Nurkowanie z kuszą, kusza pneumatyczna, kusza gumowa w CRO

Właśnie wróciłem z kolejnego urlopu w Chorwacji. Tym razem postanowiłem zabrać ze sobą kuszę do łowiectwa podwodnego ponieważ jest to moja najnowsza pasja.

Przed wyjazdem spędziłem wiele godzin przeszukując internet i znalazłem niewiele na temat obowiązujących przepisów dotyczących użytkowania kuszy w Adriatyku. Wiem, że również w naszym kraju podwodne polowania cieszą się rosnącą popularnością dlatego postanowiłem napisać na tym forum kilka praktycznych wskazówek dotyczących nurkowania z kuszą w Chorwacji.

1. W przeciwieństwie do wędkowania z brzegu na połowy ryb przy pomocy kuszy potrzebne jest w Chorwacji zezwolenie, które wydawane jest na identycznych zasadach jak pozwolenie na wędkowanie z łodzi. Chorwaci obydwa te przypadki zaliczają jako rekreacyjno-sportowy połów morski.

2. Pozwolenie można kupić w kapitanacie portu. Koszt ok 300 zł na 7 dni (dostępne są także inne pozwolenia czasowe).

3. Na własne ryzyko można polować bez zezwolenia jeśli tylko uda się wam znaleźć atrakcyjne, osamotnione miejsce. Kuszę najlepiej chować i używać jej bardzo dyskretnie. Miejscowi radzą, żeby w przypadku kontaktu z kontrolerami porzucić sprzęt i tyle. Uwaga !!! Koszty mandatów są bardzo wysokie więc podejmujcie ryzyko świadomie.

4. Polować można wyłącznie w dzień i bez aparatu tlenowego czyli wyłącznie ABC.

5. Kusze pneumatyczne ze względu na duże zasolenie nie są zalecane. Najlepiej sprawiają się mocne i długie gumówki. Z powodu dobrej przejrzystości wody duże ryby, które często spotkacie nawet w ławicach szybko uciekają i słabym sprzętem nie dacie rady.

6. Sklepy nurkowe w Chorwacji oferują dobrzy sprzęt uznanych na świecie producentów i można kupować bez problemu. Ceny w Dubrowniku w lipcu 2010 roku nie wydały mi się jednak atrakcyjne w porównaniu z krajowymi sklepami, jednak awaryjnie można się zaopatrywać na miejscu chociażby w groty, linki ...

7. Nigdy nie strzelaj jeśli nie masz zamiaru tego zjeść !
To najlepsza zasada. Dużych ryb za, którymi warto poganiać jest sporo ale są bardzo szybkie więc rzezi raczej nie zrobimy. Natomiast od czasu do czasu można trafić ciekawy okaz. Warto możliwie szybko rybę wypatroszyć i schować do lodówki turystycznej. Wieczorem świetnie smakuje z grilla

8. Na co polujemy ? Mi trafiło się sporo ciekawych okazów. Upolowałem nawet murenę i raję elektryczną (drętwa brunatna). Trafiały się też naprawdę wielkie homary i ośmiornice ale nie odważyłem się do nich strzelać. Tutaj: http://www.pfri.uniri.hr/fish/fish.html i tutaj: http://spearo.republika.pl/ryby.htm znajdziecie opisy ryb razem ze zdjęciami.

Reasumując: do Chorwacji naprawdę warto zabrać kuszę. Na miejscu ocenisz czy plaża na której spędzasz czas pozwala na tego typu zabawy w sposób bezpieczny. Szybko zaobserwujesz, że całkiem sporo osób uprawia ten piękny sport ukrywając przed wścibskimi spojrzeniami urlopowiczów kusze. Bez zezwoleń polują także miejscowi, ale ryzyko wysokiej kary jest realne więc sam oceń jak chcesz się bawić. Ważne, żeby szanować wspaniały podwodny świat Adriatyku i nie strzelać do wszystkiego co się rusza. Alternatywą dla kuszy zawsze jest aparat

Mam nadzieję, że moje wskazówki pomogą wam uatrakcyjnić urlop. Jeśli macie pytania piszcie na maila: adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

sirepox: Większość uwag bardzo cenna - dzięki. Jednak "szacunek do wspaniałego, Podwodnego świata Adriatyku" kłóci się IMO zdecydowanie z radami dotyczącymi kłusowania. Powinieneś raczej to potępić i zdecydowanie namawiać do wykupienia pozwolenia, dodatkowo strasząc wysokością potencjalnych kar - przydałoby się podać konkretne kwoty, żeby wybić z głowy eksperymenty potencjalnym niszczycielom życia podwodnego. Opłata za zezwolenie nie jest wysoka - stać jest każdego kto wydał pieniądze na sprzęt do podwodnych połowów. Kłusownictwo należy bezwzględnie tępić. W pkt. 8 brakuje mi też wskazania przewodnika po chronionych. Jak mniemam takie istnieją? Temat ciekawy, wymaga bardziej dogłębnego potraktowania

Uzupełniam: Widzę, że Spaero na swojej stronie http://spearo.republika.pl/ zgromadził bardzo dużą ilość informacji o polowaniu z kuszą. Tam też znalazłem odnośnik do przepisów obowiązujących m.in. w Chorwacji, warto się zapoznać pomimo bariery językowej: http://www.qsl.net/sp9hzx/regulations.htm

maxxx napisał(a):sirepox: Większość uwag bardzo cenna - dzięki. Jednak "szacunek do wspaniałego, Podwodnego świata Adriatyku" kłóci się IMO zdecydowanie z radami dotyczącymi kłusowania. Powinieneś raczej to potępić i zdecydowanie namawiać do wykupienia pozwolenia

Zdecydowanie zatem namawiam do wykupienia pozwolenia.
Jednocześnie przypominam, że posiadanie uprawnień ma się nijak do poszanowania generalnie przyrody. Dla mnie zdecydowanie ważniejszy od zezwoleń, przepisów i ograniczeń jest zdrowy rozsądek i właśnie szacunek. Zawsze przecież można legalnie zejść pod wodę i walić do wszystkiego co się rusza, a to właśnie takie zachowania należy piętnować. Piętnujmy !

Warto też wspomnieć o skali zjawiska. Przez cały dwutygodniowy pobyt w okolicach Dubrownika (Mlini) ustrzeliłem raptem kilkanaście ryb nurkując systematycznie po kila godzin dziennie. Natomiast zupełnie legalnie bez zezwolenia łowiąc z brzegu na wędkę byłbym w stanie złowić setki ryb (oczywiście głównie małe) i nie wzbudziłoby to żadnych emocji.

Te duże okazy homarów to na jakiej głębokości widziałeś? Wyciągałem duże Kralje w siatkach ale z głębokości ok 70m...
Pozdrav.

Dla ścisłości były to Sea Cicada'y (Kuka), a nie homary i znajdowałem je na zadziwiająco płytkiej wodzie ok 3-5 m w zakamarkach kamienistego dna. W mojej ocenie miały ok 0,5 m długości ale znalazłem gdzieś informację, że raczej do 45 cm dorastają więc jednak woda trochę powiększa . W każdym razie nie strzelałem do nich bo są bardzo potężnie opancerzone, a na dodatek nie wiedziałem czy jadalne ...
Zdjęcie można zobaczyć u Spearo http://spearo.republika.pl/ryby.htm

I jak polowania w 2011?












-------------------------------------
http://spearo.republika.pl

W tym roku nie miałem okazji moczyć tyłka w ciepłych wodach. Ze względu na problemy z zatokami na krajowych wodach też nie powojowałem - mało było dobrej pogody i temp. wody nie zachęcała do polowań
A jak u Was byliście w Chorwacji ? Jakieś foty, filmy ?

I Cro i trochę dalej. Dużo dużych ryb.
Sezon trwa cały rok. W tym roku jeszcze wyskakuję z parę razy na wyspy Cro.
Powodzenia










-----------------------------------
http://spearo.republika.pl

Temat przyschnął więc odświeżę

Właśnie zastanawiam się nad wyborem kuszy. Przeglądając oferty bardziej spodobały mi się krótkie pneumatyki. Owszem czytałem że sól je ponoć szybciej zabija, jednak patrząc na gumówki w rozsądnej długości adekwatnej do przejrzystości wody w Jadranie to mi się odechciewa. Dla mnie właśnie warunkiem jest kompaktowa budowa kuszy dlatego mam pytanie jak rzeczywiście wygląda trwałość sprzętu pneumatycznego używanego w słonej wodzie.

Zainteresowały mnie takie przykładowe kusze:

Cressi

Tempest

Za opinie będę wdzięczny

Nikt nic

Ja używam od 5 lat pneumatycznej Cressi i jestem z niej zadowolony.
Co do twałości, to bardziej zależy ona od dbałości o sprzęt.

A możesz mi powiedzieć jaki model (długość) i jaki jest skuteczny zasięg strzału?

SL/Star 55, dł 55cm.
Zasięg nie ma znaczenia, poniewąż nie strzela się na większe odległości niż 1,5m, poniważ pneumatyki hałasują i ryba ucieka, polując na płochliwe ryby należy używać gumek o dł. co najmniej 1 m lub dłuższych. Jeżeli chcemy osiągnąć większe sukcesy to w miejscach dzikich nie uczęszcznych przez turystów, gdzie ryby nie są wystraszone. Polując warto też poszukać kałamarnic (Sepie) i ośmiornic. Zaczynając przygodę z kusza trudno o sukcesy i może się okazać, że na początku nic nie upolujemy. Warto też pamiętać o bezpieczeństwie, harpun ma większą energi niż kula z pistoletu. Nurek z kuszą poluje sam, a jeżeli toważyszy mu drugi, to musi płynąć, co najmniej kilka metrów za polującym.

Powodzenia.

Ja próbowałem tego w Bałtyku i mój największy sukces to ok 3kg dorsz strzelony na 4 m na kamieniach okalających molo w Ustce
Ale dałem sobie spokój po tym jak przy ładowaniu kuszy w wodzie ześlizgnęła mi sie dłoń z tego przyrządziku do ładowania i wbiłem sobie grot, w nocy 200m od brzegu

Dzieki bogu tego dnia już grot miał kontakt z kamieniami i się stępił porządnie i dlatego nie przebiło dłoni do końca na wylot..... dało sie wyjąć grot bez interwencji chirurgicznej

nauczyło mnie to dużego szacunku bo kusza to potencjalnie zabójcza bron, trzeba o tym pamiętać cały czas
Większość moich kolegów ma takie krótkie kusze pneumatyczne ale ja uważam ze one właśnie dlatego ze są takie poręczne to i są niebezpieczne
Mozna łatwo nie chcaco sobie np w nogę wycelować
Jeśli bym miał się tym jeszcze zając to kupił bym taka długaśna gumówkę, która jest bezpieczniejsza w naciąganiu
Ja się "postrzeliłem" pneumatyczna kusza

dlatego zdecydowanie raczej polecał bym długie kusze a nie 0,55m
takie to są dobre na flądry w bałtyku, ewentualnie jakieś nocne kłusowanie w jeziorach, a przede wszystkim IMHO są niebezpieczne
tak jak łatwiej jest się postrzelić z pistoletu niż z dubeltówki
zresztą sport jest piękny ale nie wiózł by ze sobą takiego sprzętu w obawie że bez mojej wiedzy nie daj boże ktoś mógłby się tym "bawić"