napisał(a) baska » 25.01.2018 15:20
Chodzi mi o to że jeśli dotąd nurkowałeś tylko ABC/freediving, to masz na pewno takie same nawyki jak ja :
-nabrać powietrza
-na pełnej prędkości do dna
-posiedzieć na dnie aż nie zacznie brakować powietrza
-i wtedy maksymalnie szybko do góry.
I niestety ten ostatni nawyk może skutkować nawet śmiercią

. Można sobie mówić, że będę uważał itd..., ale w chwili jakiegoś stresu nawyki są silniejsze. Jeśli coś nagle się stanie, będziesz jak najszybciej chciał uciec na powierzchnię, tak jakbyś miał w płucach powietrze zabrane z powierzchni, a w rzeczywistości wynurzając się z 3 metrów będziesz go miał 15 litrów zamiast 5, a tego płuca nie wytrzymają.
Więc ja na dzień dzisiejszy odpuszczam, najpierw spróbuję zrobić podstawowy kurs OWD, żeby instruktor mnie nauczył prawidłowej techniki wynurzania. A potem to się zobaczy czy sprężarka czy butla. Wiem pomysł żeby tanio i mobilnie bez oglądania się na bazy nabijające butle pozwiedzać dno w okolicy brzegowej jest bardo kuszący i sam się do niego zapaliłem. Jednak gdy przeczytałem trochę i popytałem doświadczonych nurków uważam, że ryzyko jest zbyt duże.
A szkoda bo już sobie znalazłem kompresor, akumulator, 10-litrowy zbiornik, presostat, dwa automaty, itd i ze wszystkim zmieściłbym się w okolicach tysiąca, niestety życie jest warte dużo więcej.