napisał(a) gigi » 02.06.2017 18:23
Ja tam Ptuja łykam już na pamięć
Ale jak jechałem pierwszym razem to najbardziej pomocna mi była fotorelacja trasy zamieszczona tu na forum
Jak to mówią - jedno zdjęcie załatwia tysiąc słów
Teraz wszyscy straszą korkami na granicy itd. więc ponownie pilnie śledzę wątek czy jakiejś niespodzianki Słoweńcy nie wymyślili...
Po koszmarnym wyjeździe w niedzielę w zeszłym roku, teraz planuję jazdę w środku tygodnia ale po raz pierwszy w dzień i zastanawiam się czy nie lepiej będzie łyknąć Czechy przez Budziejowice i dalej na Linz i tym samym ominąć Wiedeń?