Cześć
W drodze powrotnej długo zastanawiałam się, czy pisać w tym roku hvarską relację, nie wiem czy mogłabym napisać coś więcej, inaczej i pokazać Hvar w innym świetle niż w dwóch poprzednich relacjach- pontonowej i wrześniowej.
Pomyślałam jednak o takim długim styczniowym wieczorze, kiedy najdzie nas smak na winko przywiezione od gospodarzy Lili i co wtedy będziemy przeglądali? ... no relację właśnie.
Nie przywieźliśmy w tym roku zbyt wielu zdjęć, dlatego tegoroczna czerwcowa relacja będzie na pewno krótsza, ale mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.
Zapraszam na relację, o tym jak to w czerwcu na Hvarze bywa.
Na początek nasz 4 minutowy Hvar.
Jak zwykle trochę pływaliśmy Uninurkiem...
Trochę nurkowaliśmy...
Podziwialiśmy piękno Hvaru...
I pokosztowaliśmy pysznych rzeczy...
To jedziemy z tematem!