Re: Nuda....czyli urlop w Cro po raz czternasty
napisał(a) krakusowa » 05.03.2016 16:34
Pewnego dnia siedząc przed domem, w pobliskich krzakach usłyszałam jakiś szelest
Oczami wyobraźni widzę węża
, jaszczurkę, lub jakies inne wstrętne bydle.
Po chwili wśród badyli zobaczyłam takie oto monstrum
Okazało się, że "potwory" są dwa
Na początku kotki były bardzo nieufne, ale po pewnym czasie dawały mi sie poglaskać.
Ale tylko mnie.
Po tygodniu codziennie rano mielismy taki oto obrazek
Ostatnio edytowano 05.03.2016 16:47 przez
krakusowa, łącznie edytowano 1 raz