W tym roku tym razem we wrześniu pojechaliśmy na urlop do Chorwacji
Plany wiosenne zakładały trzy tygodnie trochę w Montenegro i trochę w Cro
Jednak różne zawirowania i kłopoty domowe sprawiły, że urlop stał pod dużym znakiem zapytania
Udało się, ale musieliśmy skrócić nasz pobyt do dwóch tygodni i wybrać miejsce bliżej Polski, nie na samym południu, tak aby w razie potrzeby szybko wrócić do domu.
I tak oto nadszedł dzień naszego wyjazdu, czwartek 3-go września
Wybieramy trasę Zwardoń-Bratysława-potem "86"
Jak zwykl, planujemy przerwę i zamierzamy nocować u Very właścicielki winnicy i gospodarstwa agroturystycznego tuż przy granicy węgiersko-słoweńsko-chorwackiej,
Vera cieszy się z naszej wizyty, na szczęście dla nas ma jeden wolny pokój
Częstuje nas pysznym białym winem, chwilę rozmawiamy, ale zmęczenie daje o sobie znać więc idziemy spać.
I tak mija pierwszy dzień naszego urlopu....