napisał(a) Krzychooo » 05.05.2011 17:37
Zdecydowanie wyjechałbym wcześnie rano, nawet pełną dobę przed promem. Masz wtedy duży zapas czasu, który spożytkujesz na:
a) ewentualne stanie w korkach, awarię czy zmęczenie (skoro wcześniej nie jeździłeś tak daleko...);
b) jakiś obiadek, piwko (dla pasażerów rzecz jasna
), może drzemka, zakupy, spontaniczne zatrzymanie się w ładnym miejscu gdzieś na trasie.
Oczywiście, życzę, żeby spełniła się wersja b. Pojedziesz sobie na luzie, nie spoglądając na zegarek i czując, że już rozpocząłeś urlop
. Na dodatek jadąc w dzień, możesz sporo pooglądać ciekawych miejsc na trasie, to też jest fajne, zwłaszcza za pierwszym razem.