22 i 23 czerwca 2017: O tym jak zostaje się mistrzem pakowania i kierownicy.Nasza tegoroczna przygoda z Hvarem zaczęła się 22 czerwca, a właściwie to dzień wcześniej kiedy został sprawdzony i dopuszczony do działania silnik do Uninurka, a co najważniejsze bezpiecznie wylądował na swoim miejscu w bagażniku.
Chociaż ważnym wyznacznikiem początku wakacji w Cro były też moje paznokcie.
Mistrzem pakowania zostaje się taki sposób, że wystarczy wszystkie nasze rzeczy ładnie poukładać w szaraniku (jeżeli ktoś grał w tetris to ma łatwiej
), a to wcale nie jest takie proste. Mimo tego, że z roku na rok bierzemy coraz mniej rzeczy, samochód jest zapakowany po sam dach, łącznie z dachem.
Tym razem zmieniliśmy trasę i jechaliśmy przez Węgry z noclegiem w Letenye. Poza tym, że trochę pobłądziliśmy i wlekliśmy się po dziurawych drogach w 35 stopniowym upale to wszystko było ok.
Pomyśleliśmy sobie, że jeżeli późnym popołudniem, sporo kilometrów od Hvaru jest taka temperatura, to co dopiero będzie na miejscu.
Zbytnio się nie pomyliśmy, ale nie uprzedzajmy.
Tak jak rok temu, na Hvar płyniemy ze Splitu. Na spokojnie ustawiamy się w kolejce na prom o 14.30- tak się właśnie zostaje mistrzem kierownicy
i idziemy po bilety,
, a później podziwiając kolory czerwcowej Chorwacji idziemy do Kapitanatu portu po winietkę na Uninura.
Budynek Kapitanatu:
Między innymi z powodu kupna winietki na ponton wybieramy przeprawę ze Splitu. Można ją oczywiście kupić też w Sucuraju, ale jakoś bardziej pasuje nam ten w Splicie.
Mamy jeszcze chwilkę czasu, więc idziemy na krótki spacer po starówce, bez nastawiania się na zwiedzanie. Tylko tak, dla zabicia czasu.
Nie mogłam sobie odmówić kupna magnesu w postaci malutkiego promu.
Mimo tego, że w Splicie byłam już kilka razy, to przez ten "otwór" przechodziłam po raz pierwszy.
Chciałam jeszcze przejść się do pomnika ze szczęśliwym palcem
, ale powoli kierujemy się w stronę portu... też jakoś tak od tyłu.
Lawenda, co prawda nie taka z pola, ale jest.
W porcie upał niemiłosiernie daje się we znaki.
Przeprawa i pierwszy wieczór na Hvarze w następnym odcinku.