napisał(a) Tytusdj » 09.08.2017 11:37
Nóż niestety pachnie mi szpanem lub "waldalizmem" jakoś podejrzliwy jestem z natury
do tej pory widziałem tylko jedną osobę snurkującą z nożem, ewidentnie na pokaz, bo nawet napęd miał elektryczny by się nie męczyć
Koszulkę mam także i ja zawsze, z Deca [parę kolorów, a co], absolutnie nie do snurkowania a do biegania, nie przylega jak wyschnie, schnie szybko i daje wrażenie ciepła ja się ją w spodenki wsadzi. Pianki nie używałem, ale w tym roku przydałaby się
jak woda miała "tylko" 23 st to robiło mi się zimnawo po godzinie pływania.
Rękawiczki mam kajakowe i używam, można się przytrzymać skały oglądając rybki bez ryzyka skaleczenia, skały są miejscami ostre.
Płetwy już od paru lat z paskami i do tego buty, mogę wtedy wszędzie wyjść na brzeg lub dojść do wody w jakieś miejsce. Polecam, super rozwiązanie.
Aparat także zawsze, stary Lumix do 13m pod wodą z paskiem pływającym.
Jadran niestety za wiele w wodzie nie ma do oglądania, ale jak się trafi na zarośnięte już porostami skały pod wodą, to trafiają się ładne rybki, a jak się do tego podłubie w dziurach patykiem to i ośmiornica się umili snurkowanie.
Za to ja pierwszy raz w tym roku trafiłem na miejsce gdzie było sporo krewetek, takich nawet po 6-7 cm długości. Fajnie wyglądały w grupie i wcale nie uciekały ode mnie.
Pas mam ale stale z nim nie pływam, używam jak chcę muszlę jakąś wyłowić, by było łatwiej.