O tym jak to w czerwcu na Hvarze bywa...

Wszystko nadrobione i powiem, że to nie był stracony czas, tylko cudowny relaks

dyzio74 napisał(a):Bez "lataruszki" ładne fotki wyjdą tylko jak jest płytko a do tego ładnie świeci nad wodą.
Jednak najciekawsze życie podwodne jest najczęściej troszkę głębiej, a tu bez doświetlenia nie zobaczymy kolorów.

Dokładnie tak jak piszesz.

dyzio74 napisał(a):Arturo/Roxi bardzo ładnie dobrane światełko - brawo.
Śliczne zdjęcia, ładne kolorki.

Dziękujemy. Chociaż, ja to tylko jestem obiektem do fotografowania.

Adek99 napisał(a):Nadrobiłem zaległości, Jelsa klimatyczna jak zwykle, a zdjęcia podwodne piękne

Habanero napisał(a):Wszystko nadrobione i powiem, że to nie był stracony czas, tylko cudowny relaks

Witam serdecznie i dziękuję za miłe słowa.

Janusz Bajcer napisał(a):

dyzio74 napisał(a):Bez "lataruszki" ładne fotki wyjdą tylko jak jest płytko a do tego ładnie świeci nad wodą.
Jednak najciekawsze życie podwodne jest najczęściej troszkę głębiej, a tu bez doświetlenia nie zobaczymy kolorów.

Na zdjęciu laluruszką było słońce i raczej płytko, bo nurkowanie z maską i rurką.

Czysta woda , czyste niebo i dobry fotograf , bo 80 % moich zdjęć na Wielkiej Rafie Barierowej robione było ze zbyt dużej odległości

Dwie różne rafy ( bariera i wewnętrzna ) , dwie różne głębokości ( około 5 m i około 2,5 - 3 ) , słońce takie samo , ten sam ocean





Pozdrawiam
Piotr

I najlepszy fotograf, najlepszym sprzętem niewiele zrobi bez odpowiedniego światła.


Pierwsze zdjęcie Kolegi Piotra.
Piękny przykład różnicy w oświetleniu i tego o czym piszemy.
Górna i prawa cześć kadru - te krzaczaste koralowce nieźle oświetlone.
Dolna lewa cześć kadru ten sam krzaczasty koralowiec-widać, że troszkę głębiej i słabiej oświetlone - od razu inne słabsze kolorki


Drugie zdjęcie Kolegi Piotra.
Pięknie doświetlone koralowce, widać tu niewielką głębokość i mocno świeci nad wodą-prawie jak w akwarium .

Zdjęcia Roxi a raczej Artura to zupełnie co innego, jest tu większa głębokość i minimum oświetlenia naturalnego.
Widać ładne kolory i doświetlenie fotek lampami.
Na części fotek, wprawne oko wyłowi głębokość, co się przekłada na zanikające na krawędziach fotki kolory
(i najlepsze lampy nie zawsze doświetlają drugi plan zdjęcia lub to co jest dalej).
Im głębiej tym mniej światła naturalnego i tym mniej kolorów widzimy i my i aparat.
Zakładam, że na tej głębokości bez lampy było by bardzo kiepsko ze zdjęciami/kolorami.
Przy głębokości na jakie nurkują nasi Autorzy, fotki mają bardzo ładne kolorki a wiec ładnie dobrane lampy do aparatu.

pozdrawiam Krzysiek/dyzio

piotrf ] piękna rafa! Ale bym tam szalała.

dyzio74 napisał(a):Zdjęcia Roxi a raczej Artura to zupełnie co innego, jest tu większa głębokość i minimum oświetlenia naturalnego.
Widać ładne kolory i doświetlenie fotek lampami.
Na części fotek, wprawne oko wyłowi głębokość, co się przekłada na zanikające na krawędziach fotki kolory

Niektóre zdjęcia były robione na głębokości +40 metrów. Tam już wszystko jest niebieskie, albo niebiesko zielone.
Dziękujemy za miłe słowa o zdjęciach. Arturo cały czas próbuje czegoś nowego w ustawieniu lamp, a to dodatkowa lampa z czerwonym światłem, a to jeszcze coś innego... czasami się złości, że przez to nic z tego nurkowania nie ma, ale coś za coś.
Gdyby jeszcze trochę pokombinować w jakimś programie graficznym, to pewnie byłoby o niebo lepiej, ale nie uznajemy takich komputerowych zdjęć podwodnych.

28 czerwca, środa: O podwodnej Św. Niedzieli.

Jak już nurkujemy, to nurkujemy.
Kolejny dzień, kolejne zejście pod wodę.
Tym razem jedziemy samochodem do Św. Niedzieli i tam, przy ławeczce klarujemy sprzęty i schodzimy pod wodę.





Płyniemy do kotwicy, która znajduje się coś na 35 metrach i cała pokryta jest małą rafką.



















Zdjęcia można robić i tak (na zdjęciu Siwy we własnej osobie ):



Drugiego nura robimy na pobliskich ściankach, też jest co oglądać.

















Gdzie jest skorpena?





Bo węża to dobrze widać.















Udało nam się znaleźć maseczkę. Nazwa miejsca nurkowego w Św. Niedzieli nie wzięła się znikąd: secondhand







Koniec drugiego nurkowania.
Na kamp jak zwykle wracamy około południa. Kolację u Borko mamy zamówioną dopiero na 19, więc jest czas na krótką drzemkę w hamaku i szybkie plażowanie.

Super zdjęcia! Stojąc na brzegu nie zdawałem sobie sprawy, że "TAM" są takie cuda!
W czasie zwiedzania Hvaru, znajomi nieraz usłyszeli "Tutaj Roxi też nurkowała" lub "A na tej wyspie Roxi ma swoją niebiańską plażę", "Wiecie, że ta konstrukcja opiera się pod wodą na workach - Roxi o tym opowiadała i nawet zdjęcia wrzuciła" itd...

Powtórzę się po raz kolejny: piękna ta podwodna Chorwacja

Zdjęcia bombowe Niezły kamuflaż tej skorpeny.

Samoocena mi drastycznie spada, gdy widzę jak powinny wyglądać wakacje w Cro!!!

Fantastyczne obrazki, a ta skubana škarpina (bo tak też ją wołają) to piękny przykład mimikry.
Ciekawe po co się tak tajniaczy, bo ościste i pancerne to to jest wystarczająco..?

Second hand

ooops! Właśnie mąż wytłumaczył, że ryba kamufluje się ,aby ofiara do niej podpłynęla

Fajne zdjęcia. Ja to bym nura do wody nie dał bo jeszcze bym nie wypłynął. No ale koleżanka Roxi to co innego. W jej towarzystwie może bym się i odważył.

Roxi napisał(a):...małą rafką

chyba ciągnie kogoś w Bieszczady?

pawel silesia napisał(a):Super zdjęcia! Stojąc na brzegu nie zdawałem sobie sprawy, że "TAM" są takie cuda!

Oj są, są.
Św. Niedziela pod wodą jest piękna. Są fajne ścianki, jest trochę grotek, no i przy porcie worki pod słupami.

beatabm napisał(a):Powtórzę się po raz kolejny: piękna ta podwodna Chorwacja

Całkowicie się z Tobą zgadzam.

Adek99 napisał(a):Zdjęcia bombowe Niezły kamuflaż tej skorpeny.

Na zdjęciach tego tak nie widać, ale była duża. Największą jaką widziałam do tej pory.

Katerina napisał(a):Second hand

No!
Z racji tego, że do portu przypływa sporo łódek i ekipa lubi się wieczorem pobawić, to w wodzie lądują różne fajne rzeczy. Zawsze coś znajdziemy.

Katerina napisał(a):ooops! Właśnie mąż wytłumaczył, że ryba kamufluje się ,aby ofiara do niej podpłynęla

I dlatego przypłynęliśmy.

Ural napisał(a):Fajne zdjęcia. Ja to bym nura do wody nie dał bo jeszcze bym nie wypłynął.

Oj tam, trzeba spróbować.

słoma79 napisał(a):chyba ciągnie kogoś w Bieszczady?

Rafki to już w tamtym roku były, tym razem inna trasa mi w głowie.
Muczne- Tarnica- Ustrzyki.

28 czerwca, środa: Chwila na plaży.

Po nurkowaniu zawsze potrzebujemy trochę czasu na regenerację. Oprócz ulubionej czynności, czyli hamakowania, udało mi się spędzić parę chwil na naszej plaży.

Droga do (na) :



Widok po drodze.



I bar, w którym w tym roku zasmakowałam w palačinkach.



Idziemy dalej.







Na plaży jest sporo ludzi, ale udaje mi się znaleźć dla siebie otoczkowy kawałek podłogi.



Bardzo lubię naszą lilową plażę, ale niestety zawsze jest na niej sporo ludzi, dlatego spędzamy na niej mało czasu. Wolimy poszukać sobie swojego zakątka. Tym bardziej, że wystarczy zejść nad wodę drogą, która prowadzi do miejsca gdzie wypływamy po gumiaka. Tam jest praktycznie pusto, a widoki nie gorsze.

Wieczorem w zacnym gronie jedziemy do Bojanić Bad na pyszną rybkę, którą pokażę w następnym odcinku.