, jednak żadnej policji nie było i chyba tylko denerwowałem nieco paru speederów... Zresztą za chwilę paru tych to wyprzedzali mnie na zakazie i tak łyknąłem na granicy bo podjechałem do szybszej bramki niż oni
Co do budowy, ostro poszli względem zeszłego roku, mają chyba gotowe wszystkie wiadukty, jak się sprężą do daliby radę do przyszłego sezonu. Tymczasowa droga ma bodajże dwa lub trzy tylko wloty np. na Rogatec.

Dziękuje za odpowiedzi .

wczoraj jechałem objazdem przegapiłem pierwsze światła na początku Ptuj-a i no właśnie nie idzie wydostać się z miasta roboty drogowe i zamknięte prawie całe miasteczko uwaga pierwsze światła w lewo i potem już z górki ja musiałem się cofać do pierwszych świateł uwaga ostatnie rondo przed nowym mostem oznaczone jest że wjeżdza się na autostradę co mnie trochę zmyliło zrobiłem trzy okrążenia bo nie byłem pewien czy to ten most ale w oddali było go widać więc pojechałem i wszystko było ok

Nie daje mi spokoju jedna rzecz,a mianowicie skąd wiecie że te ostatnie 600 m przed granicą nie ustanowiono odcinkiem płatnym?Skoro rondo w Ptuju oznaczone jest ze wjeżdża się na autostradę to skąd pewność że ten odcinek autostrady nie jest płatny?

Bo mielibyśmy tu setkę wpisów kolegów, którzy właśnie przejechali tą trasą i przed samą granicą zgarnął ich patrol za brak winiety .

AdamBeata napisał(a):Temat "dobrego jedzenia" traktuję - albo raczej nie traktuję w ogóle. Na trasie jem najwyżej domową kanapkę czy dwie, a moja druga połowa to już tylko kawę z termosu pije, a ogólnie to śpi przez całą podróż. W Słowenii w Radenci kupuję "Burka" w piekarni przy pierwszym rondzie jak jestem z rana ale w tym roku zamierzam być tam około północy więc skupie się jednak na kanapce i zakupie skrzynki wina i oleju z dyni u znajomego Słoweńca. Słoweńcy mają raczej ogólnie dobre jedzenie (mieszkałem tu kiedyś prawie dwa lata i byłem zadowolony z ichniejszego menu). Nie wiem jak jest w restauracjach przy tej trasie więc nie doradzę.

Każdy ma swój pomysł na dotarcie na miejsce i powrót do domu. O ile w tamtą stronę jadę dokładnie tak jak Ty - w sensie gastronomicznym, bo moja żona oka nie zmruży przez całą drogę to w drodze powrotnej musowo postój w Siwej Czapli. Traktuję to jako ostatni symbol urlopu - coś jak być na urlopie i nie wypić Ożujska czy Karlovaćka tak samo jak nie zatrzymać się na wiadereczko dobrej zupy w środku nocy

Tomy Lee napisał(a): to w drodze powrotnej musowo postój w Siwej Czapli. Traktuję to jako ostatni symbol urlopu - coś jak być na urlopie i nie wypić Ożujska czy Karlovaćka tak samo jak nie zatrzymać się na wiadereczko dobrej zupy w środku nocy

Ja mam tak z pizzą w Pri Mici. Głównie z tego powodu, mimo że jadę B66 przez Bad Radkersburg wracam w Lenart na "normalny" objazd przez Lenart i Ptuj

dids76 napisał(a):

Tomy Lee napisał(a): to w drodze powrotnej musowo postój w Siwej Czapli. Traktuję to jako ostatni symbol urlopu - coś jak być na urlopie i nie wypić Ożujska czy Karlovaćka tak samo jak nie zatrzymać się na wiadereczko dobrej zupy w środku nocy

Ja mam tak z pizzą w Pri Mici. Głównie z tego powodu, mimo że jadę B66 przez Bad Radkersburg wracam w Lenart na "normalny" objazd przez Lenart i Ptuj

Też zastanawiam się na jazde na przełaj drogą 66 w kierunku Ptuj obijając GRAZ.
Prosił bym o więcej info co do tego skrutu.
Wg. google czasowo podobnie, kilometrowo krócej o 35km.

pablo150 napisał(a):

dids76 napisał(a):

Tomy Lee napisał(a): to w drodze powrotnej musowo postój w Siwej Czapli. Traktuję to jako ostatni symbol urlopu - coś jak być na urlopie i nie wypić Ożujska czy Karlovaćka tak samo jak nie zatrzymać się na wiadereczko dobrej zupy w środku nocy

Ja mam tak z pizzą w Pri Mici. Głównie z tego powodu, mimo że jadę B66 przez Bad Radkersburg wracam w Lenart na "normalny" objazd przez Lenart i Ptuj

Też zastanawiam się na jazde na przełaj drogą 66 w kierunku Ptuj obijając GRAZ.
Prosił bym o więcej info co do tego skrutu.
Wg. google czasowo podobnie, kilometrowo krócej o 35km.

Czasowo bardzo podobnie jak autostradą. Droga po stronie Austriackiej ma kilka serpentyn, nawierzchnia dobra, fajne widoki. Jako że to zwykła droga to polecam raczej na dzień i pilnować ograniczeń prędkości, szczególnie w ternie zabudowanym. Na końcu Austrii można wybrać dwie opcje, albo pojechać na Mureck i dalej identycznie jak "normalnym" objazdem M-L-P, albo pojechać na Bad Radkersburg i dalej na Lenart i Ptuj (jechałem obiema trasami). Można też z Bad Radkersburg pojechać na Ormož i Varaždin omijając przejście w Macelj.

djprzemol napisał(a):Nie daje mi spokoju jedna rzecz,a mianowicie skąd wiecie że te ostatnie 600 m przed granicą nie ustanowiono odcinkiem płatnym?...

To niech Ci już da spokój to co Ci spokoju nie daje.
Jechałem ta trasą w czerwcu.
Przed granicą w Macelj nie ma ŻADNEJ autostrady.
Jeśli dalej Cię to nie przekonuje to jedź przez Cvetlin.

djprzemol napisał(a):...Skoro rondo w Ptuju oznaczone jest ze wjeżdża się na autostradę to skąd pewność że ten odcinek autostrady nie jest płatny?

A czy każdy odcinek autostrady jest płatny?
Odcinki płatne za pomocą winiety mają dodatkowe oznaczenie, a nie tylko że są autostradą.

Jeśli nie ufasz forumowiczom to zastanów się nad dwoma pytaniami.
1. Po co zadaję tutaj te pytania?
2. Po co oni tracą czas i mi odpowiadają?