napisał(a) Ewa Góra » 01.07.2008 11:53
Również jedziemy z Krakowa 11 lipca.Ponieważ w tym roku na Murter-więc żeby nie zajeżdżać po łuku przez Austrię -Słowenię, to jedziemy :Cieszyn-Bratysława-zachodnia strona Węgier do Varazdin. Wyjazd planowany na ,najpóżniej 18,Ponieważ jedzie z nami drugi samochód z mniej wprawnym kierowcą-to chcemy mieć trochę zapasu w razie jakiejś nieprzewidzianej historii.Myślę,że
w Murterze będziemy ok 12 w sobotę.Tzn nie pojedziemy na "wariata".
Zwykle wyjeżdżaliśmy do Cro na początku lipca i wracając,bardzo współczułam tym,których widzieliśmy w korkach. Teraz niestety przypuszczam, że nam się też trafi niejeden nieprzewidziany postój.
Ale czy to jest pogoń za pociągiem; 12 czy 16 godzin-jaka sprawa,skoro jedziemy na wakacje ??
Jak mawia mój Szanowny Kolega Małżonek: jeżdimy PO PRZYGODĘ !!!
Gdyby móc wszystko zaplanować,zweryfikować,ustawić i poukładać-to nir byloby o czym opowiadać po powrocie.