O ile droższa Chorwacja w tym roku?

Witam
Coraz więcej osób coraz częściej pisze, że w tym roku chyba zrezygnuje z wyjazdu do Chorwacji ze względu na wysoki kurs Euro i na podwyżki w w tym kraju.
Mam wrażenie, że jednak trochę ulegamy ogólnej panice (kryzys).
Jak jest naprawdę?
Byś może taki wątek pomoże nam trochę uciszyć swoje obawy, a być może je potwierdzi.

Kilka uwag:
1. kurs euro w lecie 2004 wahał się pomiędzy 4,50 a 4,70
tutaj link: http://kursy-walut-archiwum.mybank.pl/
2. zarobki 2004r (średnio oczywiście) były niższe o kilkanaście procent
3. cena paliwa w 2004r. - powyżej 4 zł

Więc raczej nie ma wielkiej różnicy, a jeżeli uwzględnić, że jednak pensje co nieco poszły w górę, to może nawet sytuacja jest lepsza.

Niestety zupełnie nie pamiętam jakie były ceny żywności i kwater (campingów) w Chorwacji.
Jeśli ktoś ma zapisane lub pamięta, to spróbujcie tutaj podać. Ale chodzi o konkretne dane (kwoty), a nie np. "... na pewno było znacznie taniej" lub "chyba było trochę taniej" itp..

Chodzi o to byśmy mogli zobaczyć konkretne cyfry i porównać je i .. dobrze przekalkulować - czy już czas na panikę i deprechę, czy jednak nie jest aż tak źle.


PS
Nie musicie pisać, że w stosunku do ostatnich 2 lat będzie drożej, bo to wiadomo, ale skoro kilka lat temu też jeździliśmy, to może jest to tylko kwestia malutkich budżetowych korekt i będzie OK?

Tak tylko, że w 2004 roku było zdecydowanie mniej Polaków w Cro niż w 2008. Więc jeżeli część zrezygnuje to może okaać się, że pojechało nas tyle ile w 2004r.
Pozdrawiam

Adam66 napisał(a):Tak tylko, że w 2004 roku było zdecydowanie mniej Polaków w Cro niż w 2008. Więc jeżeli część zrezygnuje to może okaać się, że pojechało nas tyle ile w 2004r.
Pozdrawiam

No to będzie luźniej na plażach. A jak to się ma do tematu postu: "O ile droższa Chorwacja w tym roku?" tego nie rozumiem.

kochani ale w latach poprzednich wydaje mi sie ceny w cro byly nizsze w moim przypadku 2004 korcula 4 osoby 35 euro ,2006 4 osoby 50 euro tez korcula, 2007 hvar 60 euro, 2008 70 euro korcula standard zblizony bez wodotryskowa a 2009 czekamy na nizszy kurs waluty

W 2004 ludzie też pisali o cenach na tym forum,wystarczy zajrzeć w okolice stron 43-46 ,mniej więcej.
Np
forum/viewtopic.php?t=5753

Wątki wtedy były kilkupostowe ,co mogłoby wskazywać,że tłumów Polaków w CRO nie było , trzeba jednak wziąć poprawkę ,ze 2004 to w zasadzie start neostrady w ludzkiej cenie i w zwiekszającej się dostępności(z miesiąc się czekało na modem a potem na podłączenie i aktywowanie usługi- )

A mógłby ktoś sporządzić podobną listę z ostatniego czasu (np. zeszłoroczną). Wątpię by ceny od zeszłego roku jakoś szczególnie poszły w górę.
Mając takie dwie listy i mniej więcej znając ceny kwater możemy zrobić dokładną kalkulację i stwierdzić czy faktycznie nas już nie stać, czy wystarczy tylko zrobić kilka drobnych (lub mniej drobnych) korekt...

w innym temacie:

asikx napisał(a): ... w 2003 płaciliśmy za 4+1 w Zatonie Velikim k/Dubrovnika 55 EUR za dobę. Bez widoku na morze, 50m2, bez rewelacji.
W tym roku płacimy 60 EUR za dobę za 4+1 w domu 30m od morza z widokiem na otwarte morze 75m2 w miejscu nieporównanie piękniejszym.

Więc z tym "strasznym" wzrostem cen kwater to też chyba aż tak źle nie jest?

pozdro

Tak ale życie na Chorwacji się nie kończy
Pamiętajcie o tym,że oprócz wzrostu kursu euro w Polsce conieco podrożało /prąd ,gaz , woda artykuły codzienne spożywcze/ więc automatycznie miesięcznie coraz mniej zostaje na odłożenie niestety
Dlaczego my nie możemy jak inni ludzie żyć bez problemów
dla mnie 3,8 - 4,0 za euro wystarczy nie mam specjalnych wymagań

ziomek napisał(a):... oprócz wzrostu kursu euro w Polsce conieco podrożało /prąd ,gaz , woda artykuły codzienne spożywcze...

Niestety to prawda..

ziomek napisał(a):... Dlaczego my nie możemy jak inni ludzie żyć bez problemów

Ale co to za życie "bez problemów"?!
Nudne jak falki z olejem!

Może trzeba założyć wątek "Tania Chorwacja" w którym będą porady jak
obniżyć koszty pobytu?

Przykładowo:
- pojechać w ciemno i negocjować cenę (wadą jest niepewność czy i ile się uda wynegocjować)
- jechac większą ekipą
- zmienić miejscowość na tańszą lub oddaloną od morza
- zmienić standard apartamentu lub zamienić go na namiot
- zmienić datę wyjazdu na przed lub po sezonie
- skrócić pobyt
- itd

Tak Mibi to nazywa się kryzys

Mibi napisał(a):Może trzeba założyć wątek "Tania Chorwacja" w którym będą porady jak
obniżyć koszty pobytu?

Przykładowo:
- pojechać w ciemno i negocjować cenę (wadą jest niepewność czy i ile się uda wynegocjować)

Zawsze jeżdżę w ciemno - więc to zaleta niz wada. Ale nie liczyłbym na jakieś kolosalne obniżki.

Mibi napisał(a):- jechac większą ekipą

Byłem tak w zeszłym roku (4 rodziny) - w związku z punktem pierwszym (jazda w ciemno) nie dało rady w rozsądnej cenie i warunkach znaleźć nocleg dla wszystkich w jednym miejscu. Ostatecznie wylądowaliśmy w dwóch osobnych. I każdemu coś nie pasowało. Po tamtym razie już nie lubię jeździć w grupie, tym bardziej, że oni wszyscy pierwszy raz - my 5 raz i zostaliśmy nieformalnymi kierownikami wycieczki.

Mibi napisał(a):- zmienić miejscowość na tańszą lub oddaloną od morza

Niby sposób, ale wtedy wolałbym w ogóle nie jechać

Mibi napisał(a):- zmienić standard apartamentu lub zamienić go na namiot

Kto co lubi. Ja nie wyobrażam sobie męczyć się pod namiotem, a standard tez jakiś musi być. Wystrój a'la późny Gierek odpada - a i takie bywają w Cro

Mibi napisał(a):- zmienić datę wyjazdu na przed lub po sezonie
- skrócić pobyt

Te warte uwagi - ale często jesteśmy ograniczeni urlopami, uczącymi się dziećmi itd. Dotychczas bywaliśmy VIII/IX i ostatnio w czerwcu. W czerwcu lepiej jednak niż w IX - ze względu na brak szoku po powrocie do już często dosyć zimnej Polski.

zamienić apartament na namiot - może odwrotnie - a niby namiot tańszy hmm z tym się nie zgadzam .... i protestuje ..

A może wyjściem jest płacić za wszystko w kunach, przecież też słabo stoi jak nasz złoty, autostrady można płacic w kunach apartamenty też, kwestia czy Chorwaci sie na to zgodzą i czy to się im będzie opłacać i jak przeliczą...

sato napisał(a):A może wyjściem jest płacić za wszystko w kunach, przecież też słabo stoi jak nasz złoty, autostrady można płacic w kunach apartamenty też, kwestia czy Chorwaci sie na to zgodzą i czy to się im będzie opłacać i jak przeliczą...

A możesz rozwinąć swoją myśl

sato napisał(a):A może wyjściem jest płacić za wszystko w kunach...

Obawiam się,że nie ma to sensu. Przed chwilą widziałem zestawienie z którego jasno wynika,że złoty stracił na wartości w stosunku do każdej waluty europejskiej.Nawet w stosunku do ukraińskiej (blisko 7 %) . W stosunku do kuny strata wynosi aż 43 %. Nie wiem jak ci analitycy to liczą ale liczby są niestety nieubłagane...
Nie znaczy to oczywiście ,że tegoroczne wakacje będą droższe od zeszłorocznych o 43 % ale bez wątpienia lekko nie będzie...